Wiadomości

Śląskie „krokodyle” mają nową broń. Rośnie jak transformer i wiele potrafi

2019-02-13, Autor: tora

Z zewnątrz wygląda niepozornie i przypomina zwykły kontener. Jednak po uruchomieniu, rośnie niczym filmowy robot „transformer”, osiągając wymiar 15 m na 6 m. Mowa o mobilnej stacji diagnostycznej, która działa w województwie śląskim.

Reklama

Najnowocześniejszy w kraju sprzęt pomaga inspektorom transportu drogowego w walce z niesprawnymi, niebezpiecznymi i zatruwającymi środowisko naturalne pojazdami.

– Mamy bardzo dużo turystów, bardzo dużo mieszkańców, a także przedsiębiorców, którzy drogami naszego regionu się poruszają. Zależy nam na tym, żeby pojazdy były sprawne i wierzę głęboko, że tak się stanie również dzięki nowej mobilnej stacji diagnostycznej – mówi Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.

– Ta stacja może w 100 proc. zweryfikować stan techniczny pojazdu. Będą sprawdzane układy hamulcowe, kierownicze czy stan zawieszenia, tak abyśmy mogli eliminować z polskich dróg pojazdy, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, a także zagrożenie dla środowiska naturalnego – informuje Alvin Gajadhur, główny inspektor transportu drogowego. – Podczas takich tradycyjnych kontroli inspektorzy zatrzymują średnio ok. 7 proc. dowodów rejestracyjnych niesprawnych pojazdów. Po dokładnej weryfikacji z udziałem takiej mobilnej stacji najnowszej generacji odsetek zatrzymanych dowodów rejestracyjnych znacznie wzrasta i wynosi ponad 40 proc. – dodał Gajadhur.

- Mobilna stacja diagnostyczna będzie wykorzystywana do kontroli pojazdów w różnych miejscach na całym Śląsku. Jest to uniwersalne urządzenie o niewielkich wymiarach, którego rozłożenie trwa tylko kwadrans. Jednym z największych atutów tej stacji jest możliwość szybkiego przygotowania do pracy i przemieszczania – podkreśla Anna Sokołowska – Olesik, Śląski Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego.

Analizator spalin, dymomierz, szarpaki hydrauliczne, system rolek i specjalna konstrukcja – wystarczy 15 minut i mobilna linia diagnostyczna jest gotowa do prowadzenia kontroli. Sprawdza nie tylko sprawność układu hamulcowego czy zawieszenie pojazdu, ale też głębokość bieżnika opon i jakość spalin.

Waży niespełna 8 ton, a sprawdzi 40-tonowego kolosa
Stacja jest zautomatyzowana i ma niezależne źródło zasilania. Dzięki specjalnej konstrukcji – zastosowaniu siłowników unoszących stację, obrotnicy i stalowej ramie – może zostać rozstawiona na punktach kontrolnych o niewielkiej powierzchni. Umożliwia kontrolę stanu technicznego pojazdów podlegających kontroli ITD – od taksówek, poprzez busy, autobusy aż po pojazdy i zespoły pojazdów o masie 40 ton.

W pojeździe wjeżdżającym na mobilną stację diagnostyczną sprawdzany jest m.in. układ kierowniczy i hamulcowy, a dzięki zastosowaniu tzw. szarpaków hydraulicznych weryfikowany jest stan zawieszenia auta. Na wyposażeniu jest również dymomierz i analizator spalin. Dodatkowo funkcjonalność stacji umożliwia wykorzystanie w trakcie kontroli także urządzeń do pomiaru poziomu ekologiczności najnowszych pojazdów. Sprawdzana jest również poprawność przeprowadzonej kalibracji tachografu.

Automatyzacja procesu kontrolnego zastosowana w stacji umożliwia przeprowadzenie czynności tylko przez jednego inspektora, który ma możliwość analizy poszczególnych wyników kontroli na bieżąco, a także ich elektroniczną archiwizację.

Oddana właśnie do użytku nowoczesna mobilna linia diagnostyczna kosztowała niemal 1 milion 200 tys. złotych. Urządzenie wraz z przewożącym je pojazdem zostało zakupione ze środków Wojewody Śląskiego oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Skuteczne i efektywne kontrole
Stacja, która wspiera działania śląskich inspektorów, jest trzecią na wyposażeniu Inspekcji Transportu Drogowego (ITD). Pierwsza pracuje już od 2011 r. w Kujawsko-Pomorskim WITD. Kolejna trafiła w 2015 r. do Wrocławia. Efekty działania pierwszych stacji potwierdzają ich skuteczność. Umożliwiają one przeprowadzenie na drodze kontroli w stopniu porównywalnym do badania na stacjonarnej stacji diagnostycznej. Z wykorzystaniem mobilnych stacji diagnostycznych, w latach 2011–2018, przeprowadzono 8710 kontroli, które w 3610 (41,4 proc.) przypadkach zakończyły się zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych.

Skuteczność i efektywność kontroli z wykorzystaniem stacji jest wysoka. Przykładowo, w 2018 r. po kontrolach w stacjach diagnostycznych ITD w 37 proc. przypadków ze względu na fatalny stan techniczny pojazdów zatrzymano dowody rejestracyjne. Dla porównania, w tym samym roku, w trakcie tradycyjnych kontroli przeprowadzonych na terenie całego kraju – bez wykorzystania mobilnych stacji diagnostycznych – ze względu na zły stan techniczny pojazdów, zatrzymanie dowodów rejestracyjnych nastąpiło w 6,7 proc. przypadków.

Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD) planuje zakup kolejnych 16 nowoczesnych mobilnych jednostek diagnostycznych.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 538

Prezentacje firm