Kariera

Tracą setki tysięcy złotych, domy nie powstają. Chcą pozwać firmę ze Śląska

2022-09-19, Autor: Bartłomiej Furmanowicz

"Każdy, z kim rozmawialiśmy – przedstawia taki sam opis działania tej firmy. Najpierw po zawarciu umowy bierze pieniądze od klientów, robota wręcz rwie się w rękach budowlańców. Potem pojawiają się niedoróbki, wielomiesięczne opóźnienia, wyciąganie dłoni po kolejne pieniądze. Pojawia się straszenie klientów lub brak kontaktu z nimi. Finał jest taki, że inwestorzy zrywają umowę, kontynuują lub kierują sprawę do sądu". Portal Rybnik.com.pl szczegółowo opisuje patologię, dotyczącą jednej z firm budowlanych, działającej na terenie miasta.

Reklama

Zapewne niejeden z nas marzy o nowym domu ze spadzistym dachem – ciepłym, wygodnym, dostosowanym do naszych potrzeb. Wielu próbuje osiągnąć te marzenie inwestując oszczędności swojego życia. W opisywanych poniżej przypadkach marzenie stało się jednak koszmarem. Wszystko za sprawą jednej firmy z Rybnika. Nasi rozmówcy wymieniając nazwę WMDOM nie kryją wzburzenia. Wszystkie osoby, z którymi rozmawialiśmy, prosiły o anonimowość, boją się reakcji właściciela tej firmy. Na potrzeby artykułu przypisaliśmy im więc fikcyjne imiona.

Na początku zawsze jest miło

Nie wiadomo, kiedy dokładnie zaczął się podejrzany proceder. Najwcześniejsza sprawa, jaką poznaliśmy pochodzi z 2016 roku. Nie wiadomo też, ilu osób ona dotyczy. Kilkudziesięciu? Kilkuset? Nasi rozmówcy są zdania, że na pewno powyżej setki.

Robert: w wielkim skrócie, by jakość rozpocząć rozmowę: ludzie wpłacili duże zaliczki pieniędzy, a budowy zostały porzucone przez wykonawcę. Sam tego doświadczyłem. Dowiedziałem się, że pan Tomasz Niewelt z WMDOM działa względem innych wg tego samego schematu.

Kasia: ten proceder trwa już od dłuższego czasu. Zaczyna się zawsze tak samo. Klient zgłasza się do tej firmy. Jest miło i przyjemnie. Pan Tomasz przedstawia koszt budowy domu. Po akceptacji przychodzi czas podpisania umowy. Dostajemy gwarancję, że za określoną sumę będziemy mieli postawiony dom w stanie deweloperskim w umówionym czasie. Nie ma niepokoju, przychodzi on później, gdy czas na kolejne etapy inwestycji. Tu trzeba dołożyć 50 tys. złotych, tam 80 tys. Praca nagle zaczyna zwalniać, brakuje budowlańców, pojawiają się usterki. Inwestorzy mają utrudniony kontakt z WMDOM. Kiedy zaczynają się burzyć, właściciel firmy ich straszy porzuceniem budowy. Ci cały czas mają nadzieję, że coś ruszy na budowie, że pan Tomasz się zlituje. Część osób jest naprawdę porządnie „umoczonych” – zapłacili grube pieniądze za coś, co nie zostało wykonane. Nie chcą tracić pieniędzy i mają nadzieję, że wykonawca zrobi im to, za co zapłacili.

Płacą, choć w umowie było inaczej

Z tego, co słyszeliśmy, są i tacy, którzy zrywają umowę z rybnicką firmą w połowie inwestycji i działają już na własną rękę. Tak też było z Kasią.

Kasia: umówiliśmy się z WMDOM na budowę domu za 430 tys. zł. U nas termin minął 27 maja (kiedy rozmawialiśmy, było już dawno po tej dacie – red.). Odstąpiliśmy od umowy, bo byliśmy pewni, że wykonawca nie wykona zadania zgodnie z umową. Dom był po wielkich trudach przykryty dachem. Kontynuujemy pracę własnymi ekipami i rękami. Płaciliśmy dwa razy – panu Nieweltowi, a teraz innym wykonawcom.

Nasza następna rozmówczyni - Anna również zakończyła współpracę z WMDOM.

Anna: dostałam podobną umowę na 430 tys. zł za dom w stanie deweloperskim. Jak widać, dla właściciela nie ma różnicy w cenie pod względem rodzaju dachu, czy kształtu okien. U pana Niewelta każdy dom kosztuje tak samo. Miałam zapłacić ponad 400 tys. zł, a wychodzi na to, że zapłaciłam już ponad pół miliona. Kwota dojdzie do 600 tys. złotych. Musiałam wynająć firmy zewnętrze, by poprawiły wylewki, czy elektrykę i podwieszane sufity. Zrezygnowałam z usług, jeżeli chodzi o wykończenie, bo każdy etap był przeciągany. Chciałabym iść z tym do sądu, ale nie stać mnie, a wiem, że byłby to kosztowny proces.

Jak zaznaczają obie panie, umowa miała gwarantować niezmienność ceny, nawet gdy pojawią się zdarzenia lub czynniki, o jakich szef firmy mógł nie wiedzieć.

Czytaj kolejne strony:

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,traca-setki-tysiecy-zlotych-domy-nie-powstaja-chca-pozwac-firme-z-rybnika,wia5-3266-53398.html

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 496

Prezentacje firm