Województwo śląskie rok temu zaliczyło bolesny upadek pod względem zamożności i dotąd nie potrafi się podnieść. Nasze województwo nadal „szoruje” po dnie w rankingu „Wspólnoty”. Mimo to są gminy w Śląskiem, które wyróżniają się na tle. Pomijając już ranking - autorzy publikacji nie mają dobrych wiadomości dla samorządów.
W tej kategorii miasta województwa śląskie plasują się w ścisłej czołówce. O pierwszym miejscu nie było co marzyć. Tu od 11 lat znajduje się Sopot z 9253,36 zł per capita. Cieszy za to pozycja Gliwic, które po raz kolejny są na 3. miejscu (6826,40 zł). Tuż za nimi znalazła się Dąbrowa Górnicza (6765,01 zł) – awansowała o jedno „oczko” i jest czwarta. Parę miejsc niżej widzimy Bielsko-Białą (7. pozycja - 6349,20 zł). Z kolei tuż za pierwszą dziesiątką uplasował się Chorzów (13. miejsce - 5775,55 zł).
Trzeci rok z rzędu Gliwice plasują się w ścisłej czołówce rankingu „Bogactwo samorządów”, zajmując trzecie miejsce w kategorii miast na prawach powiatu. Lista najzamożniejszych JST uchodzi za jedno z najstabilniejszych zestawień przygotowywanych od ponad 20 lat przez prof. Pawła Swianiewicza i dr Julitę Łukomską z Uniwersytetu Warszawskiego dla Pisma Samorządu Terytorialnego „Wspólnota”.
W rankingu za 2021 rok JST, czyli jednostki samorządu terytorialnego sklasyfikowano tradycyjnie na podstawie dochodów w budżecie miasta w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Autorzy zestawienia konsekwentnie uwzględnili wyłącznie dochody i subwencje danego samorządu. W dochodach nie brali pod uwagę dotacji celowych, na przykład ze środków unijnych, które niekiedy zawyżają wielkość dochodów miasta, nie przyczyniając się do trwałego wzrostu jego zamożności.
Najwyżej w tej odsłonie rankingu uplasował się Sopot (9253,36 zł na mieszkańca), a za nim Płock (7248,73 zł).
Jak wysoką pozycję Gliwic komentują władzie miasta? Włodarze podkreślają, że niewątpliwy sukces jest w ogromnej mierze efektem konsekwentnie realizowanej strategii władz, które od lat przywiązują dużą wagę do bezpieczeństwa finansowego i budowania w mieście potencjału gospodarczego.
Ponowna obecność Gliwic wśród najzamożniejszych polskich miast świadczy o tym, że obrany i realizowany od wielu lat kierunek rozwoju Gliwic jest właściwy – podkreśla prezydent Adam Neumann. – To efekt decyzji podejmowanych konsekwentnie przez władze miasta i trzymania budżetu miejskiego w ryzach oraz rozsądnego planowania inwestycji. W Gliwicach stawiamy na zrównoważony rozwój gospodarczy oraz współpracę z wieloma środowiskami, poszerzanie rynku pracy, tworzenie jak najlepszych warunków do życia w mieście. Ogromne znaczenie ma zachęcanie inwestorów do lokowania oraz rozwijania swoich firm w Gliwicach. Gliwicki samorząd to solidny partner. Doceniają to przedsiębiorcy. Staliśmy się miastem kojarzonym z przemysłem wysokich technologii, który jest naszą przyszłością.
Od czasów przełomu ustrojowego priorytetem dla Gliwic jest rozwój gospodarczy - podkreśla gliwicki magistrat. Imponująco prezentuje się gliwicka część Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej czy Nowe Gliwice – obszar inwestycyjny stworzony na zrewitalizowanym terenie po dawnej kopalni.
Jednocześnie gliwicki samorząd prowadzi różnorodne działania zachęcające do wyboru tego właśnie miasta jako najlepszego miejsca do życia, nauki i wychowania dzieci. Gliwicka Karta Mieszkańca, troska o jak najbardziej przyjazną gliwiczanom, zieloną przestrzeń miejską oraz wysokiej jakości ofertę edukacyjną, a także stałe rozwijanie atrakcyjnej bazy sportowo-rekreacyjnej i kulturalnej – to tylko część przedsięwzięć podnoszących jakość życia i otwierających miasto na nowych mieszkańców - wylicza prezydent Gliwic.
