Specustawa mieszkaniowa „realizuje obietnice społeczne rządu”, jest to instrument kształtowania polityki mieszkaniowej państwa, który zapewni realny wpływ na działania inwestorów. Nasz ekspert wskazuje słabości tego rozwiązania.
Specustwa mieszkaniowa została przyjęta przez Sejm na początku lipca, podobnie jak ustawa o dopłatach do najmu mieszkań. Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju odpowiedział krytykom specustawy mieszkaniowej, przez jej przeciwników nazywaną też „lex deweloper”.
Zdaniem wiceministra inwestycji i rozwoju specustwa poprawi jakość przestrzeni miejskiej i zapewni samorządom wsparcie w zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych. Otworzy też drogę do realizacji programu Mieszkanie Plus, a tym samym zapewni Polakom szansę na tanie mieszkania. Specustawa mieszkaniowa została przyjęta przez Sejm na początku lipca. Jej główny cel to skrócenie czasu przygotowania inwestycji mieszkaniowych z pięciu lat do roku. Nowe przepisy umożliwiają także budowanie na gruntach pokolejowych, poprzemysłowych, powojskowych i rolnych, znajdujących się w granicach administracyjnych miasta.
Określone w specustawie standardy urbanistyczne są uzależnione od liczby mieszkańców w danej gminie (gminy do 30 tys. mieszkańców, powyżej 30 tys. oraz poniżej i powyżej 100 tys. mieszkańców). Przepisy określają m.in. odległość inwestycji mieszkaniowych od przedszkoli i szkół, przystanków komunikacji miejskiej oraz uwzględniają dostęp do dróg dojazdowych, sieci wodociągowej, kanalizacyjnej czy elektroenergetycznej. Specustawa mieszkaniowa ma zlikwidować chaos przestrzenny i – zdaniem wiceministra Artura Sobonia – przyczynić się do ochrony interesów najemców i mieszkańców.
Marcin Kamiński, prezes Owner Home Center sp. z o.o. komentuje specjalnie dla nas - Rzeczywistość, jaką rysuje ustawa wygląda obiecująco, ale… skoro można budować na gruntach PKP, poprzemysłowych i powojskowych powstają pytania - to kto będzie miał pierwszeństwo w ich nabywaniu? Czy dostęp do tak ciekawych lokalizacji będą miały tylko jednostki samorządowe i dlaczego nie zostaną one przeznaczone do przetargu i przeznaczone na sprzedaż? Jeśli specustawa ma ułatwić budowanie i dostępność do takich terenów to powinien mieć do nich dostęp każdy mały przedsiębiorca na określonych warunkach. Dlaczego nie możemy tworzyć wspólnie produktu dla państwa na niższej marży, ale na większych projektach? Tu pojawia się przestrzeń dla polityki współtworzenia, która w naszym kraju ciągle jest w powijakach. -
Na początku tego miesiąca Sejm przyjął również kolejną ustawę o dopłatach do najmu mieszkań, tzw. „Mieszkanie na start”. Projekt nowych przepisów (w połowie czerwca przyjęty przez Rząd) przygotowało Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju. – Jest to przekierowanie strumienia pieniędzy, które były przeznaczone na wsparcie popytu mieszkaniowego – czyli np. na program MDM, w którym dopłacano do wkładu własnego przy zaciąganiu kredytu na kupno mieszkania. My transferujemy te środki na programy propodażowe, ale z uwzględnieniem kryterium społecznego. Chcemy stymulować budownictwo czynszowe, tak aby tych mieszkań czynszowych było jak najwięcej w różnych miastach Polski. Dzisiaj stanowią one 5 proc. rynku, średnia europejska wynosi 30 proc. i do tego poziomu zmierzamy – mówi Artur Soboń, sekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju. Rządowy program ma wesprzeć osoby, których nie stać na kupno ani wynajem mieszkania na komercyjnym rynku, ale z drugiej strony – ich dochody są zbyt wysokie, żeby ubiegać się o mieszkanie komunalne.
Według resortu w takiej sytuacji może być nawet 40 proc. Polaków, zwłaszcza młodych, dopiero rozpoczynających karierę zawodową. – Celujemy w osoby o umiarkowanych dochodach. Nie w tych najbiedniejszych, bo czynszów i dopłat nie można porównywać do stawek w mieszkaniach komunalnych. To są osoby, które po prostu nie kwalifikują się na pomoc socjalną, ale też nie mają szans na rynku, do nich kierujemy naszą ofertę. Zakładamy, że system dopłat każdego roku będzie obejmował około 30 tys. rodzin – mówi Artur Soboń.
