Pod Częstochową chcą odbudować tor. Kubica ambasadorem?

Trójstronne porozumienie podpisali 4 grudnia prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk, burmistrz Blachowni Sylwia Szymańska oraz prezes Automobilklubu Częstochowskiego Marcin Stryczak.

Umowa to pierwszy oficjalny etap współpracy, która w przyszłości ma doprowadzić do tego, że zaniedbany obecnie tor leżący tuż za granicami administracyjnymi miasta, odzyska dawną świetność. Może nawet stanie się wzorem dla innych inwestycji związanych ze sportem motorowym.

- Ten tor powstał ponad 30 lat temu i przez długi czas był bardzo popularny w całej Polsce południowej. W końcu trenował na nim sam Robert Kubica, czy nasz obecny częstochowski mistrz kierownicy Bartek Mirecki. Niestety, obecnie obiekt nie jest zagospodarowany, tak jak na to zasługuje, a potencjał tego miejsca warto wykorzystać. Dzięki planowanemu przedsięwzięciu nasz region może stać się nie tylko istotnym centrum sportów motorowych, ale także miejscem testów nowych rozwiązań technologicznych w motoryzacji oraz szkoleń kierowców – mówi prezydent Krzysztof Matyjaszczyk.

Przebudowa obiektu, w zależności od możliwości finansowych, może przybrać różne formy: od remontu obecnie funkcjonującego toru po budowę uniwersalnego kompleksu, umożliwiającego nie tylko treningi, ale też wyścigi kartingowe, motocyklowe i samochodowe (w tym te wymagające europejskiej homologacji). Ponadto w planie znalazła się budowa odcinka do driftu, płyty poślizgowej, umożliwiającej szkolenie kierowców samochodów osobowych i ciężarówek, a także sekcje offroadowe i rallycrossowe, sala konferencyjna i pomieszczenia socjalne. Zakres prac zależy od tego, czy uda się pozyskać dofinansowanie zewnętrzne - unijne lub pochodzące z instytucji państwowych.

- Najtańszy wariant to koszt kilku milionów złotych. Realizacja wszystkich założeń może kosztować nawet 50 mln. Dziś, dzięki temu porozumieniu, rozpoczynamy oficjalne starania o odbudowę toru. Teraz potrzebujemy około dwóch lat na przygotowanie programu funkcjonalno-użytkowego i projektu budowlanego. Sama inwestycja może być realizowana przez kolejne 2-4 lata – wyjaśnia prezes Automobilklubu Częstochowskiego Marcin Stryczak, który przy okazji podpisania porozumienia zaprezentował koncepcję działania i wizualizacje nowego toru.

Tor w Wyrazowie powstał na początku lat 80. ubiegłego wieku i szybko stał się głównym miejscem spotkań pasjonatów kartingu z całej południowej Polski. Dzięki profesjonalnej homologacji rozgrywano tu nie tylko zawody regionalne, ale też mistrzostwa Polski. Wszystko do lat 90., kiedy sport kartingowy stracił na popularności, homologacja została z czasem odebrana, a obiekt z roku na rok tracił swoje znaczenie. Kilka lat temu zarządzający torem Automobilklub Częstochowski rozpoczął pierwsze starania o jego odpowiednie zagospodarowanie. Prezes klubu porozumiał się Miastem Częstochowa oraz miastem i gminą Blachownia, na terenie której zlokalizowany jest tor. W międzyczasie rozpoczęła się budowa obwodnicy Częstochowy, której szlak przebiega w bezpośrednim sąsiedztwie obiektu. Przeszkodą były też przez dłuższy czas sprawy właścicielskie, ale w tym roku, m.in. dzięki staraniom samorządowców, w tym starosty częstochowskiego Krzysztofa Smeli, teren został przez wojewodę skomunalizowany na rzecz gminy Blachownia.

Powstała już koncepcja odbudowy obiektu, przygotowana przez Automobilklub. Obecnie sygnatariusze porozumienia z pomocą Wydziału Funduszy Europejskich i Rozwoju Urzędu Miasta Częstochowy będą starać się o wpisanie przebudowy toru na listę kluczowych projektów województwa śląskiego w okresie programowania 2021-2027. Jeśli się uda, za kilka lat tor w Wyrazowie może być nowoczesny i prestiżowy – i to nie tylko dzięki nowym możliwościom technicznym i znakomitemu położeniu (w niecce, w miejscu nie powodującym uciążliwości dla okolicznych mieszkańców), ale też dzięki jego „ambasadorom”.

Jednym z nich już został najbardziej obecnie znany częstochowski kierowca wyścigowy młodego pokolenia Bartek Mirecki, który z okazji podpisania umowy prezentował swój bolid renault oraz rajdowe subaru. To m.in. jedyny Polak, który uczestniczył w testach Ferrari Driver Academy oraz FIA Young Driver Excellence Academy.

Zabiegi o drugiego ambasadora podobno trwają. Jak nietrudno się domyślić miałby nim być ten, który jako chłopak ćwiczył w kartingu na torze w Wyrazowie, zanim rozpalił emocje Polaków swoimi startami w Formule 1, a później dramatyczną historią, zakończoną niedawno powrotem do wielkiego ścigania. Mowa oczywiście o Robercie Kubicy.