Udział węgla w produkcji energii w Polsce ma spaść do 2030 roku do 56 proc., a jeśli koszty emisji CO2 wzrosną – to udział ten spadnie nawet do 37,5 proc. Zakłada to pokazany dziś przez Ministerstwo Klimatu projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku. W naszym kraju w ciągu 20 lat ma powstać równoległy do tradycyjnego zeroemisyjny system produkcji energii. Węgiel ma służyć do produkcji prądu tylko jako uzupełniacz niedoborów. Energetykę konwencjonalną czeka transformacja, jednak nikt nie ma być w jej wyniku poszkodowany.
- Transformacja będzie obejmować wiele sektorów, jednak to energetyka odgrywa szczególnie ważną rolę w procesie przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Zaktualizowana „Polityka energetyczna Polski do 2040 r.” uwzględnia to w swoich założeniach, na równi z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, sprawiedliwej transformacji, odbudowy po pandemii koronawirusa, stabilnego rynku pracy, trwałego rozwoju gospodarki i wzmocnienia jej konkurencyjności – zaznaczył dziś minister klimatu Michał Kurtyka.
Nowa „Polityka energetyczna Polski do 2040 r.” (PEP2040), która została właśnie skierowana do pracy w rządzie, została oparta na 3 filarach: sprawiedliwa transformacja, zeroemisyjny system energetyczny i dobra jakość powietrza.
Jak podkreślił Michał Kurtyka Polska stoi przed wyzwaniem zbudowania nowego systemu energetycznego w najbliższym 20-leciu. Nie tylko dlatego, że tego wymaga zielona transformacja, ale również dlatego, że gospodarka musi mieć bezpieczne źródło produkcji energii elektrycznej, także takie, które jest niezależne od warunków pogodowych.
W 2040 r. ponad połowę mocy zainstalowanych będą stanowić źródła zeroemisyjne. Szczególną rolę odegra w tym procesie wdrożenie do polskiego systemu elektroenergetycznego morskiej energetyki wiatrowej i uruchomienie elektrowni jądrowej. Będą to dwa strategiczne nowe obszary i gałęzie przemysłu, które zostaną zbudowane w Polsce.
- To szansa na rozwój krajowego przemysłu, rozwój wyspecjalizowanych kompetencji kadrowych, nowe miejsca pracy i generowanie wartości dodanej dla krajowej gospodarki – wyjaśnił minister.
Szef resortu klimatu zwrócił także uwagę, że równolegle do wielkoskalowej energetyki, rozwijać się będzie energetyka rozproszona i obywatelska – oparta na lokalnym kapitale.
- W ostatnim czasie kołem zamachowym rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce stała się fotowoltaika, która jest najszybciej rozwijającym się sektorem OZE w Polsce, co związane jest z postępującym spadkiem kosztów i systemem wsparcia – poinformował.
Jak dodał minister Kurtyka, transformacja wymaga również zwiększenia wykorzystania technologii OZE w wytwarzaniu ciepła i zwiększenia wykorzystania paliw alternatywnych w transporcie. - Zmiany te doprowadzą do gruntownej poprawy jakości powietrza, redukcji emisji zanieczyszczeń, a przez to poprawy jakości życia społeczeństwa – powiedział.
Obecnie udział węgla kamiennego i brunatnego w miksie energetycznym Polski sięga 80 proc. Krajowe zasoby węgla pozostaną istotnym elementem bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale wzrost popytu będzie pokrywany przez źródła inne niż konwencjonalne moce węglowe.
"Udział węgla w strukturze zużycia energii osiągnie nie więcej niż 56% w 2030 r., a przy podwyższonych cenach uprawnień do emisji CO2 może spaść nawet do poziomu 37,5%." czytamy w PEP2040
Popyt na węgiel kamienny będzie pokrywany zasobami własnymi, a relacja import–eksport będzie miała charakter uzupełniający. Rola tego surowca ulegnie ograniczeniu.
„W czasie ewolucyjnej transformacji polskiego sektora energetycznego niezbędne jest zapewnienie przez polski sektor górnictwa pewnych dostaw węgla kamiennego po konkurencyjnych cenach. Z tego względu konieczne jest zapewnienie rentowności sektora oraz racjonalna eksploatacja, wykorzystanie i dystrybucja surowca.” co można odczytać jako zapowiedź zamykania nierentownych kopalń i redukcję kosztów.
Zapotrzebowanie na węgiel brunatny będzie pokrywane przez zasoby krajowe, w niewielkiej odległości od miejsca wykorzystania. Złoża perspektywiczne (Złoczew i Ościsłowo), ze względu na swój strategiczny charakter, zostaną zabezpieczone, jednakże ich eksploatacja będzie zależna od decyzji inwestorów. Kluczową rolę w ich zagospodarowaniu odegrają ceny uprawnień do emisji CO2, warunki środowiskowe i rozwój nowych technologii.
Według resortu klimatu powinno się szukać innych zastosowań dla węgla.
„Działalność badawczo-rozwojowa powinna być ukierunkowana na poszukiwanie innowacji służących redukcji obciążeń środowiska w wyniku wydobycia węgla oraz nowych rozwiązań przyczyniających się do niskoemisyjnego, efektywnego i elastycznego wykorzystania surowca (np. zgazowanie, paliwa płynne).”
Jak czytamy w dokumencie, regiony górnicze objęte będą transformacją:
„Ze względów społecznych, ekonomicznych i środowiskowych realizowana będzie restrukturyzacja regionów węglowych, tak aby zapewnić, że sprawiedliwa transformacja energetyczna doprowadzi do wzmocnienia gospodarczego, nie pozostawiając nikogo z tyłu oraz będzie służyć przyszłym pokoleniom. Wsparciu tego procesu służyć mają instrumenty finansowe w ramach unijnego mechanizmu sprawiedliwej transformacji mobilizujące środki wsparcia na kwotę 60 mld zł.”
