Sposoby omijania zakazu niedzielnego handlu w Polsce to już klasyk. Popularne sieci od dawna ścigają się w pomysłach na znalezienie luk w - skądinąd - dziurawej rządowej ustawie. Na jakiś czas temat ucichł, teraz wraca - ze zdwojoną siłą. Prym w konkursie wiedzie aktualnie Biedronka, która już na początku lipca - jak wynikało z nieoficjalnych informacji - przymierzała się do wprowadzenia w swoich sklepach... usług medycznych. I wszystko wskazuje na to, że informacje nie są plotką.
Handel w niedziele, a raczej jego zakaz, budzi w Polsce nieustanne kontrowersje. Konsumeci dzielą się na tych, którzy uparcie twierdzą, że ograniczenia są zbędne oraz tych, którzy - stając po stronie pracowników - wyznają zasadę "niedziela dla rodziny, zakupy zrobimy w tygodniu".
Nie mniej emocji w związku z niedzielnym handlem wywołują same sieci handlowe, które nieustannie wynajdują sposoby na otwarcie swoich placówek, mimo - wydawałoby się, bezwględnych - przepisów.
Możnaby pomyśleć, że po wysypie otwartych w niedziele "placówek pocztowych", wśród których prym wiodła Żabka, a także późniejszych metod "na czytelnię" Intermarche w Lipnie oraz "na dworzec" w wydaniu sklepu tej samej sieci w Cieszynie, o czym pisaliśmy, niewiele już oryginalnych pomysłów może koncernom przyjść do głowy. Nic bardziej mylnego.
O Biedronce nieustannie jest w Polsce głośno, ostatnio przy okazji wprowadzonych limitów na cukier. <<Limity na cukier. Winna wojna, łańcuch dostaw, a może zwykła panika?>>. Po początkowym boomie, temat trochę ucichł. Ale rozgłos wokół popularnego dyskontu powraca, wraz z tematem, który wypłynął już na początku minionego miesiąca.
Pierwsze przecieki z Jeronimo Martins, z których wynikało, że niektóre Biedronki w Polsce miałyby, na potrzeby niedzielnego handlu, stać się także placówkami medycznymi, docierały już na początku lipca.
Od lipca 2022 r. niektóre sklepy Biedronka w Polsce miałyby stać się również placówkami medycznymi – takie informacje otrzymał "Głos Wielkopolski" od pracowników jednego ze sklepów.
Jak twierdził wówczas serwis, miał to być kolejny sposób na obejście zakazu handlu w niedzielę, ponieważ równolegle w niektórych placówkach zaplanowano grafiki na wszystkie niedziele lipca.
Do 25 dnia miesiąca otrzymujemy grafiki na przyszły miesiąc. Według kalendarza handlowca, w lipcu nie są przewidziane żadne niedziele handlowe. Tymczasem, w niektórych Biedronkach w Polsce zaplanowano grafiki na wszystkie niedziele lipca - poinformowała "Głos Wielkopolski" jedna z pracownic poznańskiej Biedronki.
Podobno w niektórych sklepach już zaczęły się jakieś zmiany – gdzieś postawiono jakiś pulpit, który miałby służyć za punkt recepcyjny czy coś w tym rodzaju – relacjonowali miesiąc temu cytowani przez serwis pracownicy Biedronek.
Sprawę postanowiliśmy zatem sprawdzić u źródła:
Takie pytania zadaliśmy w biurze prasowym Biedronki 22 lipca. Niestety, odpowiedzi do dziś się nie doczekaliśmy. Tymczasem wygląda na to, że - mimo iż w wakacje plan dyskontu nie wypalił - biedronkowy pomysł zostanie wprowadzony już wkrótce.
O tym, że zakładowa Solidarność jest zaniepokojona planami właściciela sieci Biedronka, poinformowało Radio Poznań. Rozgłośnia podaje, że według zakładowych związkowców, kilkaset sklepów należących do portugalskiego koncernu już od tego tygodnia będzie otwarte w każdą niedzielę.
Mamy informacje, że jest to już przesądzone – powiedział na antenie radia przewodniczący zakładowej "Solidarności", Piotr Adamczak.
Pracownicy i kierownicy sklepów do nas dzwonią i przekazują nam informacje, które oni otrzymują za pomocą SMS-ów lub mailowej poczty służbowej. Pojawiały się też firmy zewnętrzne, które instalowały jakieś łącza w sklepach dla tych "placówek medycznych". To jest już pewne, bo takie wytyczne kierownicy sklepów dostali, że mają planować ludzi do pracy na pierwszą niedzielę sierpnia — dodał.
__
Przypomnijmy: ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Przewidziano także katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, nie obowiązuje też w: cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Protest w obronie pracowników kolei na węźle katowickim. Ruch pociągów przywrócony!
446Innowacja w Gliwicach: ciepło pozyskane od prywatnego inwestora zasili miejską sieć
430Wkrótce pożegnamy wakacje. Nie daj się holiday blues, sprytnie zaplanuj urlop 2025!
345Od października ceny biletów w GZM w górę. Metropolia uspokaja: mniej niż inflacja
305Prokuratura postawiła zarzut Michałowi Wosiowi. Poseł mówi o "bełkocie"
295Po "spontanicznym" proteście na torach w Katowicach: PLK chce wyciągnąć konsekwencje
+2 / -0Innowacja w Gliwicach: ciepło pozyskane od prywatnego inwestora zasili miejską sieć
+2 / -0Przyszłość tworzyw sztucznych w budownictwie w świetle unijnej strategii klimatycznej
+2 / -0Katowice Airport: na lotnisku powstanie nowa baza dla działów transportu i eksploatacji
+2 / -0Nastawnia bramowa na stacji Bytom nabiera blasku. Koszt remontu to ponad milion złotych
+2 / -0Pod względem zarobków w Śląskiem Katowice wcale nie są "jedynką". Zaskakujące dane GUS
0Dużo rzadziej "na czarno". Coraz więcej obcokrajowców rejestruje się w ZUS
0Druk w erze cyfryzacji: niezbędność tradycyjnych usług drukarskich dla firm
0Wypłata "czternastek" idzie pełną parą. W piątek 6 września kolejne przelewy z ZUS
0Wstrząs w kopalni PGG Staszic-Wujek. Czterech z jednenastu poszkodowanych górników w szpitalu
0