Rozpoczął się proces Grzegorza J. - byłego posła na Sejm RP z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Jest oskarżony o korupcję i nadużycia władzy w czasie, gdy był parlamentarzystą. Grzegorz J. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Oświadczył, że był inwigilowany i podsłuchiwany przez system szpiegowski pegasus. - Drony latały nad moją posesją. Nie zwracałem na to uwagi – oznajmił przed sądem.
Ruszył długo oczekiwany proces Grzegorza J. Rozpoczął się on dzisiaj przed południem w Sądzie Rejonowym w Rybniku. Przypomnijmy, były poseł usłyszał sześć zarzutów - głównie dotyczących przyjmowanie korzyści majątkowych w związku z pełnioną funkcją publiczną. Pojawiają się też zarzuty o nadużycie władzy. Szeroko rozpisaliśmy się w artykule »Grzegorz J. będzie sądzony w Rybniku za łapownictwo i nadużycie władzy. Czytaliśmy akt oskarżenia«
Słowem wstępu: sąd zezwolił dziennikarzom na rejestrację procesu za pomocą dyktafonów. Nie pozwolił na robienie zdjęć, a także podawania nazw firm i spółek. Mocno zanonimizować trzeba było też dane świadków. Dziennikarze nie mogą też publikować długich wypowiedzi, które padły na sądowej sali. Możemy więc posługiwać się krótkimi fragmentami cytatów, a resztę tekstu parafrazować.
W skrócie, były polityk:
- miał przyjąć od A. S. korzyści majątkowe w postaci gotówki w kwotach od 500 do 1200 zł, łącznie 5000 zł, w zamian za rekomendowanie i przyczynienie się do jego powołania na prezesa zarządu spółki (zarządca infrastruktury kolejowej) – córki dużej firmy górniczej w naszym regionie, zajmującej się wydobyciem węgla koksującego.
- miał przyjąć od G. C. trzykrotnie korzyść majątkową w postaci gotówki w łącznej kwocie 6000 zł, w zamian za rekomendowanie i przyczynienie się do jego powołania na prezesa zarządu dwóch spółek górniczych.
- dwukrotnie przyjął od H. F. korzyść majątkową w postaci gotówki w łącznej kwocie 1500 zł, w zamian za rekomendowanie i przyczynienie się do jego powołania na członka rady nadzorczej spółki S...(obecnie J...L...), pozostającej w nadzorze właścicielskim spółki górniczej.
- podjął się pośrednictwa w załatwieniu sprawy polegającej na pozostawaniu przez D.Ż. na stanowisku tymczasowego kierownika przedsiębiorstwa P...P...P...R... z siedzibą w R..., a następnie na mianowaniu go na stanowisko dyrektora, jak również na utrzymaniu i zapewnieniu pełnienia tej funkcji D. Ż., w zamian za korzyść majątkową, polegającą na zawieraniu przez D. Ż. reprezentującego PPO R... umów na wykonanie prac remontowo-budowlanych ze wskazanymi mu podwykonawcami tj. S...J...W... i P...P...P...M...J...
- podjął się pośrednictwa w załatwieniu sprawy polegającej na utrzymaniu i zapewnieniu pełnienia przez D. Ż. funkcji Dyrektora P…P…P...R… z siedzibą w R…, w zamian za korzyść majątkową, polegającą na zawarciu umowy na wykonanie prac remontowo-budowlanych przez D. Ż. dyrektora PPO R… ze wskazanym mu podwykonawcą, tj. E… Sp. z o.o., który to podmiot mógł dzięki temu osiągnąć zysk gospodarczy, czym przekroczył uprawnienia posła na Sejm RP.
- przyjął obietnicę udzielenia korzyści majątkowej przez K. S. w zamian za zawarcie przez A. S. - dyrektora P...P...P…R… z siedzibą w R… umów na wykonanie prac remontowo-budowlanych ze wskazanym mu podwykonawcą, tj. firmą S...J...W…
Wraz z Grzegorzem J., w ławie oskarżonych znaleźli się również K. S. i M. G. Zabrakło J. J. Nie wyjaśnił sądowi braku jego obecności. Rozprawa rozpoczęła się bez niego.
Prokurator odczytał akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi J. Nie zdążył tego już zrobić w przypadku 3 kolejnych mężczyzn. Były poseł postanowił bowiem szeroko odnieść się do stawianych mu zarzutów. Oznajmił, że je rozumie, ale nie przyznaje się do popełnionych czynów – nikogo nie rekomendował w zamian za korzyści majątkowe. Nagle wyznał, że był inwigilowany.