Coraz większą rolę odgrywać będą źródła odnawialne – ich poziom w strukturze krajowego zużycia energii elektrycznej netto wyniesie nie mniej niż 32% w 2030 r., co umożliwi przede wszystkim rozwój fotowoltaiki oraz morskich farm wiatrowych (po 2025 r.), które ze względu na warunki ekonomiczne i techniczne mają największe perspektywy rozwoju. Dla osiągnięcia takiego poziomu OZE w bilansie, niezbędny jest rozwój infrastruktury sieciowej, technologii magazynowania energii, a także rozbudowa jednostek gazowych jako mocy regulacyjnych.
"W 2033 r. wdrożona zostanie energetyka jądrowa (łącznie powstanie 6 bloków jądrowych o mocy całkowitej 6-9 GW), która wzmocni podstawę systemu i wpłynie na redukcję emisji zanieczyszczeń z sektora. W 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok jądrowy o mocy 1-1,6 GW, kolejne będą uruchamiane do 2-3 lata – cały program jądrowy zakłada budowę 6 bloków do 2043 r." podaje resort klimatu.
Dziś o energetyce jądrowej mówimy w Polsce jako o planach, pomysłach. Nie ma konkretów. W Polityce czytamy, że "wdrożenie energetyki jądrowej wymaga wcześniejszych zmian prawnych, usprawniających realizację programu, a także zakończenia prac nad modelem finansowania. Po zakończeniu badań dokonany zostanie ostateczny wybór lokalizacji dla pierwszego i kolejnych bloków elektrowni jądrowych oraz uruchomienie nowego składowiska nisko- i średnioaktywnych odpadów. Wybrana zostanie także technologia oraz generalny wykonawca budowy. Prowadzone będą również działania mające na celu zapewnienie odpowiedniego zaplecza kadrowego – zarówno dla budowy elektrowni i jej właściwego funkcjonowania, jak i dozoru jądrowego."
Także w celu ograniczenia emisji zanieczyszczeń z sektora energii, stopniowo wycofywane będą jednostki wytwórcze o niskiej sprawności, które będą zastępowane mocami o wyższej sprawności (także kogeneracyjnymi). W perspektywie do 2040 r. zostanie zbudowany niemal nowy system elektroenergetyczny, którego silną podstawą będą źródła nisko i zero-emisyjne.
Strategia zakłada również rozbudowę infrastruktury przesyłowej, co pozwoli na wyprowadzenie mocy z istniejących i nowych źródeł (w tym energetyki wiatrowej i jądrowej) i poprawę pewności zasilania, a także do zwiększenia możliwości wymiany transgranicznej, z zachowaniem zasady samowystarczalności mocy wytwórczych w Polsce.
Z PEP 2040 wynika, że na krajową transformację energetyczno-klimatyczną do 2030 r. skierowanych zostanie ok. 200 mld zł, ze środków unijnych i krajowych w ramach różnych mechanizmów, m.in.:
- Polityki Spójności (alokacja dla Polski niemal ok. 90 mld zł),
- Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (alokacja dla Polski ok. 30 mld zł),
- Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji (alokacja dla Polski ok. 15,5 mld zł),
- ReactEU (alokacja dla Polski ok. 4 mld zł),
- pozostałych instrumentów (np. programy priorytetowe NFOŚiGW oraz środki Wspólnej Polityki Rolnej około 20 mld zł),
- nowych instrumentów, które będą wspierać transformację systemu energetycznego w Polsce, np. Funduszu Modernizacyjnym oraz krajowym funduszu celowym, zasilanym środkami ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 tj. Funduszu Transformacji Energetyki. Wstępne szacunki wskazują na ponad 46 mld zł.
Oddanych głosów: 6137
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Razem w obronie elektrowni i przemysłu. Dziś wielki protest związkowców w Warszawie (foto, wideo)
536Nowa polityka parkingowa w Katowicach - miasto podsumowuje rok
350Grudzień 2024 z niewielkim wzrostem inflacji. Głównym motorem wzrostu cen energia i żywność
341Tym razem to nie oszustwo. GUS prowadzi badanie ankietowe, pyta o podróże
338Ważna reforma wylądowała w koszu. "Rynek pracy miał być ucywilizowany, ale nie będzie"
321Ceny wigilii i Bożego Narodzenia 2024 – Czy to będą najdroższe święta w historii?
+6 / -0Technologiczne przyspieszenie: wstęp do 2025 roku
+3 / -0Katastrofa budowlana w Cieszynie: znaleziono ciała dwóch osób
+2 / -0Rewolucji nie będzie. Rząd rezygnuje z oskładkowania umów-zleceń, ale przedstawia alternatywę
+1 / -0Górnicy w Warszawie: jak będzie trzeba, będziemy tu co miesiąc. W proteście uczestniczyło ok. 10 tys. osób
+1 / -0Eksperci nie mają złudzeń: w 2025 roku Polacy na potęgę będą się zadłużać
0I po "świątecznym cudzie". Z nowym rokiem na stacje paliw wraca drożyzna
0Rewolucji nie będzie. Rząd rezygnuje z oskładkowania umów-zleceń, ale przedstawia alternatywę
0Seniorzy szturmują ZUS. Posypały się wnioski o nowe świadczenie
0Górnicy w Warszawie: jak będzie trzeba, będziemy tu co miesiąc. W proteście uczestniczyło ok. 10 tys. osób
0