Kariera

Tracą setki tysięcy złotych, domy nie powstają. Chcą pozwać firmę ze Śląska

2022-09-19, Autor: Bartłomiej Furmanowicz

"Każdy, z kim rozmawialiśmy – przedstawia taki sam opis działania tej firmy. Najpierw po zawarciu umowy bierze pieniądze od klientów, robota wręcz rwie się w rękach budowlańców. Potem pojawiają się niedoróbki, wielomiesięczne opóźnienia, wyciąganie dłoni po kolejne pieniądze. Pojawia się straszenie klientów lub brak kontaktu z nimi. Finał jest taki, że inwestorzy zrywają umowę, kontynuują lub kierują sprawę do sądu". Portal Rybnik.com.pl szczegółowo opisuje patologię, dotyczącą jednej z firm budowlanych, działającej na terenie miasta.

Reklama

Jeszcze więcej poszkodowanych

W toku wielotygodniowego zbierania materiałów poznaliśmy historie innych osób, które chciały postawić swoje domy z pomocą rybnickiej firmy z ul. Magnolii.

Weronika: moja historia jest taka sama. Podpisaliśmy umowę w kwietniu 2021 roku na budowę domu. Pozwolenie otrzymaliśmy 25 czerwca. Od tego momentu ruszył licznik, firma miała 9 miesięcy na zakończenie inwestycji. Budowlańcy weszli na moją działkę w połowie września. Już wiedziałam, że nie dotrzymają terminu, który mijał 25 marca 2022.

Na początku było ok, mieliśmy inspektora nadzoru, swoją funkcję spełnił. Powiedział, że był na każdym etapie i nie miał zastrzeżeń co do poszczególnych elementów wykonania. W końcówce grudnia mieliśmy zamknięty dom, firma zamawiała nam okna 21 stycznia. Wstawiali je dopiero w końcówce kwietnia. Jak to wymyślił pan Niewielt, okna miały być etapem końcowym, po którym przestajemy ze sobą współpracować. Tymczasem roboty jeszcze sporo. Zostaliśmy w kropce. Prawnicy powiedzieli mi, że sytuacja nie wygląda za dobrze, bo wg umowy budowa musi zostać zakończona, by domagać się kary. Jako rozwiązanie umowy może liczyć się jednak okres 2 miesięcy po terminie, kiedy miał być oddany dom.

Pani Weronika zaczęła wydzwaniać do WMDOM, pisać maile i SMS-y. Udało jej się wymusić spotkanie w siedzibie firmy.

Usłyszałam, że nie da się dotrzymać ceny w umowie, że musi być nowy kosztorys. Powiedziałam, że nie mam takich pieniędzy, to usłyszałam, że mam iść po kredyt. Dostałam obuchem w łeb. Równie dobrze to on może iść (Niewelt – red.) do banku i dokończyć mi dom wg kwoty zapisanej w umowie.

Tak jak w dwóch poprzednich przypadkach, pierwotny kosztorys wynosił około 430 tys. złotych. Weronika musiała dopłacić 150 tys. zł. Dopiero po fakcie zwróciła uwagę, że jej kosztorys był zbyt ogólnikowy, a każde wyciąganie kolejnej kasy usprawiedliwione było ostatnim punktem – etap wykończeniowy.

Kolejna relacja – Łukasza. W 2020 roku podpisał umowę z firmą. Wspomina, że z początku współpraca układała się nawet sprawnie. Potem zaczęły się problemy.

Dostałem okna, nie takie jak zamawiałem, mocno niestandardowe. Pojawiły się dopłaty, kolejne opóźnienia. Główną wymówką była wojna. W maju miałem rozmowę z szefem WMDOM, usłyszałem zapewnienie, że firma będzie dalej budować, ale wszystko zmierzało w kierunku jeszcze większych kosztów budowy. Terminy, które były nieobiecywane, nie zostały dotrzymane. Dzwonię co parę dni, firma nie odbiera. W Googlach postarałem się o ostrzejszą krytykę, potem miałem telefon od pana Tomasza, że rozwiązuje umowę, bo zarzucam mu kłamstwa i oszukiwanie. Pan Tomasz nie potrafił podać mi podstaw tej, bo w umowie nie ma o tym mowy – relacjonuje.

