Wiadomości

Podatek Belki wciąż drenuje kieszenie Polaków. W 2024 roku fiskus ściągnął prawie 11 mld zł

2025-04-09, Autor: mz

Według danych przekazanych przez Ministerstwo Finansów, w 2024 roku do budżetu państwa wpłynęło z tytułu podatku Belki 10,559 mld zł – to aż o 16,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Dla porównania, w 2023 roku wpływy z tego podatku wyniosły 9,069 mld zł, a w 2022 r. – 5,752 mld zł, co oznacza wzrost o 83,6 proc. względem tamtego okresu.

Reklama

Ekonomista Marek Zuber z Akademii WSB przypomina, że właśnie w 2022 roku inflacja zaczęła mocno przyspieszać, a Rada Polityki Pieniężnej rozpoczęła cykl podwyżek stóp procentowych. Mimo to banki przez długi czas nie oferowały wyższego oprocentowania lokat, co ograniczało zainteresowanie formami oszczędzania.

Pomimo podwyższania stóp procentowych, ociąganie się banków z podnoszeniem oprocentowania było głównym powodem, dla którego wpływy z tzw. podatku Belki były w 2022 roku niższe niż szacunki. Ponadto obserwowano wtedy nikłe zainteresowanie obligacjami detalicznymi. I tak naprawdę stały się one popularne dopiero rok później. W omawianym 2022 roku stanowiły one zaledwie 5% całej emisji obligacji w Polsce, tak zresztą było "od zawsze" – przypomina specjalista.

Wzrost oszczędności i zainteresowania obligacjami

W 2023 roku sytuacja zaczęła się zmieniać – lokaty bankowe stały się bardziej atrakcyjne, a Polacy częściej decydowali się na zakup obligacji. Równocześnie jednak, w związku ze spadkiem realnych wynagrodzeń, wiele osób zaczęło korzystać z wcześniej zgromadzonych oszczędności.

Na wzrost wynagrodzeń nałożyła się wzmożona chęć oszczędzania. Poza tym oprocentowanie lokat było już wyższe, a zatem Polacy chętniej trzymali pieniądze na lokatach niż na rachunkach oszczędnościowych, do tego doszło rekordowe zainteresowanie obligacjami detalicznymi. W 2024 roku sprzedano ich o nominale 82,6 mld zł. To wszystko przyczyniło się do rekordowych wpływów z tzw. podatku Belki – tłumaczy ekspert z Akademii WSB.

Banki wciąż mają nadmiar depozytów

Według prof. Elżbiety Mączyńskiej, prezes honorowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, banki od dłuższego czasu informują o nadpłynności – mają więcej pieniędzy w depozytach, niż są w stanie „zagospodarować” przez akcję kredytową.

Obecnie w gospodarce motywacje do inwestowania są nader słabe, zarówno w przedsiębiorstwach, jak i w gospodarstwach domowych, i to mimo wzrostu płac. W sytuacji słabych bodźców do inwestowania nadwyżki pieniężne kierowane są na konta bankowe. Zatem choć się bogacimy, o czym świadczą rosnące zasoby pieniężne gromadzone w bankach, to niestety nie przekłada się to na inwestycje. Statystyki upoważniają do formułowanych przez analityków ocen, że zarówno przedsiębiorstwa, jak i banki wręcz ‘śpią na pieniądzach’, ale zarazem owa senność pozostaje w ścisłym związku z sennością inwestowania – zauważa prof. Mączyńska.

Wpływy wyższe od prognoz Ministerstwa

Warto podkreślić, że wpływy z podatku Belki w 2024 roku przekroczyły nawet ostrożne prognozy resortu finansów. W nowelizacji ustawy budżetowej zakładano, że danina przyniesie 9,160 mld zł, tymczasem rzeczywisty wynik był o 15,3 proc. wyższy.

Michał Grzybowski, doradca podatkowy z CRIDO, wskazuje, że prognozy mogły być zaniżone z powodu błędnych założeń dotyczących poziomu stóp procentowych.

Analitycy założyli, że stopy procentowe spadną do poziomu 5,25%, a tymczasem przez cały zeszły rok utrzymywały się na poziomie 5,75%. To właśnie wysokość stóp procentowych warunkuje oprocentowanie depozytów, co z kolei przekłada się na podatek od zysków kapitałowych – podkreśla Grzybowski.

Z kolei prof. Mączyńska pozytywnie ocenia ostrożność fiskusa w szacowaniu wpływów.

Jeżeli wpływy są przeszacowywane, może prowadzić to do większego deficytu, niż planowano. Dlatego też Ministerstwo Finansów i rząd muszą zachowywać należytą ostrożność i to jest godne pochwały. Zresztą różnica między prognozami a rzeczywistymi wpływami nie jest aż tak bardzo znacząca. Co innego, gdyby rozbieżność wyniosła 20 czy 30% lub nawet więcej procent, a tak przecież nie było – dodaje.

Struktura wpływów z podatku w 2024 roku

W 2024 roku łączne wpływy z podatku Belki wyniosły 10,559 mld zł. Z tego:

  • 7,368 mld zł pochodziło z podatku od odsetek i przychodów z oszczędności oraz inwestycji,

  • 3,191 mld zł – z podatku od dochodów z odpłatnego zbycia papierów wartościowych oraz instrumentów pochodnych.

Dla porównania, w nowelizacji ustawy budżetowej prognozowano, że wpływy z tych źródeł wyniosą odpowiednio 6,002 mld zł i 3,158 mld zł.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 792