O dopłaty będą mogły się ubiegać gospodarstwa domowe, które spełniają określone kryterium dochodowe i nie mają innego mieszkania. Okres przyznawania dopłat do czynszu w wynajmowanych mieszkaniach będzie wynosił 15 lat, a wysokość wsparcia będzie uzależniona m.in. od kosztów budownictwa mieszkaniowego na danym terenie i powierzchni mieszkania. Gospodarstwo jednoosobowe będzie się mogło starać o dopłatę, jeżeli jego miesięczny dochód nie przekracza przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, którego wysokość określa GUS. Każda kolejna osoba w gospodarstwie domowym oznacza podniesienie limitu o 30 proc. Stąd limit dla gospodarstwa dwuosobowego będzie wynosił 90 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a w przypadku rodziny z dwójką dzieci 150 proc.
Dodatkowe, otwarte kryteria społeczne będą ustalane przez rady gmin (na podstawie zaproponowanego w ustawie katalogu kryteriów pierwszeństwa). – W przypadku czteroosobowej rodziny limit, powyżej którego nie można już wejść w tryb tej ustawy, wynosi 1,6 tys. zł, więc jest on ustawiony dość wysoko. Kierujemy pomoc do najemców, zachęcając jednocześnie inwestorów do budowania pod najem, w tym także pod wynajem z opcją do własności. Liczę na to, że do programu dopłat włączą się TBS-y, spółdzielnie mieszkaniowe, być może również prywatni inwestorzy – mówi Artur Soboń. Każdego roku beneficjenci będą weryfikowani, aby sprawdzić, czy nadal spełniają kryteria uprawniające do otrzymywania dopłat. Jeżeli nie – świadczenie zostanie wygaszone albo czasowo zawieszone.
Z rządowych dopłat będą mogły skorzystać zarówno osoby, które decydują się na zwykły najem, jak i najem z opcją dochodzenia do własności. Wnioski o dopłaty będą składane w urzędach gmin, które przeprowadzą wstępny nabór beneficjentów rządowych dopłat. Jak podkreśla wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń, mądra polityka mieszkaniowa państwa jest warunkiem koniecznym, żeby zatrzymać młodych Polaków w kraju. Natomiast rynek najmu mieszkań sprzyja mobilności i elastyczności rynku pracy. – Zależy nam, żeby to nie był wyłącznie najem na czysto komercyjnym rynku. Oczywiście wszyscy zmagamy się z rynkowymi wyzwaniami, wysokimi kosztami pracy, wysoką ceną materiałów budowlanych, natomiast nam zależy, żeby były to mieszkania dostępne cenowo. Jeśli w wyniku tych dopłat rodzina, która ma czynsz 20 zł/m, czyli 1200 zł za 60-metrowe mieszkanie, otrzyma około 400 zł z tytułu dopłat każdego miesiąca przez 15 lat, to z pewnością zachęci ją do korzystania z programu Mieszkanie Plus – mówi Artur Soboń.
Tagi: budownictwo, ustawa, specustawa
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Nowy Wełnowiec w Katowicach. Potężna inwestycja deweloperska wkracza w kluczową fazę realizacji (wideo)
694Dramatyczna kondycja polskiego górnictwa. ARP ujawniła miliardową stratę
593Była świadkiem sukcesów i górniczych tragedii. Kluczowa kopalnia JSW fedruje już 50 lat
459JSW ma nowy plan na trudne czasy. Gigant chce w dwa lata zaoszczędzić 8,5 miliarda złotych
438Bielsko-Biała: na terenie kultowej Befamy – dawnej ikony przemysłu – powstaną mieszkania
420Chorzowski Alstom dostarczy do Niemiec 130 elektrycznych piętrowych pociągów
+4 / -0Nowy Wełnowiec w Katowicach. Potężna inwestycja deweloperska wkracza w kluczową fazę realizacji (wideo)
+3 / -1W Katowicach rusza spektakularna inwestycja. 11 zabytkowych kamienic do remontu
+2 / -0"Skomunikuje tereny inwestycyjne". Bliżej budowy węzła Klimontów na S1 w Sosnowcu
+2 / -0Właściwie "odczytali historie sąsiadów". Nowa inwestycja w Katowicach z nagrodą SARP 2024
+2 / -0Woda dołowa odnawialnym źródłem energii. Kopalnia PGG będzie odzyskiwać ciepło
0Nie tylko wielkie areny. Prawie 38 mln złotych na inwestycje sportowe w Śląskiem
0Szef zakładowej "Solidarności" o przedłużeniu działania konwencjonalnej Elektrowni Rybnik: Krok w dobrą stronę, ale tylko krok
0159 mln zł dla śląskiego na realizację zadań wspierających sprawiedliwą transformację
0"Przejdźmy od słów do czynów". Deweloperzy chcą wspierać budownictwo społeczne
0