Okrągły stół w sprawie zmian zagrażających samorządom odbył się w Chorzowie z inicjatywy prezydenta Andrzeja Kotali.
W rozmowach uczestniczyli przedstawicieli takich miast jak Bobrowniki, Gliwice, Łaziska Górne, Pyskowice, Świętochłowice, Wyry, Rybnik, Ruda Śląska, Sośnicowice, Bytom, Kraków, Kutno, Bielsko-Biała, Sosnowiec, Czeladź, Będzin, Tarnów, Wałbrzych, Zbrosławice, Zabrze.
W dyskusji aktywnie brali udział także: przewodniczący Górnośląsko - Zagłębiowskiej Metropolii Kazimierz Karolczak oraz przewodniczący Związku Miast Polski Zygmunt Frankiewicz.
Podczas obrad przekazano wyliczenia Związku Miast Polski. Wynika z nich, że w przyszłym roku miastom może zabraknąć ponad 7 miliardów złotych. Na ubytek dochodów wpływają zmniejszenie podatku dochodowego od osób fizycznych, podwojenie kosztów uzyskania przychodów i zwolnienie osób do 26. roku życia z podatku dochodowego.
Jak wyjaśniał gospodarz spotkania, prezydent Chorzowa Andrzej Kotala, chodzi m.in. o mające wejść w życie w II poł. br. zmiany w przepisach, za sprawą których znacząco zmniejszą się wpływy do budżetów miast i gmin, wśród nich zmiany w podatku PIT.
- To naturalne, że pomysł obniżenia podatków cieszy każdego. Moim zdaniem nie może on jednak doprowadzić do zniszczenia samorządów Przygotowany przez rząd pakiet zmian oznaczać będzie, w najlepszym przypadku, zahamowanie rozwoju miast. W najgorszym upadłość wielu gmin i powiatów
- alarmuje Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa.
Wraz z podwyżkami pensji nauczycieli, za którymi nie poszło zwiększenie subwencji oświatowej, a także wobec podwyżek cen energii i podwyżek minimalnej pensji, chorzowski samorząd wyliczył, że wpływ tych zmian na budżet miasta sięgnie łącznie ok. 30 mln zł. Dla porównania Kotala wskazał we wtorek, że budżety miejskich instytucji kultury sięgają kilku milionów złotych, a składka tego miasta na finansowanie komunikacji publicznej (do Zarządu Transportu Metropolitalnego) - 21 mln zł.
- Trzeba to jasno i głośno powiedzieć: W budżecie państwa kończą się pieniądze, dlatego rządzący sięgają po pieniądze samorządów. Pomysły z Warszawy chcą finansować środkami, które miały iść na remonty dróg i budowy placów zabaw
- wyjaśnił prezydent.
Chorzów to kolejne miasto w woj. śląskim, którego władze w ostatnich dniach wyraziły obawy o budżet w związku z nowymi rozwiązaniami podatkowymi. Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej w Częstochowie prezydent Krzysztof Matyjaszczyk (SLD) sygnalizował, że w budżecie tego miasta w efekcie "polityki rządu PiS" zabraknie ponad 125 mln zł.
Częstochowa zmuszona będzie do ostrego cięcia wydatków, w tym na inwestycje - czytaj więcej. Prezydent Częstochowy nie owija w bawełnę:
- Żaden z poprzednich rządów nie zabierał dochodów i nie nakładał nowych zadań na taką skalę jak teraz. Nigdy nikt nie robił tego w trakcie roku budżetowego, to katastrofa dla finansów miasta, której nikt nie przewidział, bo nikt nie podejrzewał o tak nieracjonalne działania organy państwa. Trudno nie zgodzić się z tezą, że ktoś chce zamordować samorządy
– grzmi.
Chorzów jest miastem, które wypracowało solidną, wynoszącą 35 mln zł nadwyżkę, więc posiada na razie zapas gotówki do finansowania inwestycji. Ale te pieniądze kiedyś się skończą. A co mają powiedzieć samorządowcy na minusie?
Podczas okrągłego stołu Chorzów zaproponował dwa rozwiązania: wyrównanie budżetu wpływami z VAT lub przyznanie miastom rządowych dotacji. Jeden z tematów rozmowy dotyczył także przygotowania jednobrzmiących uchwał, które będą przyjmowane przez rady gmin. Samorządowcy chcą wystosować także list do premiera Mateusza Morawieckiego. Zarówno uchwały jak i list mają być głosem sprzeciwu wobec zmian drenujących budżety samorządów.
Tagi: Chorzów, Częstochowa, bankructwo
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Wyciek danych z PUP Żory. Jednostka padła ofiarą ataku hakerskiego
528Gigantyczna strata JSW. Spółka tłumaczy się trudną koniunkturą
526Podatek Belki wciąż drenuje kieszenie Polaków. W 2024 roku fiskus ściągnął prawie 11 mld zł
502JSW: wypadek zbiorowy w kopalni Knurów-Szczygłowice. Trzech poszkodowanych w szpitalach
475Kiedy paczka brzęczy. Pszczoły na pokładzie - innowacja w transporcie
449Wielkanoc 2025: Święta droższe niż zwykle – jak radzą sobie polskie gospodarstwa?
+4 / -0"Dyrektor terroryzuje pracowników". Związkowcy mówią o skandalu w JSW, spółka zabiera głos
+4 / -0Wojna celna USA - czy uderzy w polski i śląski biznes? Eksperci: Największym zagrożeniem niepewność
+2 / -0Miliarder ze Śląska: liczba biurokratycznych absurdów jest przytłaczająca
+2 / -0W Polsce aptek jak na lekarstwo. Trzech na pięciu mieszkańców kraju zaopatruje się u sąsiadów
+1 / -0Wielki Piątek na stacjach paliw. Na Śląsku najtańsze benzyna i diesel, LPG też w dobrej cenie
0PGG otwarta na współpracę z Rudą Śląską. Kolejne rozmowy o transformacji
010 tys. złotych na dziecko. Śląskie wspiera osierocone dzieci po tragediach górniczych
0Konferencja w sprawie pakietu deregulacyjnego odwołana. Projekt Brzoski wciąż na stole
0ZUS wypłaci nowy dodatek dopełniający do renty socjalnej. Pierwsze wyższe przelewy w maju
0