Wiadomości

Sławków: mamy Euroterminal przyszłości, a dojazd do niego to wstyd

2020-07-01, Autor: Tomasz Raudner

Czy to możliwe, aby do jedynego w Polsce terminalu przeładunkowego z pociągów szerokiego toru na auta i pociągi klasyczne nie było dobrego dojazdu i sznury ciągników z kontenerami rozjeżdżały lokalne drogi? Jest. Ludzie z nerwów urządzają blokady, firmy cierpią. A urzędnicy wymieniają się pismami.

Reklama

7 stycznia 2020 roku w blasku fleszy wjechał na Euroterminal Sławków pierwszy bezpośredni pociąg z Chin. Przywiózł blisko 50 kontenerów wyładowanych towarami. Wydarzeniu nadano rangę państwową, traktując jako nowy rozdział kontaktów gospodarczych Polski z Chinami. We wspólnych wypowiedziach polityków i zarządców szerokiego toru oraz terminala przejawiały się komentarze o perspektywicznym kierunku rozwoju, o kolejnych pociągach, itd.

300 tirów na dobę

Na uroczystości do terminalu przyjechali oficjele tymi samymi wąskimi drogami, którymi tiry rozwiozły chińskie kontenery. I którymi dostarczane są ładunki każdego dnia. Średnio w liczbie 300 tirów na dobę, czyli 9000 miesięcznie, czyli 108 000 rocznie!

Szlaban Dąbrowy Górniczej

Jedną z dróg dojazdowych była ulica Strzemieszycka w Dąbrowie Górniczej. Była, gdyż 3 czerwca prezydent Dąbrowy Górniczej wprowadził zmianę w organizacji ruchu ograniczającą dopuszczalny tonaż do 7 ton, wyjaśniając, że czyni to ze względu na oczekiwania mieszkańców dzielnicy miasta Strzemieszyce.

– Mieszkańcy Strzemieszyc od wielu lat zwracali uwagę na ten problem. Dla ich komfortu i większego spokoju, zdecydowaliśmy się wprowadzić zmiany i ograniczyć ruch ciężarowy. Liczę, że policja będzie konsekwentnie egzekwować ten przepis – podkreślał Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej.  

Tym samym sznury tirów skazane zostały na jazdę wąskimi drogami powiatowymi, głównie przez 7-tysięczny Sławków.

Sławków - wyłom we współpracy

Decyzja dąbrowskiego samorządu rozsierdziła zarówno mieszkańców jak i władze Sławkowa. Burmistrz w ostrym tonie napisał do prezydenta Bazylaka:

„Z żalem przychodzi mi stwierdzić, iż nie uznał pan nawet za stosowne poinformowania mnie o takim zamiarze, stawiając tym samym mieszkańców Sławkowa przed faktem dokonanym. Stanowi to istotny wyłom w naszej dotychczasowej współpracy (…). W obecnym stanie rzeczy jedynym akceptowalnym przez nas rozwiązaniem jest cofnięcie przez pana prezydenta wprowadzonego ograniczenia ruchu” czytamy w liście. 

Mała pikieta - wielki problem dla firm

Mieszkańcy urządzili z kolei pikietę. 8 czerwca o godz. 11.00 wyszli na ulicę Hrubieszowską w Sławkowie czasowo blokując ruch. Był to ich pierwszy protest. I jak twierdzą – nie ostatni.

Ale nawet ten krótki protest okazał się uciążliwy dla działalności Euroterminalu Sławków oraz innych firm działających w pobliżu, skazanych na ten sam dojazd.

- Zarząd Euroterminal Sławków spotkał się z prezydentem Bazylakiem, gdyż temat nie dotyczy tylko dojazdu do Euroterminala Sławków, ale i do innych podmiotów: Wader, Amerigaz, ETG, Rail and Sea, DB Spedkol, TT Czaicki czy LHS Sławków Południowy. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż obciążenie tranzytem pojazdów ciężarowych tylko ulicą Hrubieszowską w Sławkowie wywołało protesty mieszkańców Sławkowa. Perspektywa dalszego tak dużego obłożenia trasy w Sławkowie doprowadzi z całą pewnością do zwiększenia niezadowolenia społecznego, co sądzimy może doprowadzić do zamknięcia jedynej już drogi do terminali przeładunkowych – mówi Patrycja Nowak, asystent zarządu Euroterminalu Sławków.

