Wiadomości

Sprzedaż węgla przez gminy. Pomysły rządu na kryzys kwitują śląskie samorządy i IGSPW

2022-10-12, Autor: mz

Działania rządu, by złagodzić kryzys energetyczny, wzbudzają spore kontrowersje. "Rząd nie ma pomysłów, a jeżeli się już pojawiają, to dotyczą obciążenia samorządów nowymi obowiązkami lub sugerują wprost łamanie miejscowego prawa" - tak w skrócie można streścić stanowisko Zarządu Śląskiego Związku Gmin i Powiatów. W związku z pomysłem, aby samorządy zajmowały się dystrybucją węgla importowanego, głos w dyskusji zabiera również Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla.

 

Reklama

"Rząd nie ma pomysłu na kryzys energetyczny i namawia do łamania prawa"

Wczoraj (11 października) w Katowicach miało miejsce posiedzenie Zarządu Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, który zrzesza 153 Jednostki Samorządu Terytorialnego z woj. śląskiego. Spotkanie zdominowały kwestie energetyczne.

Zarząd omawiał m.in. działania związane z zaopatrzeniem w węgiel do celów grzewczych najbardziej potrzebujących mieszkańców oraz obiektów użyteczności publicznej w samorządach naszego regionu.

Aktualnie wszyscy, zarówno administracja publiczna, jak i lokalne społeczności funkcjonujemy w sytuacji nadzwyczajnej, kryzysowej. Bezdyskusyjne jest to, że zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego w zbliżającym się sezonie grzewczym to nasz wspólny priorytet – podkreślili samorządowcy w trakcie posiedzenia.

ZŚZGiP po raz kolejny zaapelował do rządu, by ten podjął się kompleksowych działań zmierzających do ograniczenia skutków nasilającego się kryzysu energetycznego.

Biorąc pod uwagę aktualną sytuację na rynku paliw i energii, powodującą zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego, ekonomicznego, środowiskowego i publicznego dla każdej jednostki samorządu terytorialnego, Zarząd Śląskiego Związku Gmin i Powiatów:

  1. Uznaje doraźne działania podejmowane przez administrację rządową, mające na celu łagodzenie skutków kryzysu energetycznego, za wysoce niewystarczające. Wskazuje na brak kompleksowych rozwiązań, uwzględniających wszystkich odbiorców paliw i energii, jednocześnie gwarantujących odpowiednie funkcjonowanie przemysłu wydobywczego oraz energetycznego, z wyeliminowaniem działań spekulacyjnych i monopolistycznych.
  2. Zauważa w podejmowanych działaniach administracji rządowej dążenie do przeniesienia odpowiedzialności za skutki kryzysu energetycznego na jednostki samorządu terytorialnego.
  3. Zwraca uwagę, że podejmowane inicjatywy oraz komunikaty przekazywane przez przedstawicieli administracji rządowej niejednokrotnie kolidują z obowiązującym prawem miejscowym, szczególnie w obszarze poprawy jakości powietrza. Najlepszym przykładem tego typu działań były wypowiedzi, dotyczące dopuszczalności spalania dowolnych paliw i surowców w celach grzewczych, co jest sprzeczne z obowiązującą na obszarze woj. śląskiego uchwałą antysmogową.
  4. Wskazuje, że jednym z podstawowych, negatywnych, społecznych skutków obecnej sytuacji będzie pogłębienie się problemu ubóstwa energetycznego.
  5. Stwierdza, że obecny kryzys energetyczny stanowi realne zagrożenie dla zrównoważonego rozwoju jednostek samorządu terytorialnego, szczególnie w zakresie kształtowania i wdrażania lokalnej gospodarki niskoemisyjnej, równoważącej kwestie energetyczne, środowiskowe, ekonomiczne oraz społeczne.
  6. Podkreśla, że destabilizacja na rynku paliw i energii oraz brak w tym zakresie kompleksowych działań naprawczych i zapobiegawczych administracji rządowej, w sposób znaczący ogranicza, a w efekcie uniemożliwić może transformację energetyczną Polski, w tym sprawiedliwą transformację województwa śląskiego.

Ponadto zarząd wskazuje obszary, które będą krytyczne dla samorządów. Mowa tu o cenach energii elektrycznej. Stanowisko jest dość jasne.

Chcielibyśmy, aby ta cena była ceną rynkową, ale też taką, która w sposób krytyczny nie przekracza możliwości finansowych samorządów. W perspektywie tworzenia się budżetu na rok 2023 zakup tej energii jest jednym z podstawowych obszarów, które wymagają dużej uwagi w wydatkach bieżących samorządów, a wiemy, że ta strona finansów jest dziś najbardziej zagrożona – komentuje prezydent Rybnika Piotr Kuczera, przewodniczący Zarządu Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.

