Ciekawe czy wiedzieliście, że Śląsk ma również swoje własne miody, które zostały wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Sprawdźcie jaki rodzaj miodów pochodzi z naszego regionu.
Miód lipowo-spadziowy łączy w sobie zalety miodu lipowego i spadziowego. Według znawców miód spadziowy ma więcej makro i mikroelementów, a ponadto zawiera takie zestawienie składników, dzięki któremu wykazuje lepsze właściwości lecznicze.
Miody spadziowe ze spadzi liściastej działają moczopędnie, żółciopędnie i przeciwzapalnie. Stosowane są w chorobach górnych dróg oddechowych, a także w leczeniu gruźlicy, chorób krążeniowych dróg żółciowych i stawów. W postaci płynnej – złocisto-brązowy; po skrystalizowaniu jest nieco jaśniejszy.
Miód rzepakowy jest przykładem odmianowego miodu wiosennego. Jest bardzo popularna w naszym kraju. Miód rzepakowy pozyskuje się w okresie masowego kwitnienia rzepaku, w ciągu około trzech tygodni na przełomie kwietnia i maja.
Miód po skrystalizowaniu ma biały kolor oraz ostry zapach kwiatu rzepaku. Te cechy miodu rzepakowego skłaniają konsumentów do posądzania pszczelarzy o to, że jest to miód zafałszowany cukrem. Ten osąd, jak również informacje o małej wartości tego miodu są nieprawdziwe i błędne.
Miód rzepakowy posiada wiele cech pozytywnych – rzadko spotykanych w innych miodach. Należą do nich najszybsza przyswajalność oraz wyjątkowa przydatność w leczeniu wszelkich schorzeń związanych z zaburzeniami pracy organów wewnętrznych. Miód rzepakowy ceniony jest także w leczeniu chorób z przeziębienia oraz stanów zapalnych górnych dróg oddechowych na tle bakteryjnym, takich jak zapalenie gardła i zapalenie błony śluzowej nosa. Ponadto łagodzi kaszel i wzmaga odporność organizmu. W schorzeniu tym poleca się picie ciepłego mleka z miodem rzepakowym. Podobne właściwości miodu rzepakowego wykorzystuje się także w leczeniu schorzeń zewnętrznych. Stosowany bezpośrednio na chorą tkankę oczyszcza ją z elementów martwiczych, co w efekcie przyspiesza ziarninowanie, gojenie i bliznowacenie ran. Ponadto szybkie przyłożenie miodu na oparzoną skórę zabezpiecza ją przed tworzeniem się pęcherzy i rozwojem zakażenia.
Zbieractwo, czyli polowanie na pszczoły zostało zastąpione już ponad 500 lat p.n.e. przez bartnictwo, czyli chów pszczół w naturalnych lub wydrążonych przez człowieka dziuplach drzew. Wyrąbywane w powalonych przez wichury drzewach dziuple umieszczano w naturalnych warunkach, rozpoczynając planowaną gospodarkę pasieczną. Konstrukcja uli zwanych balowymi niczym nie różniła się od barci. Pasieka, z której pochodzi miód położona jest na terenie jurajskiej gminy Janów.
Michał Fedorowski w Wiadomościach Topograficzno Etnograficznych „Lud okolic Żarek Siewierza i Pilicy” z 1888 roku opisuje pobieranie miodu:
„Pobieranie miodu dwa razy do roku odbywa się w tych stronach, a mianowicie w pierwszej połowie lipca i drugiej połowie września. Gospodarz w dniu takim wyprawia ucztę, na którą zaprosiwszy sąsiadów i krewnych, częstuje chlebem, serem i krupnikiem, przyrządzonym z tylko co pobranego miodu.”
Teren Jury Krakowsko-Częstochowskiej z parkami krajobrazowymi i rezerwatami przyrody jest znakomitą okolicą dla prowadzenia gospodarstw pasiecznych. Tradycje pszczelarskie są kontynuowane tutaj w wielu gospodarstwach rolnych. W okolicy Janowa do dziś funkcjonuje około dwudziestu pasiek. Miód od miejscowych pszczelarzy ze względu na wyjątkowe walory smakowe cieszy się dużą popularnością wśród turystów odwiedzających tę gminę.
Więcej informacji o śląskich miodach można znaleźć na slaskiesmaki.pl
Tagi: miody, Śląsk, slaskie smaki
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.