Łukasz dodaje, że jedyną osobą, z którą miał kontakt, to kierownik robót. To marne pocieszenie, skoro i tak na wniosek szefa budowlaniec wstrzymał się z budową.

Pieniądze otrzymali, a roboty nie zostały zakończone. Została do zrobienia m.in. rekuperacja, styropian, wylewki, ogrzewanie podłogowe, ocieplenie stropu, czy wykończenie dachu. Dopiero na tym etapie nasza współpraca miała dobiec końca – zaznacza i dodaje, że do tej pory WMDOM wziął od niego niecałe 300 tys. złotych.

Podobnych historii usłyszeliśmy o wiele więcej. Jedna dotyczy sprawy sprzed 2016 roku. Poszkodowany postanowił wytoczyć Tomaszowi Nieweltowi proces.

„Mamy problemy”

Co na to sam Tomasz Niewelt? Przedstawiliśmy mu zarzuty, które kierują w jego stronę obecni i byli klienci. Chodzi więc m.in. o:

- brak terminowości;

- brak kontaktu z klientami;

- rosnące koszty budowy mimo podpisanej umowy i gwarancji stałej kwoty inwestycji;

- usterki, które pojawiają się, gdy już dana ekipa wykona swoje zadanie.

Szef WMDOM stwierdził na wstępie, że to redakcja jednostronnie go ocenia.

Nikt nigdy nikogo nie chciał oszukać i tym bardziej nie oszukuje – oznajmił następnie.

Tomasz Niewelt przyznał, że firma ma problemy finansowe.

Są spowodowane drastycznym wzrostem cen materiałów budowlanych w całym 2021 oraz teraz 2022 rokiem. Naszym zamiarem jest dokończenie wszystkich rozpoczętych inwestycji – dodał.

Jak oznajmił, firma ma sporo zadowolonych klientów, z którymi można porozmawiać. Takowych jednak nie znaleźliśmy, chociaż nie, pozytywne opinie są w wyszukiwarce Google. Mieszają się z negatywnymi.

Odpowiedź Tomasza Niewelta była dla nas mało satysfakcjonująca. Poprosiliśmy go jeszcze raz o zajęcie stanowiska z odniesieniem się do zarzutów inwstorów. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Nikt nie odbiera też telefonów w firmie przy ul. Magnolii. Z kolei wskazany w Googlach numer komórki należy do prywatnej osoby. Próbowaliśmy też porozmawiać dzwoniąc na numer Tomasza Niewelta widoczny w powyższej umowie. Bezskutecznie - nie ma sygnału.

Skrajne opinie o firmie

Idąc tym tropem, sprawdziliśmy jeszcze opinie na Googlach. WMDOM ma ich całkiem sporo, bo 77. Są skrajne:

- Firma oszukuje klientów obietnicą gwarancji terminu wybudowania domu. Pierwsze etapy współpracy przebiegały dobrze, potem nastąpiły "opóźnienia w dostawie" i od tego momentu zero kontaktu, firma umywa ręce, nic się nie da zrobić. Każdy następny etap budowy trzeba z nimi walczyć, opóźnienia sięgają już pół roku. Zero profesjonalizmu, odradzam każdemu współpracę!

- Proszę uważać na tę firmę! Na początku ładne oczka właściciela Tomasza Niewelt, rozmowa jak z księdzem, milutko, pięknie ładnie. Pan od marketingu Marek P. też na początku udaję, że wszystko jest super pięknie byle by wyłudzić zaliczkę od klienta - która automatycznie przepada, by łatać dziury w finansach. Potem od razu zmiana o 180 stopni - podwyżki, brak kontaktu, nieodbieranie telefonów, niedotrzymywanie terminów, źle wykonane prace w końcu brak możliwości odzyskania pieniędzy za niewykonane etapy, niedostarczone materiały. Jeśli nie chcecie stracić oszczędności życia i zdrowia - trzymajcie się z daleka od tej firmy. Ich gwarancje ceny oraz terminu można włożyć między bajki. Uważajcie również na ich nowe projekty - próbują naciągać ludzi pod nowymi szyldami. Długo udawało się im usuwać negatywne opinie z internetu co pozwoliło im oszukać wielu ludzi. Mam nadzieję, że ludzie związani z WMDOM skończą tam gdzie jest ich miejsce.