Poniżej inne śląskie miasta na prawach powiatu (miejsce, nazwa miasta, zamożność per capita):
18. Tychy 5674,68 zł (spadek z 17)
23. Częstochowa 5570,15 zł (awans z 24)
26. Jaworzno 5473,81 zł (awans z 29)
31. Bytom 5273,67 zł (awans z 44)
40. Ruda Śląska 4937,51 zł (awans z 41)
42. Zabrze 4854,25 zł (spadek z 37)
43. Siemianowice Śl. 4726,48 zł (awans z 46)
44. Sosnowiec 4701,81 zł (spadek z 43)
46. Piekary Śląskie 4563,26 zł (spadek z 42)
47. Mysłowice 4561,33 zł
48. Świętochłowice 4174,29 zł
Rybnik zajął 29. miejsce z 5344,82 zł. Zaliczył spadek o jedną pozycję. Wygląda na to, że czasy, kiedy ocierał się o szczyt rankingu (11. miejsce w 2014 roku) już bezzwrotnie minęły.
Co na to Piotr Kuczera, prezydent Rybnika? Mamy komentarz:
Faktycznie, Rybnik utrzymuje się od kilku lat mniej więcej w środku listy rankingowej. Wynika to z faktu, że dochody własne Miasta kształtują się na stabilnym poziomie. Mniejsza dynamika wzrostu, w ostatnich trzech latach wiązała się z koniecznością złożenia do depozytu sądowego środków na zwrot podatku od budowli zlokalizowanych na wyrobiskach górniczych (za lata 2003 – 2011). Priorytetem jest zwiększanie bazy dochodowej miasta, w tym celu podejmowane są skuteczne działania przygotowujące i promujące tereny inwestycyjne, których efektem jest pozyskanie (i dalsze poszukiwanie) znaczących inwestorów.
Miasto postawiło na dynamiczny i stabilny rozwój, stąd wysoki od wielu lat poziom wydatków inwestycyjnych i planowany wzrost zadłużenia. Stałym, coraz bardziej narastającym problemem, jest poziom nadwyżki operacyjnej spowodowany ograniczaniem realnej bazy dochodów własnych samorządów. W dochodach bieżących, ze względu na wprowadzenie Polskiego Ładu oraz ulg w podatku dochodowym od osób fizycznych, ubyło nam blisko 85 mln zł. W tym roku planowany jest deficyt operacyjny. Dopłacamy m.in. do zadań oświatowych ponad 64 mln zł, a całoroczne skutki koniecznego wzrostu wynagrodzeń, związanego z wzrastającym poziomem płacy minimalnej i spłaszczaniem płac, to prawie 25 mln zł.
Bez reformy finansów samorządowych i zapewnienia stabilnego ich finansowania nie będzie możliwości dalszego inwestowania i rozwijania miasta, a tym samym nie będzie możliwy wzrost gospodarczy. Obawiam się, że nadmierne obciążenie kosztami bieżącymi będzie prowadziło do stagnacji.
Żory znalazły się kilka pozycji za Rybnikiem (34. miejsce - 5166,43 zł), ale zaliczyły awans o dwa oczka. Były czasy (w 2012), kiedy miasto zajmowało 18. miejsce na liście.
Bardzo nas cieszy kolejny awans w rankingu najbogatszych samorządów, tym bardziej, że jeszcze kilkanaście lat temu należeliśmy do najbiedniejszych miasta na prawach powiatu w Polsce - przyznaje prezydent Żor, Waldemar Socha. - Niestety, jednocześnie z niepokojem patrzymy w przyszłość. Do końca 2021 roku sytuacja finansowa Żor była bardzo dobra, a sam rok 2021 był dla nas najlepszy w historii. Mieliśmy najwyższą w historii nadwyżkę operacyjną, tzn. różnicę pomiędzy dochodami i wydatkami bieżącymi, znacząco wzrosły nam wpływy z PIT i CIT.
Jak zaznacza włodarz, ten bardzo dobry trend wzrostowy załamał się wraz z wprowadzeniem tzw. Polskiego Ładu, czyli z początkiem bieżącego roku, kiedy radykalnie spadły miejskie dochody podatkowe z PIT.
