Wiadomości

Sasin odkrywa karty – transformacja energetyki pochłonie 1,6 bln zł

2021-04-19, Autor: tora

Wydzielenie spółek węglowych, utworzenie NABE, zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. czy rozwój nowoczesnej energetyki jądrowej zakłada program transformacji sektora energetycznego. Zapowiadany tydzień temu przez wicepremiera Jacka Sasina rewolucyjny pakiet ma teraz trafić do prac w rządzie.

Reklama

Uzależnieni od węgla

Ze względów historycznych ale także z powodu posiadanych przez Polskę zasobów naturalnych energetyka w naszym kraju jest oparta przede wszystkim na węglu. Udział energii wytworzonej z tego właśnie paliwa wynosił w 2020 roku blisko 70 proc. Problemem jest również wiek kotłów energetycznych. Ponad 70 proc. z nich ma ponad 30 lat.

MAP argumentuje, że w związku z tym Polska musi w najbliższych latach dokonać zasadniczej zmiany systemu a praktycznie wybudować nowy. Chodzi o to, by zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju i móc pokrywać zwiększające się zapotrzebowanie na energię, a jednocześnie opierać się przy tym na krajowych źródłach i chronić obywateli przed drastycznym wzrostem cen. Wyliczenia ekspertów pokazują, że bez zaplanowanej w programie transformacji energetyki rachunek za prąd jaki płaci przeciętny obywatel za 10 lat byłby wyższy o ok. 250 zł rocznie.

– Już teraz koszty emisji przewyższają koszty surowca – podkreśla Jacek Sasin. Wicepremier dodaje, że nie należy się spodziewać, by to się odwróciło.

Sasin: szansa dla całej gospodarki

Z wyjaśnień ministerstwa wynika, że celem programu transformacji jest jednak „nie tylko dbałość o ceny, ale także troska o zdrowie i jakość życia Polaków.”

„Badania opinii publicznej jednoznacznie wskazują, że kierunek ten popiera zdecydowana większość społeczeństwa. Transformacja zapewni czystsze powietrze i mniejsze obciążenie dla środowiska, ale może też być dużą szansą dla całej gospodarki. Wygeneruje bowiem ogromny impuls rozwojowy i nowe miejsca pracy.” czytamy w komunikacie MAP.

Resort przekonuje, że „Planowana transformacja w kierunku źródeł niskoemisyjnych to nie tylko unowocześnienie przemysłu oraz rozwój innowacyjnych branż i gałęzi. To możliwość rozwoju dla wielu rodzimych firm, dodatkowe wpływy do budżetu oraz kreacja nowych, dobrze płatnych miejsc pracy.” Szacunki zawarte w „Polityce energetycznej Polski do 2040 roku” mówią, że do 2040 roku realizacja programu spowoduje powstanie ich nawet 300 tys.

Wydzielenie aktywów węglowych

Dokument przewiduje, że w najbliższych latach czysta energia będzie w Polsce stopniowo zastępować tę pochodzącą z węgla. Budowa nowych niskoemisyjnych jednostek wytwórczych niesie jednak ze sobą konieczność ponoszenia znacznych nakładów inwestycyjnych. Szacunki PEP 2040 mówią, że skala tych nakładów do 2040 roku może sięgać nawet 1,6 bln zł. Inwestycje w sektorach paliwowo-energetycznych angażować będą środki finansowe rzędu 867-890 mld zł.

Prognozowane nakłady w samym sektorze wytwórczym energii elektrycznej sięgać mogą 320-342 mld zł.

– Przeprowadzenie tak skomplikowanego i kosztownego procesu nie jest możliwe bez zaangażowania koncernów energetycznych – podkreśla Jacek Sasin.

Ze względu na ograniczenia ze strony instytucji finansowych te mają zaś obecnie problem z pozyskaniem niezbędnego kapitału. Banki nie chcą udzielać finansowania podmiotom, które mają w swym portfolio aktywa węglowe.

– Aby odciążyć je od tego balastu i umożliwić pozyskanie kapitału potrzebnego do niezbędnych inwestycji planujemy więc wydzielenie do osobnego podmiotu elektrowni węglowych Enei, PGE oraz Taurona – informuje Jacek Sasin.

Czy chcesz kupić auto elektryczne?






Oddanych głosów: 912

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 506

Prezentacje firm