- Dobry kontakt z przedstawicielem firmy, u którego otrzymałem wszelkie potrzebne informacje dotyczące instalacji paneli fotowoltaicznych. Przedstawiciel firmy zajął się całościowym przygotowaniem dokumentów dla dostawcy prądu, jak i projektem instalacji. Firma rzetelnie wykonała całość inwestycji.

- Z firmą WMDOM jestem w trakcie realizacji wymarzonego domu. Cala inwestycja została podzielona na kilkanaście etapów gdzie płacimy po oddaniu każdego z nich co bardzo nam odpowiada gdyż możemy sprawdzić w każdym momencie jakość wykonywanych prac konsultując na bieżąco z Panem Tomkiem. Wraz z żoną jesteśmy obecnie na etapie murowania ścian nośnych. Póki co nasza współpraca z całą ekipą układa się bardzo dobrze. Począwszy od adaptacji projektu po uzyskanie pozwolenia na budowę byliśmy otoczeni opieką projektantów. Jeśli chodzi o etapy samej budowy także nie mogę powiedzieć do tej pory złego słowa. Ekipa wykonuje swoją pracę profesjonalnie, zachowując czystość, w szybkim tempie, używając bardzo dobrej jakości materiałów. Nie wiem jaką ocenę finalnie wystawimy z żoną ale jeżeli dotrwamy do końca budowy przy takim samym zaangażowaniu to na pewno z czystym sumieniem polecę każdemu znajomemu.

Branża budowlana: a co to WMDOM?

W ciągu ostatnich kilku tygodni szukaliśmy opinii (na temat WMDOM) w samej branży budowlanej. Nasi rozmówcy nie kojarzą firmy i nie słyszeli niczego, co miałoby się z nią wiązać.

Jak jednak zauważa nasza rozmówczyni (ze względu na wąskie środowisko branży) z firmy budowlanej, nie jest zaskoczeniem, że materiały budowlane ostro poszły do góry.

Wszystko natomiast zależy od umowy z klientem. Osobiście dajemy dwie opcje. Jeżeli klient buduje na swojej działce, na swoich projektach, zawieramy z nim umowę na budowę danego lokalu. Mimo że rok temu wzrosła cena surowców, nie podwyższaliśmy inwestorom cen budowy mieszkań. Stwierdziliśmy, że klient powinien być uczciwie potraktowany, zwłaszcza że miał od nas gwarancję ceny w umowie – wyjaśnia.

W przypadku inwestycji prywatnej, kiedy klient ma swoją działkę i projekt, firma naszej rozmówczyni zawiera umowę cywilno-prawną, wycenia poszczególne etapy budowy.

Przed przystąpieniem prac zamawiamy towar. Jeżeli okazuje się, że jest on droższy niż w pierwotnej wycenie – informujemy o tym klienta. Nie jest jednak tak, że go z dnia na dzień zaskakujemy, że jest podwyżka i ma płacić. Przed zawarciem umowy informujemy go o takim ryzyku. Taki zapis pojawia się też w umowie – słyszymy.

Żeby było jeszcze ciekawiej, firmie naszej rozmówczyni było wstyd, gdy „zaliczyli” miesięczne opóźnienie w oddaniu budynku do użytkowania.

Mieliśmy zawartą umowę na budowę w Żorach. Określiliśmy, że do końca czerwca tego roku oddamy budynek. Zdarzyło nam się opóźnienie. Geodeta zaniechał jakiegoś zgłoszenia w urzędzie miasta. Zdarzył się miesięczny poślizg, ale informowaliśmy klientów. Odnosząc się do tego, co usłyszałam od Pana – dziwne jest to, że aż tylu ludzi jest niezadowolonych z jednej firmy. Jasne, zdarzają się błędy, ale bez przesady. Z zaniepokojeniem patrzę też na te podwyżki, których żąda właściciel firmy. Są one zdecydowanie za duże – wyjaśnia.

Cały artykuł znajdziesz w portalu Rybnik.com.pl.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,traca-setki-tysiecy-zlotych-domy-nie-powstaja-chca-pozwac-firme-z-rybnika,wia5-3266-53398.html

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 534

Prezentacje firm