Polecamy na Śląsku

Torty i "psiastka". W cukierni w Katowicach powstają łakocie... dla psów! (foto)

Author profile image 2023-02-25, Autor: Magdalena Zmysłowska

Anna Klimczak, urodzona katowiczanka, prowadzi w sercu Górnego Śląska pracownię ciast i tortów. W cukierni Paplok znaleźć można artystyczne wypieki, przekąski, kanapki i kawę. Ale oferta lokalu jest szersza - można tu zamówić również torty i ciastka dla czworonożnych przyjaciół. Skąd pomysł na taką działalność? I z czego powstają "psiastka", z których dochód w całości trafi do fundacji, która pomaga zwierzętom? 

Reklama

Paplok - to cukiernia, pracownia ciast i tortów, zlokalizowana na rogu ulicy Słowackiego i Mickiewicza w centrum Katowic.

Jesteśmy małym, lecz niesamowicie kreatywnym i szalonym zespołem - piszą właściciele cukierni. - Z radością pracujemy, aby wasze zamówienia były idealnie przygotowane i dopieszczone. Tworzymy z naturalnych składników, dekorujemy tak, aby cieszyć oko. 

Pomysłodawczynią i właścicielką biznesu jest katowiczanka Anna Klimczak.

Ania jako mały wzrostem, a wielki sercem człowiek, dba o każdy szczegół w naszej cukierni i o to, aby każdy czuł się tu dobrze i znalazł coś dla siebie - mówią współpracownicy.

Cukiernictwo jest dka katowiczanki wielką pasją. Wcześniej, przez trzy lata, prowadziła bistro na ulicy Staromiejskiej, ale postawiła wszystko na jedną kartę, sprzedała lokal, by po 13 miesiącach skupić się na ciastach i otworzyć własną cukiernię.

Cukiernia Paplok - muffinki, torty, serniczki i... "psiastka"

W ofercie pracowni znaleźć można mnóstwo produktów, powstających na bazie nowych, bajecznych przepisów, ale także z takich przekazywanych z pokolenia na pokolenie - a to wszystko w świeżych kombinacjach smakowych.

Dobre ciasto być może nie rozwiąże wszystkich twoich problemów, ale swoim smakiem, zapachem i teksturą na pewno poprawi ci humor - zachęcają pracownicy Paploka.

Kupimy tu pyszne muffinki, torty, serniki, babeczki, wuzetki, a także coś na słono.

Dlaczego Paplok?

Mamy w ofercie ciastka bez glutenu, bez laktozy, też wegańskie. Są pyszne serniki, babeczki, wuzetki, bezy i orzechowiec według przepisu mojej mamy. W ofercie są też artystyczne torty na zamówienie - mówiła Anna Klimczak przy okazji otwarcia cukierni.

Właścicielka cukierni zapewnia, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.

To autorskie przepisy moje lub mojej mamy, a nawet babci. Jestem też w trakcie pisania e-booka z przepisami - opowiada.

Działalność gospodarczą Anna Klimczak prowadzi już przeszło 7 lat. Skąd wzięła się nazwa Paplok? Katowiczanka opowiada, że nazwę wymyśliła z przyjaciółką.

Padło na nazwę "Paplok", bo ja dużo mówię, a to oznacza po śląsku paplę, gadułę - wspomina. - I tak zostało.

Cukiernia Paplok w Katowicach, czyli z pieskami też można

To, co wyróżnia cukiernię Paplok na gastronomicznej mapie Katowic, to nietypowa pozycja w menu - oferta dla psów, czyli torty i "psiastka". Oprócz rozkoszy podniebienia dla czworonogów, niezwykłe wypieki zawierają szczyptę wyższej idei.

Mnie kiedyś ktoś pomógł i wierzę w karmę, więc ja też dziś chcę pomagać. Podjęłam decyzję, że cały dochód z psich ciastek i tortów będziemy przekazywać na wybraną psią fundację - opowiada Anna Klimczak.

Torty i ciastka dla psów na Śląsku - przyjemne z pożytecznym

100 procent zysków z psiej oferty trafi zatem do zwierzaków. Na początek katowiczanka wybrała trzy fundacje, w tym S.O.S. dla Zwierząt z Chorzowa.

Stamtąd też są moje dwa psy - Klamka i Mucha. To psiaki z interwencji, których nikt inny nie chciał przygarnąć. Klamka była przywiązana do klamki w komórce, stąd jej imię. Dziś ma 13 lat, a ze mną jest od 8. Dwa lata zajęło wyprowadzanie jej z traumy. Dziś Klamka uwielbia dzieci i tylko szturcha nosem, by ją głaskać. Z kolei Mucha to mój drugi kundelek, także zabrany z interwencji. Mucha mieszkała 8 lat w piwnicy. Gdy ją wyciągali ludzie z Fundacji S.O.S dla Zwierząt to była wychudzona i łysa, ledwo trzymała się na łapach. Dziś wciąż boi się ludzi, ale bardzo lubi inny pieski - opowiada miłośniczka czworonogów.

Kolejne fundacje, dla których Paplok przekaże dochód z psiej oferty to Stowarzyszenie Mopsy w Potrzebie oraz katowicka Fundacja DOGIQ, który szkoli i nieodpłatnie przekazuje psy asystujące osobom z niepełnosprawnościami oraz prowadzi działania edukacyjne dotyczące roli i praw psów asystujących.

Wybrałam fundacje, które od lat znam i wiem, że potrzebują wsparcia i promocji - wyjaśnia właścicielka cukierni.

Z czego powstają torty i "psiastka"?

Anna Klimczak zapewnia, że torty i ciasteczka dla czworonogów powstają na bazie naturalnych składników, bez dodatku cukru.

Ciasteczka mam w czterech smakach - bananowym, jabłkowym, marchewkowym i o smaku wątróbki - wylicza. - To głównie przeciery warzywne i owocowe. W składzie jest też mąką, jajka i olej. Są trochę jak krakersy.

Zamówienia na psie torty to z kolei oferta dla miłośników pupili, którzy chcą zrobić swoim psiakom taki prezent.

Torty również wykonuję z przecierów warzywnych, przykładowo z marchewki. Może to być też tort mięsny, z wątróbki czy kurczaka. Stabilizację nadaję za pomocą żelatyny. Tzw. tynkiem w tym przypadku jest serek mascarpone lub inny, który nie zawiera cukru, a który lubią psiaki. Moje własne psy przetestowały wszystkie przepisy na torty i ciasteczka i wszystkim się zajadają - zapewnia właścicielka katowickiej cukierni.

Zaznacza, że torty nie są tanie, to raczej oferta premium. Koszt tortu to około 80-90 zł, w zależności od zamówienia. Z kolei cena ciasteczka to 2 zł, czyli za 10 sztuk psich ciasteczek zapłacić trzeba 20 zł.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 534

Prezentacje firm