Kariera

Prezes Budimeksu: współpraca z lokalnymi firmami to ogrom środków pozostawionych w regionie

2021-07-05, Autor: Tomasz Raudner

Na każdym kontrakcie staramy się wybierać lokalne firmy z uwagi na znajomość terenu, w którym pracujemy, również dlatego, że chcemy wspierać lokalną społeczność i z reguły jest to też związane z ekonomią kontraktu – mówi Artur Popko, prezes zarządu Budimex S.A. Z przedsiębiorcą mieliśmy okazję porozmawiać w Czechowicach-Dziedzicach w trakcie zwiedzania inwestycji kolejowej wartej 1,4 mld zł.

Reklama

Trwa największa inwestycja realizowana obecnie przez PKP PLK w woj. śląskim - przebudowa węzła kolejowego Czechowice-Dziedzice, wraz z nowym mostem na Wiśle. Generalnym wykonawcą jest firma budowlana Budimex S.A. Spory udział w realizacji mają lokalne firmy. 18 czerwca podczas konferencji prasowej Artur Popko, prezes zarządu Budimeksu podkreślał, że jest to trudny kontrakt, realizowany pod ciągłym ruchem taboru kolejowego, w ciężkim, pogórniczym terenie.

Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule "Największa inwestycja kolejowa na Śląsku osiągnęła półmetek".

ŚląskiBiznes.pl miał okazję porozmawiać chwilę z prezesem firmy, głównie o współpracy z miejscowymi firmami, ale też o samej inwestycji.

Tomasz Raudner, ŚląskiBiznes.pl: Panie prezesie, podkreśla pan rolę lokalnych podwykonawców. Na ile ich udział jest ważny?

Artur Popko, Budimex S.A.: Generalnie na każdym kontrakcie staramy się wybierać lokalne firmy z uwagi na znajomość terenu, w którym pracujemy, również dlatego, że chcemy wspierać lokalną społeczność. Z reguły jest to też związane z ekonomią kontraktu. Dużo łatwiej jest zachęcić osoby miejscowe do pracy w dwuzmianowym systemie.

Zwraca pan uwagę, że realizacja zadania wiąże się ze sporymi utrudnieniami dla mieszkańców. Ale wydaje mi się, że zatrudnianie lokalnych firm jest wartością dodaną?

Oczywiście, że tak. Miejscowe firmy są naszymi ambasadorami w lokalnej społeczności. Dużo łatwiej rozmawia się właścicielom miejscowych firm z mieszkańcami. Mieszkańcy znają tych przedsiębiorców, a oni na bieżąco informują ich o postępach prac.

Z reguły każdy wie, że musimy wprowadzać utrudnienia, ale jeżeli obywatel wie, przez jaki okres te utrudnienia będą trwały, jak to będzie wyglądało, to jest spokojniejszy. Jeżeli mówimy, że zamkniemy ulicę na tydzień, dwa i dotrzymamy terminu, to ludzie dużo przychylniej spoglądają na inwestycję.

Wspominał pan, że współpracujecie z ponad 300 lokalnymi firmami (Budimex w komunikacie precyzuje, że to 320 podmiotów). To 300 prezesów, właścicieli. Jak wygląda na bieżąco współpraca z nimi? Podejrzewam, że nie z wszystkimi idealnie.

Nie, wręcz odwrotnie. Może to nie jest tak, że się kochamy, ale współpraca jest bardzo dobra. Przy tak wielkim kontrakcie sam trzon kadry, który jest zatrudniony w firmie Budimex to jest 120 osób. Więc wiadomo, że pewna grupa osób jest odpowiedzialna za pewną grupę podwykonawców. To nie jest tak, że jedna osoba rozmawia z 300 właścicielami firm.

Dodam, że każdego dnia na placu budowy mamy ponad 1000 pracowników, a współpraca z lokalnymi przedsiębiorcami powoduje, że ogrom środków pozostaje w regionie.

Porozmawiajmy jeszcze o samej inwestycji. Podkreślał pan na konferencji, że jest to bardzo skomplikowane zadanie. Co było największym wyzwaniem?

Największym wyzwaniem było wzmocnienie gruntu. Wykonaliśmy wzmocnienia kolumnami o łącznej długości 670 km. To zaangażowanie ogromnej ilości sprzętu. Były dni, kiedy 12 maszyn pracowało po 24 godziny na dobę, żeby wzmocnić grunt, by można było rozpocząć budowę odcinku torowego.

Obecnie naszym największym wyzwaniem jest praca pod ciągłym ruchem taboru kolejowego. Wyłączenia ruchu, które dostajemy do dyspozycji, bywają bardzo krótkie, pięcio-, sześciogodzinne. Żeby wejść na układ torowy musimy najpierw wyłączyć linię elektryczną, dopiero potem możemy rozpocząć roboty w terenie. Bywają dni, że do dyspozycji mamy trzy, cztery godziny. Musimy w tym czasie wjechać taborem, wykonać pracę i zjechać wszystkimi pracownikami z obiektu.

Dziękuję za rozmowę

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 534

Prezentacje firm