Obiekt zamknięty, szyld zniknął, a pieniądze? Rozpłynęły się. Z końcem marca kilkudziesięciu pracowników Hotelu Olimpia w Rybniku straciło zatrudnienie. Większość z nich nie tylko nie otrzymała należnych wynagrodzeń, ale od miesięcy nie może doprosić się o jakiekolwiek konkretne informacje od pracodawcy. Łączna kwota zaległości wobec byłej załogi sięga około 50 tysięcy złotych. Ci, którzy jeszcze w lutym lojalnie pracowali, dziś zostali bez środków do życia.
Po raz kolejny wracamy na "hotelową" mapę Rybnika.
Hotel w Kamieniu nadal świadczy usługi noclegowe, jednak zarządza nim spółka miejska, o czym pisał niedawno portal Rybnik.com.pl << Hotel Olimpia nadal działa, z mapy Rybnika zniknęła za to Arena!>>. Zgodnie z zapowiedzią spółki Centrum Zielona Energia, znany wszystkim rybniczanom jako Hotel Olimpia w Kamieniu kontynuuje swoją działalność, tyle tylko, że nie pod szyldem dotychczasowego dzierżawcy, który prowadził "Hotel Olimpia", a który zwolnił pracowników i zakończył działalność w tym miejscu.
Kolejnym wątkiem, który wyszedł na światło dzienne, są zaległości finansowe byłego już dzierżawcy hotelu w stosunku do byłych pracowników. Spotkaliśmy się z grupą byłych pracowników Hotelu Olimpia. Wszyscy zgodnie przyznają — czują się oszukani. Jak się okazuje, pracownicy byli formalnie zatrudnieni u osoby, która nie zarządzała finansami w tej firmie. Jak słyszymy "on sam został oszukany".
Z relacji osób związanych z działalnością Hotelu Olimpia Rybnik.com.pl dowiedział się, że formalnie firmą zarządzała inna osoba, niż ta, która realnie odpowiadała za finanse, dokumenty i pracowników.
- W styczniu powiedzieli nam, że firma się zamyka, ale poprosili, żebyśmy pracowali do końca lutego. Mieliśmy zgrupowania, imprezy, obłożone weekendy. Pracowaliśmy na pełnych obrotach. Z kończem lutego otrzymaliśmy wypowiedzenia, ale jeszcze 1 i 2 marca pracowaliśmy – relacjonuje jedna z byłych pracownic.
Pracodawca miał obiecać, że mimo trudnej sytuacji, każdy otrzyma należne wynagrodzenie.
– Podczas zebrania pod koniec stycznia właściciel firmy (który w opinii były pracowników, realnie nie miał wglądu do finansów i dokumentów) trzy razy powtórzył, że każdy dostanie wypłatę. Że firma się zamyka, ale będzie wypłacone. I co? Do dziś nic – mówi inna.
Wielu z nich pracowało na umowach zlecenie, a niektórzy zupełnie "na czarno", co — jak się okazuje — znacząco utrudnia jakiekolwiek działania prawne.
– Byliśmy w PUP-ie, ale pani powiedziała, że oni się zajmują tylko osobami zatrudnionymi na umowę o pracę, a takich było u nas zaledwie kilka – wyjaśniają.
– Poradzili iść do sądu, ale co z tego, jak ten właściciel nie ma pieniędzy? Wygralibyśmy, ale i tak nie byłoby z czego ściągnąć - dopowiada inna osoba.
W tle sprawy pojawia się również zaskakująca informacja: firma, która prowadziła hotel, już w 2023 roku miała wypowiedzianą umowę dzierżawy, o czym również pisał portal <<Spółka potwierdza: dzierżawca prowadził Hotel Olimpia bez umowy. Ma komornika na karku i wyrok (oświadczenie)>> Oznaczałoby to, że przez długi czas działała bez formalnej podstawy prawnej do użytkowania obiektu. Pracownicy nie mieli pojęcia o tej sytuacji.
– Dowiedzieliśmy się o tym dopiero od was, z mediów. Przecież to wszystko było tuszowane. Pracowaliśmy, nie mając pojęcia, że hotel już od dawna nie ma umowy z miastem – komentują byli pracownicy.
Według relacji, wynajmującym formalnie był zięć lokalnego przedsiębiorcy, jednak rozmowy z rodziną właściciela niewiele dają. Telefony są zbywane, nieodbierane, a SMS-owe obietnice wypłat kończą się co miesiąc słowami „na koniec miesiąca”.
Problem nie dotyczy jedynie ostatnich miesięcy. Już wcześniej zdarzało się, że wynagrodzenia były wypłacane z dużym opóźnieniem i w ratach.
– Czasem dostawaliśmy po tysiąc, po dwa tsiące złotych. Nigdy nie było wiadomo, kiedy i ile przyjdzie wypłaty. Niektórzy mają zaległości nawet za pięć miesięcy - dowiadujemy się od rozgorycznonych rozmówców.
Łączna kwota długu wobec pracowników, według ich szacunków, sięga około 50 tysięcy złotych.
– To są pieniądze należne za ciężką pracę. Nikt nam nie dał nic za darmo – podkreślają.
Ukraińscy pracownicy — zapomniani i bez wsparcia
W hotelu zatrudniona była także znaczna liczba pracowników z Ukrainy, głównie w obsłudze pokoi i kuchni.