Spółka szuka porozumienia z innymi samorządami, aby znaleźć kompromisowe rozwiązanie dla transportu ciężarowego.

Pomysł na drogę jest, chętnych brak

Rozwiązaniem byłoby wybudowanie łącznika drogowego, który skomunikowałby terminal z niedaleką trasą S1 oraz DK 94 w Sławkowie. Powstał nawet projekt budowy (nie mylić z projektem budowlanym, tu chodzi o ideę). Inwestycja wpisana została do kontraktu terytorialnego dla województwa śląskiego, ale z adnotacją, że jest inwestycją warunkową, która jest uzależniona od dostępności środków finansowych. Zadanie znalazło się na liście rankongowej Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014 – 2020, ale nie było uwzględnione przy podziale pieniędzy, ponieważ nie posiadało koniecznej dokumentacji. Nawiasem mówiąc teraz i tak nie ma nią pieniędzy w RPO.

Z korespondencji, jaka toczyła się między Urzędem Marszałkowskim w Katowicach a samorządowcami z Dąbrowy Górniczej w sprawie łącznika drogowego wynika, że zarząd województwa zabiega w Ministerstwie Infrastruktury o nadanie łącznikowi statusu drogi krajowej. To ułatwiłoby zdobycie pieniędzy z budżetu państwa. Jak dotąd te starania owoców nie przyniosły. Budowa drogi łączącej S1 z DK 94 nie została objęta Strategią Subregionu Centralnego i Programem Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023.

Minister: radźcie sobie

Czy w takim wypadku Ministerstwo Infrastruktury w ogóle widzi potrzebę budowy łącznika do Euroterminalu, który – zaznaczmy – jest spółką Skarbu Państwa? Zadaliśmy to pytanie i mamy odpowiedź:

- W opinii Ministerstwa Infrastruktury najlepszym rozwiązaniem byłoby, aby budowa nowego układu drogowego obsługującego Centrum Handlowo-Logistycznego w Sławkowie była przedsięwzięciem regionalnym, realizowanym etapowo, w miarę rozwoju zapotrzebowania na usługi transportowe. CHL w Sławkowie może być obsłużone przez istniejące drogi samorządowe po ich przebudowie. Budowa łącznika pomiędzy drogą ekspresową S1 a drogą krajową nr 94 jest przedsięwzięciem regionalnym i znajduje się w gestii właściwego organu samorządowego. MI nie uczestniczy w procesie inwestycyjnym na drogach zarządzanych przez jednostki samorządu terytorialnego oraz nie ma prawnych i formalnych możliwości ingerowania w sprawy pozostające w kompetencji organów samorządowych – mówi ŚląskiemuBiznesowi.pl Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.

Rzecznik dodaje, że "Ministerstwo Infrastruktury jest otwarte na współpracę z jednostkami samorządu terytorialnego w zakresie możliwości dofinansowania zadań na drogach samorządowych."

- W gestii MI są środki na wsparcie zadań własnych jednostek samorządu terytorialnego realizowanych na drogach samorządowych, pochodzące z Funduszu Dróg Samorządowych oraz rezerwy subwencji ogólnej - kończy Szymon Huptyś.

Jak widać, to nie przypadek, że łącznik do Euroterminalu nie znalazł się w Programie Budowy Dróg Krajowych. Ministerstwo Infrastruktury nie jest tym zainteresowane uważając, że z tematem powinni poradzić sobie samorządowcy. 

Słowacja spije śmietankę?

O tym, że właściwy dojazd jest konieczny zgadzają się zatem wszyscy – i firmy, samorządy, mieszkańcy i państwo. Nie ma jednak zgody co do tego, kto to ma zrobić i kto zapłacić.

Oby się nie okazało, że stracimy na tym impasie wszyscy. Nie jest tajemnicą, że w Słowacji istnieją plany rozwoju konkurencyjnej linii 102 A Użhorod-Matovce w kierunku Wiednia. Jeśli praktyczni Słowacy zrealizują swoje plany, Euroterminal może stracić swoją przewagę konkurencyjną. Czytaj – przeładunki z szerokiego toru na normalny i tiry może przejąć Słowacja.

Poniżej zamieszczamy film promocyjny Euroterminalu Sławków

Czy brak dobrego dojazdu może zablokować rozwój Euroterminalu Sławków i innych firm w okolicy?

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 534

Prezentacje firm