Wiadomości

Prokuratura postawiła zarzut Michałowi Wosiowi. Poseł mówi o "bełkocie"

2024-08-28, Autor: bf

Prokuratura Krajowa przedstawiła posłowi Michałowi Wosiowi zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, polegających na przekazaniu 25 000 000 zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości na zakup oprogramowania „Pegasus” dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Grozi mu 10 lat więzienia. Parlamentarzysta mówi z kolei o niszczeniu opozycji i bełkocie śledczych.

Reklama

Michał Woś usłyszał zarzut

Przypomnijmy, pod koniec czerwca tego roku informowaliśmy, że poseł Michał Woś stracił chroniący go immunitet. Parlamentarzyści uznali, że poseł z naszego okręgu wyborczego powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności w sprawie zakupu oprogramowania Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości »Sejm zdecydował. Michał Woś bez immunitetu«

Sprawa ma ciąg dalszy. Wczoraj polityk Suwerennej Polski stawił się w Prokuraturze Krajowej. Przez kilka godzin składał zeznania, które zakończyły się przedstawieniem zarzutu.

Prokurator ogłosił Michałowi Wosiowi zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w okresie od września 2017 r. do listopada 2017 r. w związku z przekazaniem kwoty 25 000 000 zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości dla CBA na zakup oprogramowania „Pegasus”. Niedopełnienie obowiązków miało polegać na zawarciu w dniu 29 września 2017 roku z Szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego umowy o przekazanie Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu środków z Funduszu Sprawiedliwości w kwocie 25 000 0000 złotych na zakup „środków techniki specjalnej”, wiedząc iż ta służba specjalna nie spełniała warunków do uzyskania takiego wsparcia finansowego z Funduszu Sprawiedliwości z uwagi na to, że zgodnie z art. 4 ust. 1 Ustawy o Centralny Biurze Antykorupcyjnym działalność CBA jest finansowana z budżetu państwa i nie mogła zostać sfinansowana ze środków państwowego funduszu celowego (Funduszu Sprawiedliwości) – wyjaśnia Przemysław Nowak, Rzecznik Prasowy Prokuratury Krajowej.

Dodaje, że przekroczenie uprawnień miało polegać na poleceniu dokonania wypłaty przez Fundusz Sprawiedliwości na rzecz Centralnego Biura Antykorupcyjnego środków pieniężnych w kwocie 25 000 000 złotych w realizacji ww. umowy, czym działał na szkodę interesu publicznego wyrządzając szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa oraz na szkodę interesu prywatnego skutkującego ograniczeniem dostępności środków pochodzących z funduszu dla innych podmiotów.

Michałowi Wosiowi grozi do 10 lat więzienia.

Przemysław Nowak zaznacza, że zarzut został sformowany na podstawie materiału dowodowego w postaci dokumentacji zabezpieczonej od Ministerstwa Sprawiedliwości i Centralnego Biura Antykorupcyjnego, dokumentacji stanowiącej podstawę ustaleń poczynionych przez Najwyższą Izbę Kontroli podczas kontroli realizacji budżetu państwa, wyjaśnień podejrzanego Tomasza M., zeznań świadka Jarosława W. oraz ustaleń Głównego Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych poczynionych w toku postępowań prowadzonych w sprawie naruszenia dyscypliny finansów publicznych przez CBA i Fundusz Sprawiedliwości.

Z powyższego materiału wynika, iż środki Funduszu Sprawiedliwości nie mogły zostać przekazane Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu z uwagi na treść art. 4 ust. 1 ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Przepis ten stanowi, iż działalność CBA jest finansowana ze środków budżetu państwa. Środki państwowego funduszu celowego (Funduszu Sprawiedliwości) nie są środkami tego rodzaju. Rozwiązanie to ma na celu zapewnienie transparentności i przejrzystości finansowania CBA, a przede wszystkim niezależności tej służby od wsparcia finansowego pochodzącego z innych źródeł niż budżetowe – dodaje rzecznik PK.

Po ogłoszeniu zarzutów prokurator przesłuchał Michała Wosia w charakterze podejrzanego. Podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia, w których de facto nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

Celem zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania prokurator zastosował wobec podejrzanego Michała Wosia środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji i zobowiązał go do stawiennictwa dwa razy w miesiącu w odpowiedniej komendzie Policji oraz do zawiadamiania organu dozorującego o zamierzonym wyjeździe i o terminie powrotu. Nadto zakazał podejrzanemu kontaktowania się z kilkudziesięcioma wymienionymi w postanowieniu świadkami, podejrzanymi i osobami podejrzanymi. Na postanowienie to służy zażalenie – relacjonuje Przemysław Nowak.

„Jeszcze raz wysłuchałem bełkotu”

Do sprawy odniósł się sam polityk Suwerennej Polski. Opublikował komunikat w mediach społecznościowych.

Tusk rękami bodnarowców niszczy opozycję. Usiłują mi nałożyć zakaz kontaktowania się z kilkunastoma osobami, w tym wieloma posłami i współpracownikami z polityki, którzy nie mają nic wspólnego ze sprawą dofinansowania dla CBA narzędzia do kontroli operacyjnej. To kolejne represje polityczne. Oczywiście złożę zażalenie do sądu – mówi na wstępie.

Odnosi się też do samego pobytu w prokuraturze.

Neoprokuratorzy, działając jako niewłaściwie umocowany organ usiłowali mi przedstawić zarzut. W sposób oczywisty czynność jest nieskuteczna. Przedłożyłem obszerne stanowisko (ponad 6 godzin). Jeszcze raz wysłuchałem bełkotu, że dofinansowanie na podstawie ustawy narzędzia dla CBA do wykrywania przestępców było działaniem na szkodę interesu publicznego. A „korzyść majtkową” którą tak epatuje TVN, to „łapówka CBA” w postaci tego dofinansowania – dodaje.

Jego zdaniem Platforma Obywatelska wpisuje się w rosyjską dezinformację.

Nienawiść do Pegasusa odczuwa Tusk, broniąc przyjaciela Nowaka i 5 mln zł łapówki schowanej w nodze od stołu (jak podały media wykrytej dzięki temu systemowi). Nienawiść do Pegasusa odczuwa też Pablo Gonzales vel Rubcov (osobiście witany przez Putina w Moskwie), bo jego obrońca Boye jest głównym prawnikiem CitizenLab (od nich zaczęła się dyskredytacja Pegasusa) oraz… obrońcą katalońskich separatystów. To rosyjska dezinformacja, w którą wpisuje się PO, zohydza Pegasusa w Europie (to narzędzie ma większość państw UE), by ruskim szpionom łatwiej się działało – argumentuje.

Michał Woś podkreśla, że zawsze podejmował decyzje zgodnie i w granicach prawa.

Jestem dumny, że Państwo Polskie przestało być głuche i ślepe na bandytów – zaznaczył.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 1

Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,prokuratura-postawila-zarzut-michalowi-wosiowi-posel-mowi-o-belkocie,wia5-3266-59754.html

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 659