Kariera

Tomasz Sikora, mistrz świata w biathlonie ze Śląska został biznesmenem. Sprzedaje skarpetki

2021-01-26, Autor: tora

Tomasz Sikora, były wicemistrz olimpijski i mistrz świata w biathlonie, został przedsiębiorcą. Wprowadził do sprzedaży limitowaną kolekcję skarpet do narciarstwa biegowego, z których pierwszą partię własnoręcznie podpisał. Cena zestawu powala.

Reklama

Tomasz Sikora to urodzony wodzisławianin, który obecnie mieszka w Mikołowie. Po zakończeniu kariery zawodniczej nie zerwał kontaktów ze swoją ukochaną dyscypliną zajmując się trenerką, opieką nad kadrą narodową i młodzieżą, a obecnie komentowaniem w jednym z kanałów sportowych.

Tomasz Sikora producentem sportowych skarpetek

Teraz poszerzył swoją aktywność o biznes, o czym powiadomił w mediach społecznościowych:

"Drodzy! Stało się! Po wielu miesiącach pracy oddaję w Wasze ręce limitowaną kolekcję AS95 inspirowaną jednym z najpiękniejszych momentów w moim sportowym życiu. 26 lat temu we włoskiej Anterselvie, w Południowym Tyrolu, zostałem pierwszym polskim mistrzem świata w biathlonie. Wierzę głęboko, że nie ostatnim." 

To skarpety, których sam chciałbym używać

"W zbliżającą się rocznicę tego wydarzenia postanowiłem stworzyć produkt sportowy, którego sam chciałbym używać. Podczas projektowania kolekcji skarpet do narciarstwa biegowego AS95 wykorzystałem ponad ćwierć wieku swojego doświadczenia jako zawodnik, trener i wychowawca. Postawiłem na komfort i wytrzymałość – dwie najważniejsze moim zdaniem cechy, którymi się powinna charakteryzować odzież sportowa wysokiej jakości. Dołożyłem z zespołem projektantów wszelkich starań aby zaproponowane połączenie włoskich materiałów i polskiej kreatywności spełniło Wasze oczekiwania. Wyjątkowa kombinacja wysokiej jakości surowców składa się na zaawansowany technologicznie produkt: wełna merynosa zapewni ciepło, kevlarowe nici zadbają o wytrzymałość w krytycznych miejscach, naturalna bawełna czesana umożliwi regulację termiczną oraz uczucie suchości."

Pierwsze egzemplarze z autografem mistrza

Skarperty produkowane są w Polsce, a cena zestawu zawierającego trzy pary? 219 zł! Pierwsze 432 egzemplarze z tej limitowanej kolekcji zostaną opatrzone własnoręcznym podpisem mistrza.

Tak został mistrzem świata

Mistrzowskie zawody Tomasz Sikora rozegrał 16 lutego 1995 roku.

- Nic nie zapowiadało, że tego dnia zostanę mistrzem świata. Mimo to towarzyszyły mi duże emocje. Wiedziałem, że stać mnie na dobry wynik - w tym sezonie, stawałem już na podium w biegu długim.Doskonale zdawałem sobie sprawę co muszę zrobić by osiągnąć sukces. Mój plan był następujący – skupić się na strzelaniu, nawet kosztem kilku sekund i pobiec dobrym, równym tempem cały dystans. Śniadanie, testowanie nart, przestrzeliwanie broni, rozgrzewka. Nic specjalnie mistycznego. Przed startem zaczął padać gęsty śnieg. Okazało się że kilka ekip nie zdążyło zmienić smarowania i miało problemy na trasie. W biegu długim strzelanie ma bardzo duże znaczenie. Za każdy niecelny strzał doliczona jest minuta kary – jest to strata trudna do odrobienia na trasie.

Pierwsza połowa zawodów przebiegła bez zakłóceń. Dzięki dobremu biegowi i bezbłędnej postawie na strzelnicy prowadziłem kontrolując wyniki faworytów, którzy biegli przede mną. Dramat zaczął się na trzecim strzelaniu, kiedy zaciął mi się magazynek. Zakląłem, co jeszcze dziś można zobaczyć na klipach video z tego dnia dostępnych w Internecie. Towarzyszył mi duży stres - zakończyłem jednak strzelanie bez pudła. Mimo sporej straty, którą wywołało zacięcie się magazynka, ostatnie strzelanie odbyło się już na dużym spokoju. Kiedy dobiegałem do mety, ja dwudziestojednoletni chłopak z Wodzisławia Śląskiego, wiedząc, że na pewno zostanę mistrzem świata nie wiedziałem, jak się zachować. Było to dla mnie takie zaskoczenie, że jedyne co mi wtedy przyszło do głowy to położyć się i pomyśleć chwilę co dalej.” wspomina.

To doświadczenie dużo nauczyło świeżo upieczonego mistrza:

„Czego się nauczyło mnie to doświadczenie i pozostałe starty na na mistrzowskim poziomie? Jeśli chcesz być naprawdę pro i robić dobrze to co robisz talent to za mało. Potrzebna jest praca nad formą i techniką ale również zadbanie o każdy szczegół: karabin i jego poszczególne elementy wyposażenia, odzież, dieta i styl życia. W przeciwnym razie jeśli będziesz miał mniej szczęścia niż ja 16 lutego 1999 r. w Anterselvie, Twój cały wysiłek może zostać zniweczony przez jeden błąd.”

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 497

Prezentacje firm