Po raz pierwszy w historii musieliśmy uchwalić budżet z deficytem bieżącym, tzn. zaplanowane wydatki bieżące są wyższe niż dochody bieżące - wyjaśnia prezydent. - Wcześniej nie byłoby to w ogóle możliwe, bo prawo tego zabraniało, ale zmieniono prawo, żeby samorządy mogły uchwalić budżety. Ponadto obecna sytuacja gospodarcza, galopująca inflacja, rosnące ceny robót i usług, a także rosnące oczekiwania płacowe pracowników, to wszystko tworzy bardzo niebezpieczną mieszankę. Pewnie damy sobie jakoś radę, ale czekają nas bardzo trudne lata.
Jastrzębie-Zdrój znalazło się najniżej wśród miast naszego regionu, bo na 39. miejscu (4970,02 zł). Rok temu zajęły 38. pozycję, a najlepszą jak dotąd lokatę miasto miało w odległym 2010 roku (16. miejsce).
2021 to był trudny rok z powodu okoliczności zewnętrznych (epidemia, osłabienie samorządowych finansów, wzrost inflacji), w którym udało się jednak zrealizować sporo projektów korzystnych dla mieszkańców i który – mimo wszystko – zamknęliśmy z optymizmem dotyczącym choćby kontynuacji i dużego zaawansowania rozpoczętych unijnych projektów inwestycyjnych. Oczywiście czekamy na pozytywne zakończenie sporu polskiego rządu z UE i odblokowanie możliwości pozyskania europejskich funduszy, korzystając z rządowych programów mających częściowo rekompensować straty z tytułu niższych dochodów i wyższych wydatków samorządom - czytamy.
Władze Częstochowy wiążą też duże nadzieje związane z inwestycjami na terenie miasta.
Mamy nadzieję na kolejne pozytywne skutki inwestycji firm ulokowanych lub lokujących się w Częstochowie, które przyniosą nowe, dobre miejsca pracy - dodaje Tomasz Jamroziński. - Kontynuujemy nasze programy termomodernizacji, przebudowy dróg lokalnych; realizacji małych zielonych inwestycji oraz zadań z Budżetu Obywatelskiego. Stawiamy na współpracę subregionalną – stworzyliśmy z okolicznymi gminami klaster energii, dzięki któremu mamy nadzieję na realizację projektów związanych z OZE. Nadal chcemy inwestować i przyciągać inwestorów poprzez tworzenie dobrych warunków do życia, pracy i nauki w mieście. Staramy się to robić dzięki naszym programom: Lepszej Komunikacji, Lepszej Pracy, Przyjaznej Częstochowie. Ostatnio jesteśmy zdani w coraz większym stopniu zdani na środki zewnętrzne (jesteśmy jednym z regionalnych liderów korzystania ze środków unijnych), a dzięki racjonalnej gospodarce finansowej i dobrej ocenie przez agencję ratingową korzystamy z tanich kredytów z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, bo wobec obecnych wydatków bieżących, m.in. na oświatę, musimy korzystać z takiego wsparcia.
Wyniki rankingu komentuje też Ewa Guziel, skarbnik Rudy Śląskiej.
Nie da się ukryć, że pozycja Rudy Śląskiej w rankingu najzamożniejszych miast na prawach powiatu nie jest powodem do dumy, trzeba jednak analizować ją w szerszym kontekście. Przede wszystkim ranking zamożności samorządów opracowany przez „Wspólnotę” opiera się na porównaniu dochodów jednostek samorządu terytorialnego z pominięciem dotacji celowych, czyli środków pozyskanych z dofinansowań zewnętrznych. Tymczasem pozyskiwanie takich dotacji, zwłaszcza z Unii Europejskiej, było zawsze jednym z naszych priorytetów i ma duży wpływ na fundusze, jakie rzeczywiście mamy do dyspozycji - zwraca uwagę urzędniczka.
Ewa Guziel dodaje, że istotną częścią wszystkich samorządowych budżetów w Polsce są wpływy z tytułu udziału w podatku PIT. W przypadku Rudy Śląskiej jest to blisko połowa wszystkich dochodów własnych. To tylko pokazuje, jak duży wpływ na finanse danego miasta i tym samym jego „bogactwo” ma również poziom zamożności samych mieszkańców.