Byłem podsłuchiwany systemem pegasus. Telefony same mi się włączały, nie zwracałem na to uwagi. Nad moim domem latały drony – powiedział.
Na początku sądził, że to modele rekreacyjne. Później zmienił zdanie. Sędzi Agnieszce Bierzy tłumaczył, że widział przed domem stojące samochody. Nie zwracał na nie uwagi. Tymczasem widział, jak jakaś kobieta tworzyła w jednym z pojazdów notatki. Po zwróceniu uwagi – odjechała 200 metrów dalej i znów zaparkowała pojazd.
Następnie Grzegorz J. oznajmił, że CBA przesłuchało około 100 osób w związku z jego sprawą.
Tak sądzę, takie sygnały dostawałem. Kto mnie znał, był wzywany do CBA – dodał.
Zapytał się też prokuratora na sali, dlaczego w akcie oskarżenia zapisano wyrażenia „w nieznanym czasie”, „w nieznanym miejscu” w stosunku do popełnionych czynów. Zapytał, dlaczego nie został zatrzymany na gorącym uczynku mimo tego, że został na niego zrzucony cały system inwigilacji.
Nie zostałem złapany, bo te czyny nie miały miejsca – zwrócił uwagę.
Grzegorz J. zaczął odnosić się do stawianych mu zarzutów. Na wstępie wyjaśnił, że z A. S. zna się od 50 lat. Razem chodzili do przedszkola, szkoły i liceum. Na studiach drogi się rozeszły, ale znajomość przetrwała. Jak się zarzekał, były polityk nie chciał i nie miał zamysłu, by wziąć od niego pieniądze.
Owszem ze względu na znajomości, jedliśmy kolacje, wypijaliśmy czasem butelkę jakiegoś trunku i spotykaliśmy się na urodzinach, ogniskach – przyznał.
Ich znajomość była na takim etapie, że Grzegorz J. bez zastanowienia podzielił się z A. S. pokojem, kosztem swojego komfortu podczas wyjazdu sportowego nad Balatonem. Nigdy nie chciał brać od niego pieniędzy. Raz się tak stało w Strasburgu, gdzie J. zaprosił kolegę z okazji wyjazdowego posiedzenia Rady Europy. A.S. dał wtedy byłemu posłowi 100 euro, by dopłacić do hotelu.
Czytaj kolejne strony:
Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,grzegorz-j-przed-sadem-w-rybniku-uslyszal-szesc-zarzutow-bylem-inwigilowany-podsluchiwany-systemem-pegasus,wia5-3266-55499-3.html
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
„Wiadomość dla inżynierów-imigrantów”. Przedsiębiorca ze Śląska wywiesił nietypowy apel do cudzoziemców
1890JSW: wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice. Zmarł jeden z poparzonych górników
1679JSW: LPR przy KWK Pniówek. Poszkodowany górnik z urazem żeber
948Mobbing na kopalni PGG? Były zarzuty, było postępowanie wyjaśniające. Co ustalono?
521Poseł ocenił mrożenie cen energii. "Dopłaty nie zlikwidują problemu, ratunkiem powrót do węgla"
445Technologiczne przyspieszenie: wstęp do 2025 roku
+3 / -0Finanse GK JSW pod lupą. Zarząd giganta "odchudzi" wszystkie zależne spółki
+2 / -0Katastrofa budowlana w Cieszynie: znaleziono ciała dwóch osób
+2 / -0JSW: LPR przy KWK Pniówek. Poszkodowany górnik z urazem żeber
+1 / -0Płaca zasadnicza nie niższa niż minimalna. Węglowe giganty opracują nowy system wynagrodzeń
+1 / -0Czują się pominięci i oszukani przedwyborczymi obietnicami ws. CPK. „PiS był jaki był, ale przynajmniej istniał jakiś dialog”
0Jest śledztwo w sprawie wypadku w KWK Knurów-Szczygłowice
0KWK Pniówek: trzy lata temu doszło do tragedii, zginęło 16 osób. WUG podał przyczynę wybuchu metanu
0JSW: wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice. Zmarł jeden z poparzonych górników
0Mobbing w kopalni PGG znajdzie finał w prokuraturze? Solidarność 80: „Dyrekcja zamiata sprawę pod dywan”
0