Mam nadzieję, że nie będzie twardej windykacji zwrotów z tarczy PFR, tylko odbędzie się to poprzez dialog z przedsiębiorcami – mówi Tomasz Zjawiony, prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach. W wywiadzie pytamy też o Polski Ład, sytuację firm po pandemii, czy wydarzenia organizowane w ramach Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
Pełna zgoda, że warunki korzystania z tej pomocy były znane od początku. Tyle, że być może u niejednego prezesa pojawiła się myśl, że może wezmę tę żelazną rezerwę, bo dzięki temu może utrzymam załogę przez kolejny miesiąc, albo będę miał środki na nowy kontrakt.
Oczywiście, że mogły się pojawić takie historie.
Mam nadzieję, że nie będzie twardej windykacji zwrotów z tarczy PFR, tylko odbędzie się to poprzez dialog z przedsiębiorcami i np. przesunięcie egzekucji na kolejny rok.
Czy do RIG w Katowicach zgłaszają się firmy z prośbą o wsparcie w relacjach z PFR dotyczących zwrotów Tarczy?
Do nas zwracają się firmy z prośbami o wsparcie w pozyskaniu finansowania na spłaty zobowiązań i w ten sposób pomagamy. I mówimy tutaj o wsparciu, np. w pozyskaniu finansowania na spłatę tarczy, innych zobowiązań, czy np. na finansowanie inwestycji, bo są firmy zasobniejsze, które nie mają problemów płynnościowych i się rozwijają. Apeli typu: „Pomóżcie, bo nie uniosę dłużej tego ciężaru”, póki co nie mamy.
Są apele np. branży targowej do Ministerstwa Finansów, by całkowicie umorzyć zwroty tarczy finansowej. Podziela pan te apele?
Oczywiście, że tak. Wszystkie tarcze, które administracyjnie zostały pozbawione możliwości zarobkowania, powinny mieć umorzone zwroty pomocy finansowej. Pewnie, że mówi się o przekwalifikowaniu, ale są do spłacania leasingi, kredyty, już nie mówiąc o utrzymaniu miejsc pracy.
A ludzie się przekwalifikowują. Znam osobiście wielu artystów, którzy zmienili fach i na przykład układają panele fotowoltaiczne. Mój kolega, który organizuje konkurs Miss Polski sam założył firmę fotowoltaiczną.
Część osób do zawodu nie wróci. Znam, np. restauratora, który miał sześciu kucharzy. Żeby utrzymać etaty obciął pensje o połowę, a że z takich pieniędzy trudno się utrzymać, to kucharze odeszli. Jeden został kurierem, drugi układa panele i żaden z nich nie wróci do kuchni. Mają podobne czy lepsze pieniądze i spokój.
Ma pan jeszcze inne obserwacje dotyczące gospodarki po pandemii?
To, co się dzieje z dostępnością towarów, wzrostem cen, hurtownie mają problemy z dostępnością czegokolwiek. Jest np. firma zaopatrująca branżę wod-kan., mająca na jednym numerze NIP kilkadziesiąt hurtowni w kraju. Proszę sobie wyobrazić, że szuka u producentów, po całej Polsce, stalowych rurek. Stal podrożała od początku roku o 50 proc. To się przekłada na wzrosty cen innych towarów, a finalnie będzie przerzucone na odbiorcę końcowego. Inflacja będzie rosła z miesiąca na miesiąc.
Jest jeszcze jedna okoliczność wpływająca na wzrost cen, mianowicie minusowe oprocentowanie lokat w bankach. Sprawia to, że trzymanie pieniędzy w bankach mija się z celem. Ludzie wycofują środki i inwestują, np. w nieruchomości. Popyt na mieszkania jest ogromny, co wykorzystują deweloperzy, sprzedając je po wyższych cenach.
Dziękuję za rozmowę.
Oddanych głosów: 347
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najstarsza marka turystyczna na świecie przejęta przez katowicką firmę Łukasza Habaja
776Ceny węgla koksującego lecą na łeb na szyję. Czy spadki pogrążą JSW?
702Spółka z grupy JSW ma nowego prezesa. Wcześniej był związany z PGG
568Wiceprezes JSW przewodniczącym stowarzyszenia surowców krytycznych
346Najstarsza marka turystyczna na świecie przejęta przez katowicką firmę Łukasza Habaja
+4 / -0Tureckie jedzenie bez personelu. Kebabomaty - nowy pomysł na biznes Lukasa Podolskiego
+3 / -0Spółka od Izery ma nowy zarząd. Na czele ElectroMobility Poland stanął Tomasz Kędzierski
+0 / -1Ceny węgla koksującego lecą na łeb na szyję. Czy spadki pogrążą JSW?
+0 / -2