IGSPW: Pomysł sprzedaży węgla przez samorządy? Oto jego wady

Przypomnijmy, w miniony poniedziałek wicepremier Jacek Sasin zwrócił się do samorządów, by wzięły na barki kupno i dystrybucję węgla po mieszkańcach gmin. Te nie pozostawiły na śmiałej propozycji suchej nitki. <<Wicepremier Sasin chce, by samorządy sprzedawały węgiel. "Doszliśmy do granicy absurdu">>

Pomysł, aby to samorządy zajmowały się dystrybucją węgla, wydawał się początkowo tak nierealny, że nie chcieliśmy go komentować. Każdy, kto choć raz był klientem na składzie opału wie doskonale, że sprzedaż węgla wymaga odpowiednio przygotowanego terenu, infrastruktury technicznej i doświadczonego personelu. Próba zorganizowania tego w tak krótkim czasie, przez podmioty nie mające żadnej praktyki w tym zakresie, z góry skazana jest na porażkę. W związku jednak z tym, iż widzimy, że rząd poważnie rozważa forsowanie tego pomysłu, przedstawiamy kilka punktów ukazujących jego wady - komentuje tymczasem zarząd Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla.

Przedstawiciele IGSPW podkreślają, że stanowisko Izby jest "całkowicie apolityczne", a przedstawiona opinia jest "wynikiem wieloletniego doświadczenia firm, które reprezentujemy i chęcią zapewnienia możliwie najsprawniejszej dystrybucji węgla w sezonie grzewczym 2022/23".

Działania wojenne w Ukrainie doprowadziły do sytuacji, w której wg. prognoz Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla zabraknie do 2,5 mln ton węgla opałowego, co stanowi niemal 30% zapotrzebowania rynku. Odczuwalny jest głównie brak węgla grubego (orzech, kostka). Jest on bezpośrednią konsekwencją wprowadzonego pochopnie embarga na węgiel rosyjski w sytuacji, gdy zapasy węgla w kraju były niskie, a nowe szlaki importu drogą morską nieprzetarte - czytamy.

Zarząd IGSPW apeluje przy tym do przedstawicieli rządu, aby "nie wprowadzali w błąd społeczeństwa twierdząc, że za brak węgla odpowiada embargo unijne, a wysoka cena jest wynikiem chciwości firm zajmujących się jego dystrybucją". 

IGSPW: już dawno można było „zasypać” kraj węglem importowanym

Embargo unijne zaczęło obowiązywać dopiero 10 sierpnia, a do tego czasu można było „zasypać” kraj węglem importowanym, tak jak zrobili to np. nasi sąsiedzi Niemcy. Wysoka cena węgla wynika wprost z cen światowych i cen w jakich węgiel jest oferowany przez państwowych importerów - zauważają przedstawiciele Izby.

I przedstawiają wady rządowego planu:

  1. Pomysł nie rozwiązuje problemu niedoboru węgla dla klientów indywidualnych. Przed upublicznieniem koncepcji na dystrybucję węgla przez rząd, firmy prywatne kupowały węgiel od PGE Paliwa. Spółka z trudem wyrabia się z płynnym wydawaniem towaru. Opóźnienia sięgają dwóch tygodni, a bardziej atrakcyjnych węgli notorycznie brakuje. Wobec tego argument, że dystrybuowanie węgla przez samorządy poprawi jego dostępność wydaje się absolutnie nietrafiony. Ankieta przeprowadzona niedawno przez Izbę, wskazuje, że zatowarowanie składów węgla jest o około 80% niższe od typowego dla tej pory roku. Wąskim gardłem zdecydowanie pozostają infrastruktura portowa, kolejowa i możliwości wysiewania węgla opałowego z zaimportowanego półproduktu.

  2. Argument, jakoby projekt ten miał obniżyć ceny węgla, także wydaje się mijać z rzeczywistością. Firmy prywatne kupują w tej chwili węgiel importowany w portach, w cenach na poziomie 2100-2300zł netto/t (zależnie od parametrów jakościowych). Transport tego węgla z portu do poszczególnych lokalizacji w głębi kraju to 50-250zł netto/t. Finalnie więc, węgiel sprzedawany jest w cenach 2900-3500 brutto za tonę. W związku z tym, że rynek dystrybucji węgla jest bardzo rozdrobniony i konkurencyjny (kilka tysięcy firm), przedsiębiorcy zostaje zwykle marża handlowa na poziomie 250-300zł netto/t. Z tej marży musi pokryć on koszty finansowania (ostatnio bardzo dotkliwe, za sprawą wysokich stóp procentowych), koszty funkcjonowania składu, koszty pracownicze, amortyzację sprzętu, paliwo, energię itd. To co zostaje to zysk firmy. Nie sądzimy, aby samorządy mogły to robić taniej, czy bardziej efektywnie, a wręcz przeciwnie – budowane w pośpiechu składy opału będą droższe w funkcjonowaniu od tych już istniejących –prywatnych.

