Kariera

Prezes PGG: 75 proc. największych emitentów CO2 to branża gazowa i paliwowa

2019-11-05, Autor: Tomasz Raudner

Branżę węglową obwinia się o rzekomo najbardziej znaczący wzrost emisji, ale nie znajduje to potwierdzenia w faktach – zaznaczył Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej podczas konferencji World Coal Association. Stwierdził też, że kraje UE powinny mieć swobodę w transformacji energetycznej, by nie dopuścić do prymitywnej likwidacji górnictwa.

Reklama

Konferencja World Coal Association (Światowego Towarzystwa Węglowego) odbyła się 4 listopada w Katowicach.

Spotkaniu przyświecało hasło „Węgiel w XXI wieku: Szanse i Rozwiązania”. Był to przegląd najnowszych trendów w górnictwie węglowym Europy, ostatnich osiągnięć technologicznych i innowacji służących zmniejszaniu emisji sektora wydobywczego i energetyki węglowej.

Sporo do powiedzenia miał Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej, największej firmy wydobywającej węgiel kamienny w Europie, zarazem prezes Euracoal.

Wydobycie węgla wzrasta

- Kiedy myślimy o zużyciu węgla w Europie i innych krajach, powinniśmy dostrzec dwa różniące się podejścia. Europejski punkt widzenia, podbudowany ambitną polityką klimatyczną oraz pragmatyczny – w pozostałych krajach świata. Państwa azjatyckie, jak Chiny i Indie, czy takie, jak Rosja lub Australia, odnotowały w ciągu ostatnich 30 lat wzrost produkcji węgla oraz jego zużycia. W przypadku wielu państw ekonomiści uznają węgiel za najtańsze i najłatwiej dostępne źródło energii.

Politycy myślą o dekarbonizacji, jednak – na przekór kolejnym szczytom klimatycznym ONZ - wydobycie węgla od lat 90. XX w. wzrosło z 4,7 mld t do 8 mld t w 2018 r. Globalna produkcja węgla niemal podwoiła się od 1990 r., głównie w krajach południowo-wschodniej Azji, gdzie górnictwo stanowi jeden z ważniejszych sektorów gospodarki i jest siłą napędową rozwoju innych branż przemysłowych

– mówił prezydent Euracoal.

75 proc. największych trucicieli to branża gazowa i paliwowa

- Branżę węglową obwinia się o rzekomo najbardziej znaczący wzrost emisji, ale nie znajduje to potwierdzenia w faktach – zaznaczył Tomasz Rogala i dodał, że

„na liście sporządzonej przez Climate Accountability Institute, która zestawia dwudziestu największych emitentów dwutlenku węgla na świecie, 75 proc. stanowią firmy przemysłu gazowego i paliwowego. Tylko 5 firm w tym zestawieniu należy do branży górniczej lub energetycznej”.

Prezes PGG mówił, że można „zaobserwować, że tradycyjne kompanie zmieniają swoje nazwy i zaczynają prezentować nowy model podejścia do odnawialnych źródeł energii. Zmiany klimatyczną są wyzwaniem dla społeczeństw i polityków.” - Po osiągnięciu globalnej akceptacji dla działań w celu zredukowania emisji, szczególnie ważkim problem jest, gdy najbardziej znaczące na świecie gospodarki, jak Chiny, USA, Indie czy Rosja, nie wdrażają zobowiązań klimatycznych wynikających z Porozumienia Paryskiego. W Europie, a zwłaszcza w Unii Europejskiej, hasła „transformacji energetycznej” odgrywają kluczową rolę. Ogólnie biorąc chodzi o budowanie gospodarek zeroemisyjnych (w ujęciu netto). W praktyce chodzi o szereg działań (głównie powoływanie przepisów prawnych), które wyeliminują w pierwszej kolejności węgiel, a następnie inne paliwa węglowodorowe, jak gaz ziemny i ropę naftową – mówił prezes PGG.

Pozorna dekarbonizacja w Europie

Tomasz Rogala zwrócił uwagę na dotkliwy paradoks unijnej transformacji energetycznej. - W Europie wiele państw oficjalnie zadeklarowało odchodzenie od węgla i wygaszanie energetyki węglowej.

Produkcja węgla w Europie od 1990 r. do 2018 r. zmniejszyła się o 56 proc. (o ponad 600 mln t). Z drugiej strony mamy do czynienia z pozorną dekarbonizacją z powodu częstych przypadków tzw. ucieczki emisji (ang. carbon leakage), prowadzącej do pogorszania się bilansu handlowego gospodarek Europy i wspierającej rozwój w tych krajach pozaeuropejskich, które nie wypełniają standardów ochrony środowiska.

W 2018 r. ujemny bilans handlowy Unii Europejskiej wobec Chin wyniósł 175 mld euro, o 7 mld euro więcej niż rok wcześniej. ArcelorMittal - największy wytwórca stali - postanowił wycofać się z Hiszpani i przenieść produkcję do Brazylii, gdzie nie będzie ona obciążana kosztami opłat emisyjnych. Produkty stalowe będą następnie przewożone statkami do UE, a emisje wzrosną w związku z transportem morskim. W taki właśnie sposób dokonuje się dekarbonizacja Europy przy jednoczesnej karbonizacji reszty świata – mówił.