Inną pozycją po stronie dochodów miasta są wpływy z udziału w podatku CIT, odprowadzanym przez firmy. Wprawdzie praktycznie z każdym rokiem one rosną, ale mogłyby być jeszcze większe. Okazuje się, że funkcjonująca w Rudzie Śląskiej KWK Ruda, która jest największym pracodawcą w mieście i zatrudnia ok. 7 000 pracowników, nie może takiego podatku „zapłacić” na miejscu. Jest częścią spółki PGG, a jej siedziba znajduje się w Katowicach i to właśnie tam odprowadzany jest podatek CIT - dodaje skarbniczka.
Zdaniem Ewy Guziel, to oczywiście tylko część czynników, które mają wpływ na poziom dochodów gminy. Przy analizie rankingu warto zwrócić uwagę, że większość dolnych pozycji zestawienia to miasta z województwa śląskiego, które w zestawieniu województw znajduje się na trzecim miejscu od końca. Widać więc, że problem dotyczy całego regionu i nie ogranicza się tylko do decyzji podejmowanych w jednej gminie.
Wskazywaliśmy zresztą wielokrotnie, iż transformacja regionów górniczych to problem wymagający rozwiązań na szczeblu centralnym, wykraczający poza możliwości samorządów lokalnych - mówi.
Na to, na którym miejscu sklasyfikowane zostało dane miasto, wpływa - zdaniem jego władz - wiele czynników, dlatego też nie można po publikacji takiego rankingu wyciągać jednoznacznych wniosków.
Niewątpliwie plusem takich zestawień jest natomiast wywołana nimi dyskusja o finansach samorządów, które z każdym rokiem są w coraz gorszej kondycji. Zwracają na to uwagę we wstępie także autorzy publikacji. Główna ich przyczyna, to ciągła zmiana w systemie podatków. Według wyliczeń Związku Miast Polskich zmiany w systemie podatku dochodowego od osób fizycznych PIT wprowadzone w 2019 r. trwale ograniczyły dochody jednostek samorządu terytorialnego od 2020 r. o 6,1 mld zł. Kolejne negatywne skutki finansowe dla samorządów wynikają z wprowadzenia Polskiego Ładu. Spowodował on spadek dochodów polskich samorządów o ponad 13,5 mld zł. Do tego dochodzi galopująca inflacja, czy niepewność związana z zagrożeniem nie otrzymania przez Polskę funduszy unijnych - podsumowuje Ewa Guziel.
Czytaj kolejne strony:
Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,slaskie-szoruje-po-dnie-w-rankingu-zamoznosci-jak-jest-z-rybnikiem,wia5-3266-53087.html
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Górnik Zabrze sprzedany w biegu? "Transakcja musi być przejrzysta"
2167Trwa wielki protest rolników i myśliwych w Katowicach. Sprawdź mapę utrudnień
965Ślōnskŏ godka po pierwszym czytaniu w Sejmie. "Psy szczekają, karawana jedzie dalej"
554Górnicy z PGG innowacyjną techniką wyremontowali 40-letni zbiornik na urobek
483E-petrol: na stacjach paliw znów drogo. Tyle zapłacimy za benzynę w przedświątecznym tygodniu
478Ślōnskŏ godka po pierwszym czytaniu w Sejmie. "Psy szczekają, karawana jedzie dalej"
+4 / -1Wielki triumf po 28 latach! RAŚ wygrał batalię o prawo Ślązaków do zrzeszania się
+3 / -1Długi weekend w Tatrach? Wraca połączenie Kolei Śląskich z Katowic do Zakopanego
+2 / -0Podwyżka VAT na żywność: jakie będą konsekwencje dla konsumentów i gospodarki?
+2 / -0Nowe perspektywy w polskiej polityce podatkowej: kluczowe wnioski ze spotkania z Ministrem Finansów
+1 / -0Zbrodnia vatowska na 50 około mln zł. KAS zatrzymała 7 osób, w tym ze śląskiego
0Nowe perspektywy w polskiej polityce podatkowej: kluczowe wnioski ze spotkania z Ministrem Finansów
0Spadająca inflacja napędzi świąteczną sprzedaż. Blisko co czwarty Polak zrobi droższe zakupy
0Polacy mają sposób na tańsze święta. Liczą na sprawdzony "patent" z promocjami
0Akcja służb w związku z Funduszem Sprawiedliwości. ABW weszło do domu posła ze Śląska
0