Chcielibyśmy podzielić się jeszcze jedną ciekawą refleksją w kwestii ceny. Od czerwca br. indeks referencyjny cen węgla w portach ARA (Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia)spadł z ponad 380 USD/t w czerwcu, do 262 USD/t w poniedziałek 10 października. Dlaczego więc, nie przełożyło się to na obniżenie cen węgla opałowego w portach? Ponadto, przy obecnych detalicznych cenach węgla, niemal 600zł w cenie jednej tony to sam podatek VAT, o którego czasowe zmniejszenie do zera Izba wielokrotnie zabiegała. Gdyby rządowi zależało na obniżeniu cen, stawka VAT na węgiel już od pół roku byłaby na poziomie 0%, a nie jak dotychczas 23% - czytamy.

IGSPW: Sprzedaż węgla przez gminy to rządowy szach-mat wobec samorządów

  1. W odczuciu przedstawicieli IGSPW, faktyczne cele tego projektu mają charakter czysto polityczny:

    • Szach-mat wobec samorządów. Angażując się w projekt zgarną one swoją część lub nawet całość odpowiedzialności za faktyczny brak węgla, który zostanie obnażony przez pierwsze przymrozki. Samorządy, które nie zdecydują się na udział w rządowym projekcie, będą punktowane przez rząd jako te, które nie chcą niższych cen węgla dla swoich mieszkańców.

    • Upaństwowienie ostatniego wolnorynkowego bastionu węgla opałowego. Przez odcięcie firm prywatnych od polskiego węgla znacjonalizowano dystrybucję węgla krajowego. Szacujemy, że z tego powodu zamknęło się już lub zawiesiło działalność ok 30% z niemal 5 tysięcy firm handlujących detalicznie węglem. Poprzez embargo na rosyjski węgiel, kilkudziesięciu prywatnych importerów zastąpiono państwowym duopolem. W prywatnych rękach została już tylko dystrybucja węgla importowanego i to właśnie o jej upaństwowienie w tym projekcie chodzi. Jeżeli ruszy subsydiowana konkurencja ze strony samorządów – składom prywatnym grozi bankructwo, a 15-20 tysięcy ludzi straci pracę. Warto przypomnieć, że składy opału to w dużej mierze małe, rodzinne przedsiębiorstwa. Należy także przypomnieć, że od momentu pozbycia się prywatnych pośredników z dystrybucji węgla Polskiej Grupy Górniczej, jego ceny u producenta wzrosły w ciągu 2 miesięcy nawet do 80%.

IGSPW: Węgiel za 996,60 zł, węgiel za 2000 zł - oto obietnice rządu

Rząd jeszcze nie wywiązał się z obietnicy węgla za 996,60 zł a już obiecuje tani węgiel za 2000 zł - podnosi zarząd Izby.

W czerwcu, gdy węgiel kosztował na składach poniżej 2000 zł brutto/t, rząd mówił Polakom by nie kupowali „drogiego węgla”, kusząc ich obietnicą powszechnie dostępnego węgla w cenie 996,60zł brutto/t. Już w sierpniu, gdy projekt okazał się fiaskiem, cena węgla na składach osiągnęła poziom 3000 zł brutto/t. Czy wobec tego obecna obietnica węgla za 2000zł/t oznacza, że wkrótce Polacy będą kupować go za 4000 zł? - pytają przedstawiciele IGSPW.

Wzywamy rząd do zaprzestania spekulacji bezpieczeństwem energetycznym Polaków dla własnych celów politycznych oraz do skupienia się na poprawie dostępności i jakości węgla z importu na rynku krajowym i usuwania wąskich gardeł w logistyce. Jeżeli rząd faktycznie chce ulżyć finansowo Polakom ogrzewającym swoje domy węglem, powyższe działania w połączeniu z obniżeniem VATu na węgiel do 0% przyniosą oczekiwane efekty - apelują.

IGSPW deklaruje gotowość do współpracy z samorządami

Reprezentując ponad 100 największych firm zajmujących się dystrybucją węgla (co w efekcie przekłada się na ponad pół tysiąca składów opału), Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla deklaruje "gotowość do współpracy z każdą organizacją gospodarczą, rządową czy samorządową, w celu zapewnienia możliwie najskuteczniejszego dostępu do węgla Polakom w tym trudnym okresie".

Oferując do dyspozycji całą gotową infrastrukturę w postaci składów opału wyposażonych w odpowiedni sprzęt i doświadczony personel, jesteśmy jedynym racjonalnym kierunkiem optymalnej i skutecznej dystrybucji węgla na terenie Polski. Jesteśmy przekonani, że znacznie łatwiej będzie wykorzystać już istniejące i gotowe do pracy firmy, niż tworzyć od podstaw nowe składy opału - zaznaczają przedstawiciele Izby.

Co sądzicie o pomysłach rządu? Czy powyższa krytyka dotychczasowych działań jest uzasadniona?

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 663