Wiadomości

Przedsiębiorcy wolą bankrutować jak… konsumenci

2024-10-31, Autor: mz

Najnowsze dane Monitora Sądowego i Gospodarczego oraz Krajowego Rejestru Zadłużonych pokazują, że do końca września br. upadło w Polsce 331 firm. To niewiele zważywszy na to, co realnie dzieje się na rynku. Okazuje się, jednak, że prawie 1800 przedsiębiorców ogłosiło w tym czasie upadłość konsumencką. Dlaczego polskie firmy wybierają taki sposób bankrutowania?

Reklama

Mali przedsiębiorcy lub spółki cywilne mają wybór i dylemat czy składać wniosek o upadłość jako firma, czy po zamknięciu działalności gospodarczej jako konsument. Możliwe stało się to dzięki znowelizowaniu w 2020 roku ustawy “Prawo Upadłościowe”. Nowelizacja ta wprowadziła zapis o traktowaniu dłużników prowadzących kiedyś jednoosobową działalność gospodarczą w taki sam sposób jak konsumentów. Mogą więc ogłosić upadłość na podobnych zasadach jak robią to osoby fizyczne, niezależnie, czy prowadzą lub prowadzili działalność gospodarczą. I jak widać, coraz chętniej z tego korzystają.

Upadłość przedsiębiorcy droższa

- Procedura związana z wnioskiem o upadłość przedsiębiorcy wiąże się z większymi kosztami. Opłata sądowa i zaliczka sięgają aktualnie kwoty ponad 8000 złotych. Aby upadłość została ogłoszona, muszą zostać zabezpieczone odpowiednie środki pieniężne lub majątek, który będzie wystarczający na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego i chociaż część na zaspokojenie wierzycieli – wyjaśnia Przemysław Furmanek z Kancelarii Lege Restrukturyzacje.

W przypadku upadłości konsumenckiej byłego przedsiębiorcy opłata od wniosku wynosi 30 zł i jest ogłaszana wobec każdego niewypłacalnego konsumenta, niezależnie od stanu majątkowego. Jednak popularność upadłości konsumenckiej przedsiębiorców nie wynika tylko z powodu niższych kosztów. Pozwala ona także skorzystać z elementów upadłości przedsiębiorcy, czyli ustalenie planu spłaty i częściowego umorzenia zobowiązań.

Syndyk zgarnia wszystko

Upadłość konsumencka ma niewątpliwe zalety względem upadłości firmy. Dotyczy to szczególnie niewielkich działalności gospodarczych, gdzie były przedsiębiorca nie zamierza szybko wracać do prowadzenia biznesu. Niestety, taki przedsiębiorca korzystając z upadłości konsumenckiej naraża się na orzeczenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej od 1 roku do 10 lat za brak złożenia wniosku o upadłość w ustawowym terminie - tłumaczy Przemysław Furmanek.

Ekspert zwraca także uwagę na inny problem upadłości firmy. W toku postępowania upadłościowego przedsiębiorca, który chce utrzymywać się z obrotów swojej działalności napotyka przepisy, które nie zapewniają wprost kwoty wolnej od zajęcia przez syndyka. Chcąc więc oddłużyć również siebie, taki przedsiębiorca musi po zakończonym postępowaniu złożyć wniosek o ustalenie planu spłaty, na co nie zawsze Sąd się zgadza.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 689