„Pierwsza pożyczka za darmo, bez żadnych dodatkowych kosztów”, „pieniądze na koncie nawet w 15 minut”. Te hasła nie były w pełni prawdziwe. Pani Zofia Nowak (dane zmienione na potrzeby niniejszego artykułu) za pośrednictwem strony internetowej jednej ze znanych firm działających na rynku krótkoterminowych pożyczek – chwilówek pożyczyła kwotę 800 zł, na której zwrócenie miała 30 dni. Pożyczkodawca wbrew reklamowym obietnicom doliczył dodatkowe koszty w postaci swojej prowizji oraz składki ubezpieczeniowej, które wraz z pożyczoną kwotą wynosiły 1000 zł.
Pani Zofia nie miała na tyle pieniędzy, aby zwrócić w terminie 30 dni całą pożyczoną kwotę wraz z dodatkowymi kosztami. Pożyczkodawca nie zgodził się na płatność ratalną, dlatego klientka skorzystała z zaproponowanej przez firmę dodatkowo płatnej opcji przedłużenia terminu spłaty, płacąc za tę usługę 240 zł.
W następnych miesiącach pani Zofia ponownie korzystała z możliwości przedłużenia terminu spłaty, łącznie aż 29 razy, wpłacając pożyczkodawcy w okresie dwudziestu dziewięciu miesięcy, w sumie 6960 zł. Równocześnie pożyczkobiorca miała w dalszym ciągu do spłaty podstawową kwotę 1000 zł. Niepodziewanie dla poszkodowanej firma pożyczkowa zablokowała możliwość ponownego przedłużenia terminu spłaty, domagając się jednorazowej zapłaty całości zadłużenia. Pani Zofia nie miała na to pieniędzy, dlatego nie zapłaciła w terminie. Pożyczkodawca wypowiedział umowę pożyczki, doliczył dodatkowe, gigantyczne koszty prowizji, odsetki oraz koszty windykacyjne, zobowiązując panią Zofię do natychmiastowej zapłaty kilkukrotnie wyższej kwoty.
- Z prośbą o pomoc w rozwiązaniu tej sprawy zgłosiła się do nas pani Zofia – opowiada w rozmowie aplikant adwokacki Karol Gajewski z Kancelarii Adwokata Jarosława Reck w Katowicach.
Po przeanalizowaniu dokumentów okazało się, że kobieta padła ofiarą nieuczciwej, nieetycznej pożyczki, czyli po prostu lichwy. Pożyczkodawca oszukał klientkę z kilku względów. Pożyczkodawca nie udostępnił do zapoznania się niekorzystnego projektu umowy jeszcze przed jej zawarciem. W treści tej umowy brak było konkretnych informacji o kosztach, które pani Zofia zobowiązana była ponieść w związku z zwartą umową, a także wpisano nieprawdziwą wysokość rzeczywistej rocznej stropy oprocentowania (RRSO). Dodatkowo pożyczkodawca naliczył koszty uruchomienia pożyczki, które nie tylko były znacznie zawyżone, ale przede wszystkim, których zgodnie z reklamą miało nie być.
- Zakwestionowaliśmy taką praktykę, jako sprzeczną z prawem oraz z zasadami społecznej uczciwości. Pożyczkodawca naruszył szereg przepisów Ustawy o kredycie konsumenckim, co umożliwiło nam powołanie się na sankcję kredytu darmowego. Sankcja kredytu darmowego to szczególne uprawnienie każdego konsumenta, który w przypadku, gdy zostaną naruszone zasady kredytu konsumenckiego, może złożyć wobec pożyczkodawcy lub kredytodawcy takie oświadczenie. W efekcie zwraca on tylko pożyczoną kwotę, bez odsetek i żadnych innych kosztów – tłumaczy aplikant adwokacki Karol Gajewski.
Sprawa znalazła swój finał w Sądzie Rejonowym w Warszawie, który przyznał w całości rację Zofii Nowak zasądzając dla niej od nieuczciwego pożyczkodawcy wszystkie wpłacone przez nią pieniądze ponad kwotę 800 zł, wraz odsetkami.
- Zawierając umowę pożyczki, czy też kredytu bankowego konsument zawsze znajduje się na tej mniej uprzywilejowanej pozycji. To konsumentowi są przedstawiane warunki, które albo zaakceptuje, albo nie otrzyma potrzebnych mu pieniędzy. Dlatego tak ważne jest zachowanie trzeźwości umysłu i dokładne przeczytanie każdego dokumentu, zanim zostanie on przez nas sygnowany – zaznacza na koniec Karol Gajewski.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Śruby z Żywca docenione w Chinach. Firma ze Śląska zaopatruje azjatycką szybką kolej
3038"Robota szuka chopa". Oferta pracy po śląsku podbija Internet!
1061Sierpień 80: JSW faworyzuje "swoje" związki zawodowe! Śląski Biznes prześwietla sprawę
745Kiedy i dlaczego warto zmienić jednoosobową działalność w spółkę
683CEIDG: Polacy zakładają więcej firm. Eksperci studzą entuzjazm
414"Robota szuka chopa". Oferta pracy po śląsku podbija Internet!
+10 / -3Śruby z Żywca docenione w Chinach. Firma ze Śląska zaopatruje azjatycką szybką kolej
+7 / -2Sierpień 80: JSW faworyzuje "swoje" związki zawodowe! Śląski Biznes prześwietla sprawę
+5 / -1Leżałeś w polskim szpitalu? Zapewne na łóżku z Żywca. Sprzęt medyczny ze Śląska podbił świat!
+5 / -1Tomasz Rożek z prestiżowym tytułem jedynego speca od kosmosu z tej części Europy!
+4 / -1Śruby z Żywca docenione w Chinach. Firma ze Śląska zaopatruje azjatycką szybką kolej
1Problemy w elektrowni Jaworzno. W Tauronie poleciała głowa prezesa
0"Robota szuka chopa". Oferta pracy po śląsku podbija Internet!
0Sierpień 80: JSW faworyzuje "swoje" związki zawodowe! Śląski Biznes prześwietla sprawę
0CEIDG: Polacy zakładają więcej firm. Eksperci studzą entuzjazm
0