Śląsk upomni się o środki na transformację energetyczną - zadeklarowali w Ustroniu samorządowcy ze Śląskiego Związku Gmin i Powiatów. Odnieśli się w ten sposób do trwających prac i dyskusji nad unijnym Funduszem Sprawiedliwej Transformacji.
Jak przekazała rzeczniczka Związku Dominika Tkocz, podczas konwentu w Ustroniu ponad stu burmistrzów i wójtów zrzeszonych w tej organizacji dyskutowało o polityce energetycznej kraju i regionu oraz o transformacji sektora energetyki.
Przewodniczący Związku, prezydent Rybnika Piotr Kuczera nawiązał m.in. do przyjętego 6 grudnia przez zgromadzenie tej organizacji stanowiska ws. Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Samorządowcy napisali w nim, że Fundusz powinien mieć charakter wieloletni, dysponować istotnymi zasobami, niezależnymi od środków innych polityk i być rozdzielany na poziomie samorządów.
- Odnosimy się w tym stanowisku do odległej perspektywy, ale wbrew pozorom nie tak bardzo dalekiej. Śląsk, jako region naznaczony historią przemysłu węglowego, na pewno będzie się głośno upominał o środki, które będą dedykowane obszarom wymagającym transformacji energetycznej - zadeklarował cytowany przez Tkocz prezydent Rybnika.
Europoseł Jerzy Buzek, który w 2018 r. jako przewodniczący komisji przemysłu, badań naukowych i energii ITRE w Parlamencie Europejskim zaproponował uwzględnienie w wieloletnim budżecie UE Funduszu Sprawiedliwej Transformacji Energetycznej (ostatecznie uzgodnionego jako Fundusz Sprawiedliwej Transformacji) akcentował w Ustroniu, że narzędzie to powinno odpowiadać na problemy mieszkańców tych regionów, które potrzebują najgłębszej transformacji.
Odpowiadając na pytania dotyczące podejścia do sektora węglowego Buzek mówił, że alternatywą są odnawialne źródła energii, które powinny być ważnym elementem transformacji energetycznej. Odniósł się też do pomysłu rozwoju energetyki nuklearnej, wyrażając wątpliwość związaną ze znacznymi opóźnieniami w tym zakresie wobec innych krajów. Buzek wezwał do podjęcia szerszych działań w sferze energii.
- Musi powstać program rządowy dla całego kraju. Chcemy systematycznie odchodzić od węgla. Wiemy, że nie da się tego zrobić w ciągu pięciu czy dziesięciu lat, jednak w perspektywie 20-30 lat - absolutnie tak – ocenił.
Marta Kocon z Ministerstwa Aktywów Państwowych relacjonowała, że w resorcie zakończył się etap zbierania uwag do projektu Polityki energetycznej Polski do roku 2040. Obecnie są one analizowane, potem dokument zostanie przedłożony Radzie Ministrów.
- Priorytetem Polityki będzie zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego, konkurencyjności naszej gospodarki, efektywności energetycznej oraz ograniczenie wpływu sektora energetycznego na środowisko. Jest to ogromna transformacja energetyczna, która zostanie rozłożona w czasie, tak aby strona społeczna, a także cała gospodarka mogła dostosować się do tych zmian - zapewniła Kocon.
Samorządowcy analizowali też zapisy opracowanego na zlecenie samorządu województwa „Bilansu energii Woj. Śląskiego, z perspektywą do 2030 i 2050 r.". Dokument prognozuje wzrost zapotrzebowania na źródła energii, której podstawowym źródłem pozostanie węgiel kamienny, ale jego udział będzie się zmniejszał na rzecz gazu ziemnego oraz odnawialnych źródeł energii. Członkowie ŚZGiP akcentowali, że choć samodzielnie prowadzą różne działania proekologiczne i związane z transformacją energetyczną, potrzebna jest im ogólnopolska koordynacja.
- Obawiam się, że jeśli nie powstanie na poziomie rządowym program tzw. mapy drogowej dla Polski, który pomoże np. w ciągu 25 lat odejść od źródeł konwencjonalnych i nie będziemy na forum UE jasno o tym mówić, to utracimy szansę na uzyskanie znaczących środków na ten cel - przestrzegł gospodarz spotkania, burmistrz Ustronia Przemysław Korcz.
- Możemy przekształcić charakter naszego regionu i przebranżowić pracowników, ale tylko wtedy, gdy zostanie określony jasny kierunek zmian rozpisany w latach i powstaną programy rządowe wspierające te działania. Jestem optymistą i w swojej gminie stawiam na ekologię i nowe technologie. Natomiast realia geopolityczne trochę studzą mój optymizm - dodał Korcz. Samorządowcy wyrazili niepokój wynikający z tego, że są na końcu łańcucha współzależności w procesie transformacji.
- Dzisiaj nie wiemy do końca, jakie działania mamy podejmować w ramach przekształcania przemysłu i gospodarki naszego regionu i jakie środki otrzymamy na ten cel - zaznaczył koordynator konwentu burmistrzów i wójtów ŚZGiP, wójt Kochanowic Ireneusz Czech.
ŚZGiP jest największą organizacją samorządu lokalnego w regionie i jedną z największych w Polsce. Zrzesza 133 jednostki samorządu, w tym wszystkie 19 miast woj. śląskiego na prawach powiatu.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
3,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
482Zakaz handlu w niedziele niszczący dla fotowoltaiki
426Na stacje paliw na dobre wróciła drożyzna. "Ryzyko wyższych cen wciąż realne"
419OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
418JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
372"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+6 / -0Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0PAS: śląskie antysmogowym liderem w rankingu wszechczasów
+1 / -0Ruszyły remonty na A4 Katowice-Kraków. Utrudnienia można śledzić na interaktywnej mapie
0Duże płatności już nie gotówką. Europarlament przyjął przełomowe przepisy
0PAS: śląskie antysmogowym liderem w rankingu wszechczasów
0Trendy e-commerce w branży narzędziowej - analiza kondycji firmy Domitech w świetle rozwoju sektora budowlanego
0Do Katowic powrócił jedyny taki pojazd w Polsce. To minibus bez kierowcy
0