– Prawie wszystkie pokojówki to Ukrainki. One też nie dostały ani grosza. Z niektórymi nie mamy kontaktu. Zniknęły, wyjechały albo pracują gdzie indziej. Ale wiemy od innych, że one też czekają na pieniądze – opowiada jedna z rozmówczyń.
Dla wielu z nich była to jedyna praca i źródło utrzymania. Choć pojawiły się sugestie, by skierować sprawę do sądu, pracownicy są zrezygnowani.
– On mówi, że nie ma pieniędzy. Jak go pozwiemy, to i tak nie odzyskamy ani grosza. A on wie, że tak myślimy. I dlatego nic nie robi – mówią rozgoryczeni.
Mimo to niektórzy zaczynają rozważać bardziej zdecydowane kroki, jak konsultacje i prośba o pomoc prawnika.
– Chociażby po to, żeby pokazać, że nie jesteśmy bezsilni. Może to go otrzeźwi. Może ktoś wreszcie się tą sprawą zainteresuje – pada z ust jednej z byłych pracownic.
Cała sytuacja to nie tylko dramat pojedynczych osób, ale również przykład systemowego problemu — łatwości, z jaką można wyzyskiwać pracowników w szarej strefie, a następnie unikać odpowiedzialności. Część zatrudnionych nie miała nawet pisemnych umów, co znacznie ogranicza ich możliwości dochodzenia swoich praw.
Niektórzy z rozmówców wprost wskazują na jednego z zarządzających hotelem jako głównego odpowiedzialnego.
– On miał dostęp do pieniędzy. On nas oszukiwał. Wykorzystał ludzi, żeby jeszcze na koniec coś ugrać, zanim hotel upadnie – mówią.
Inni dodają:
- On nie wygląda na takiego, co nie ma pieniędzy. Po prostu nie chce ich oddać. Wiemy ile imprez robiliśmy i jak wielkie wpływy miał hotel w ostatnich miesiącach. Nie wspomnę już o "kokosach", jakie zarabiał, gdy po wybuchu wojny na Ukrainie, mieliśmy cały czas pełne obłożenie - słyszymy.
Na dziś nie ma pewności, czy pracownicy kiedykolwiek odzyskają swoje należności. Dla wielu z nich każda kolejna obietnica to już tylko pusta deklaracja.
– Najgorsze jest to, że zostaliśmy sami. Miasto nie pomaga, instytucje rozkładają ręce, a właściciel (formalny) został tak oszukany, jak i my – podsumowują byli pracownicy.
Rybnik.com.pl skontaktował się z osobą zarządzającą w praktyce finansami, jednak pan (imię i nazwisko znane redakcji) nie chciał z dziennikarzami rozmawiać.
- Fornalnie nie mam nic wspólnego z hotelem i nie mam nic do powiedzenia - usłyszeliśmy, po czym się rozłączył.
Z drugim mężczyzną, formalnym dzierżawcą hotelu, redkacji nie udało się skontaktować. Wszystkie próby kontaktu okazały się nieskuteczne.
W obliczu braku reakcji ze strony odpowiedzialnych za obiekt osób i instytucji, pozostaje jedno pytanie: kto odpowie za to, że ponad 30 osób zostało bez pracy, bez pieniędzy i bez wsparcia?
Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,ponad-30-osob-bez-pracy-i-bez-wyplat-dramat-bylych-pracownikow-hotelu-olimpia,wia5-3266-61862.html
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
JSW na sprzedaż Niemcom? "Pogłoski, ale jak akcje spadną, to i Pakistańczyk kupi za cenę jednego kombajnu"
41250Bukmacherzy z Katowic już wiedzą, kto zostanie prezydentem? STS wskazuje faworyta
1899PKW ogłosiła oficjalne wyniki I tury wyborów prezydenckich 2025. Trzaskowski i Nawrocki w II turze
989Pociąg z Polski do Chorwacji pojedzie przez Śląsk. Przystanki m.in. w Katowicach i Rybniku
800W JSW negocjują nowy układ zbiorowy. Związkowcy: bez gwarancji wynagrodzeń nie będzie porozumienia
731JSW na sprzedaż Niemcom? "Pogłoski, ale jak akcje spadną, to i Pakistańczyk kupi za cenę jednego kombajnu"
+79 / -34Pociąg z Polski do Chorwacji pojedzie przez Śląsk. Przystanki m.in. w Katowicach i Rybniku
+11 / -0Wszystkie głosy w woj. śląskim policzone! Wiemy, na kogo głosowali mieszkańcy
+2 / -0Co z pociągiem Warszawa-Rybnik-Rijeka? Ministerstwo będzie wiedziało do końca maja
+2 / -0Firma z Gliwic będzie współtworzyć czołg przyszłości. OBRUM w europejskim konsorcjum FMBTech
+2 / -0Uwaga na mrożone truskawki! GIS ostrzega przed Salmonellą w popularnym produkcie
0Z wizytą w najgłębszej kopalni Europy. Unijni attaché ds. energii odwiedzili KWK Budryk
0Miliony papierosów przechwycone. CBŚP i KAS rozbiły siatkę przestępczą
0Hałda Wrzosy I przestanie płonąć. SRK rusza z rekultywacją zwałowiska
0Hutnicy w Warszawie: "Przemysł najbardziej energochłonny nie ma już czasu". Branża bije na alarm
0