Wysadzane brylantami naszyjniki, bransoletki, kolczyki i klipsy oraz pierścionki – w sumie 20 pozycji trafi na marcową licytację kosztowności skonfiskowanych przez Śląską KAS. Biżuteria należała do Henryka Musialskiego, barona paliwowego, którego grupa przestępcza podejrzana jest o wyłudzenie od Skarbu Państwa pół miliarda złotych.
Na licytację zaplanowaną na 24 marca trafiły naszyjniki, bransoletki, kolczyki i klipsy oraz pierścionki – w sumie 20 pozycji. Wyroby jubilerskie są wykonane ze złota i wysadzane brylantami.
- Na pierwszej pozycji licytowanych kosztowności znalazł się złoty naszyjnik z 70 brylantami o różnej średnicy, którego wartość szacunkowa wynosi 14 tys. złotych. Podczas pierwszej licytacji cena wywołania tego przedmiotu to 10,5 tys. złotych. Z opinii rzeczoznawcy wynika, że najwięcej diamentów osadzono w klipsach z białego i żółtego złota. Para klipsów zawiera 196 sztuk diamentów różnej średnicy, w tym 100 czarnych diamentów - informuje Grażyna Kmiecik z Izby Administracji Skarbowej w Katowicach.
Podkreśla, że czarne diamenty są niezwykle rzadkie, występują tylko w Brazylii i Republice Środkowoafrykańskiej (miejsca uderzenia obiektu pozaziemskiego). Istnieją teorie, które zakładają, że czarne diamenty na Ziemię trafiły prawie 3 miliony lat temu, w wyniku wybuchu gwiazdy. Szacunkowa wartość licytowanych klipsów to 7,5 tys. złotych.
Na licytację zaplanowaną na 14 kwietnia 2021 roku trafi 21 pozycji. Wśród licytowanej biżuterii nabywcy znajdą naszyjniki, kolczyki, pierścionki, bransoletki oraz zegarek damski z 43 brylantami. Kosztowności wysadzane są nie tylko brylantami, wśród ozdobnych kamieni pojawiły się rubiny, opale, szafiry oraz perły.
- Jedna z licytowanych bransoletek wysadzana jest rzadkim i cenionym jubilerskim kamieniem ozdobnym zwanym tanzanitem. Tanzanit zachwyca swym niezwykłym niebieskim kolorem, który pod wpływem światła przechodzi w lawendowy i głęboki fiolet, a nawet w czerwień - mówi Grażyna Kmiecik.
Szczegółowy opis wyrobów zawierają obwieszczenia o licytacji dostępne na stronie Drugiego Urzędu Skarbowego w Katowicach. Warunkiem udziału w licytacji jest wniesienie do organu egzekucyjnego wadium, które wynosi 1/10 kwoty oszacowania licytowanego przedmiotu.
Zgodnie z wyceną biegłego całkowita wartość licytowanej 24 marca biżuterii wynosi ponad 169 tys. złotych.
Tagi: licytacja biżuteria, mafia paliwowa, urząd skarbowy katowice, kas katowice, baron paliwowy, henryk musialski
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Katowice: trumna w sanepidzie. Właściciele Face2Face zaczęli nękanie, policja w akcji
11468Właściciele Face2Face przechodzą do ofensywy: Teraz my będziemy nękać sanepid
9092PGG gotowa zaszczepić swoich wszystkich pracowników
6871Koniec ze szlabanami na państwowych autostradach. Rada ministrów przyjęła projekt ustawy
5784Czechy: przygraniczna elektrownia Dětmarovice przestanie używać węgla w ciągu dwóch lat
4602Nie zamykam salonu - buntuje się właścicielka studia urody. Czy w jej ślad pójdą inni?
+42 / -17Czechy: przygraniczna elektrownia Dětmarovice przestanie używać węgla w ciągu dwóch lat
+28 / -6Koniec ze szlabanami na państwowych autostradach. Rada ministrów przyjęła projekt ustawy
+24 / -4Zgłoś się po "300+" na dwujęzyczny sklep internetowy dla firmy
+15 / -0Właściciele Face2Face przechodzą do ofensywy: Teraz my będziemy nękać sanepid
+16 / -2Czechy: przygraniczna elektrownia Dětmarovice przestanie używać węgla w ciągu dwóch lat
1Koniec ze szlabanami na państwowych autostradach. Rada ministrów przyjęła projekt ustawy
1Śląskie: rusza konkurs dla firm związanych z turystyką i gastronomią. 76 mln do podziału
0Jacek Sasin: Elektrownie węglowe zostaną wydzielone z PGE, Enei i Tauronu
0Najwyższy czas ogłosić koniec lockdownu – Rzecznik MŚP wskazuje datę
0