Kraje UE powinny mieć swobodę w transformacji energetycznej

Szef Euracoal wezwał do wzięcia pod uwagę zróżnicowania państw UE. - Rozmawiając o transformacji w kontekście UE, powinniśmy zauważać różnice występujące między państwami Europy pod względem wielkości ich gospodarek i poziomu ich rozwoju, stopnia dobrobytu i jakości życia społeczeństw. Państwa UE różnią się i zaspokajają potrzeby energetyczne swych mieszkańców w zależności od posiadanych zasobów naturalnych, modelu wytwarzania energii elektrycznej, a nawet zależnie od konkretnych warunków geopolitycznych. Powinniśmy być świadomi tego zróżnicowania i brać je pod uwagę przy planowaniu działań zmierzających do ograniczenia emisji w sektorze energetycznym – powiedział.

Polska ma doświadczenie i wiedzę

Prezes PGG przekonywał, że Polska nie ma powodu do wstydu. Zwrócił uwagę, że w ciągu ostatnich 30 lat Polska i inne państwa naszego regionu dokonały ogromnego wysiłku redukcji emisji pochodzących z ich gospodarek.

- Wiele bogatszych krajów Europy nigdy nie podejmowało porównywalnie restrykcyjnych działań. Przez 30 lat nasz kraj zmniejszył udział węgla w produkcji elektryczności o 19 punktów procentowych, tymczasem wytwarzanie z OZE zwiększyło się o 630 proc. Co więcej: większość tych działań nie zaburzyła wzrostu gospodarczego, ani nie powiększyła bezrobocia, które wynosi tylko 4,5 proc. na Górnym Śląsku, gdzie działa Polska Grupa Górnicza. W tym samym czasie udało się nam osiągnąć przyrost o 200 tys. nowych miejsc pracy w wysokotechnologicznych branżach, zarazem ochroniliśmy przemysł wydobywczy, który dostarcza szeregu wartości dla lokalnej gospodarki

– mówił Tomasz Rogala. - Jak widać, Polska i polskie firmy górnicze oraz energetyczne mają doświadczenie i wiedzę, w jaki sposób przeprowadzić proces transformacji energetycznej, uwzględniający zarówno czynniki społeczne i gospodarcze, jak również ochronę środowiska naturalnego. Jeśli konieczna jest transformacja energetyczna w Unii Europejskiej, głównie z powodów politycznych powinniśmy brać pod uwagę wszystkich zainteresowanych: mam na myśli 41 regionów górniczych w 12 państwach UE, ochronę łańcucha wartości generowanego obecnie przez branżę górniczą, który pozwala uniknąć ubóstwa. Nasz model odpowiedzialnej społecznie transformacji energetycznej, w oparciu o łańcuch wartości wytwarzanych przez europejskie górnictwo węglowe, zawiera takie elementy, jak rozwój wiedzy, technologii i umiejętności osiągany przez Polską Grupę Górniczą we współpracy z siecią 12 placówek naukowych i rozwojowo-badawczych, z 3,5 tys. dostawców, w zakupach nowoczesnych maszyn i sprzętu (o wartości 180 mln euro tylko w zeszłym roku), kapitał ludzki ponad 42 tys. zatrudnionych bezpośrednio w zakładach spółki oraz 200 tys. miejsc pracy pośrednio związanych z branżą, wynagrodzenia przeciętnie o 50 proc. wyższe niż w regionie, wreszcie podatki i opłaty (w 2018 r. PGG odprowadziła 750 mln zł do budżetów lokalnych i budżetu centralnego). Elementy owego łańcucha wartości są ze sobą ściśle powiązane, dlatego

poszczególni członkowie Unii Europejskiej powinni mieć swobodę w określaniu ram i narzędzi zrównoważonej i skutecznej transformacji energetycznej. Firmy górnicze uczestniczące w transformacji muszą mieć gwarancję, że transfer pracy do bardziej rozwiniętych i dojrzalszych branż gospodarki będzie miał ciągły charakter oraz przyczyni się w odpowiedniej perspektywie do rozwoju gospodarczego regionów, zamiast ich zubożenia i wykluczenia. W przeciwnym razie nie będzie mowy o transformacji, lecz o prymitywnej likwidacji

– dodał Tomasz Rogala.

Dodał, że najbliższe kilka dekad w Europie upłynie pod znakiem wielu projektów związanych z poszukiwaniem nowych źródeł energii, magazynowaniem energii, elektromobilnością. Można przewidywać znaczący i stały wzrost zapotrzebowania na energię na świecie. Stworzy to wielką i obiecującą przestrzeń dla utalentowanych i wykształconych inżynierów górnictwa, jednak w ostatecznym rozrachunku ich liczba będzie musiała ulec ograniczeniu.

Co sądzicie o poglądach prezesa PGG? Zgadzacie się z nimi?

Oceń publikację: + 1 + 75 - 1 - 23

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 715