Wiadomości

"Uczyłem się od was ciężkiej pracy, szacunku" – Rafał Trzaskowski z żoną w rodzinnym mieście Małgorzaty

2025-05-28, Autor: lk

We wtorek (27 maja) na rybnickim rynku pojawiły się tłumy mieszkańców, by przywitać Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej na Prezydenta RP. W towarzystwie swojej żony, Małgorzaty Trzaskowskiej, pochodzącej z Rybnika, mówił nie tylko o wizji Polski, ale też z ciepłem wspominał początki swojej relacji z miastem i jego mieszkańcami.

Reklama

„Jestem u siebie – wśród swoich”

To spotkanie miało szczególny, niemal rodzinny charakter. W końcu, jak podkreśliła sama Małgorzata Trzaskowska, przyjechali "do swoich".

– Dzień dobry, kochani! Dzień dobry, Rybnik, mój ukochany! Objechałam cały kraj, ale to tu mam chyba największą plenę, bo jestem u siebie, wśród swoich - powitała zgromadzonych.

Trzaskowska, która otworzyła wydarzenie, wróciła do wartości wyniesionych z rodzinnego domu.

– Wychowałam się w Rybniku, w domu, w którym liczyły się uczciwość, pracowitość, twardość, ale i szacunek oraz życzliwość do innych ludzi. Kiedy Rafał przyjechał tu prawie 30 lat temu, lekko nie miał. Musiał sobie zapracować na zaufanie mojej rodziny, która go bardzo pokochała - przyznała.

„Nie było łatwo dla gorola” 

W podobnym tonie wypowiadał się Rafał Trzaskowski, który nie ukrywał wzruszenia i tremy.

– Ja wam powiem, że też odrobinę tremy odczuwam. Przypomniała mi Gosia, jak to było gdy tutaj pierwszy raz do Rybnika przyjechałem. To nie było łatwe dla gorola, żeby się tutaj znaleźć i żeby zostać zaakceptowanym - mówił z uśmiechem.

Kandydat na prezydenta podkreślał, jak wiele nauczył się od mieszkańców Śląska.

– Uczyłem się od was ciężkiej pracy, szacunku, solidarności i tego, co na Śląsku jest najważniejsze – że Ślązak nigdy nikogo nie zostawi samego. To jest największa lekcja, jaką dostałem na Śląsku - podkreślił.

W swoim długim przemówieniu Trzaskowski wielokrotnie podkreślał znaczenie wspólnoty, współpracy i szacunku ponad podziałami. Przypominał również o sukcesach, jakie osiągnęła Polska od czasu przemian demokratycznych.

– Nigdy w historii nie byliśmy w takim momencie. Nigdy nie byliśmy tak silni, tak bezpieczni, nigdy nie odgrywaliśmy tak ważnej roli w Unii Europejskiej. Te marzenia, które mieli nasi przodkowie, zostały zrealizowane - mówił.

– Ale teraz pytanie – czy będziemy potrafili ten sukces kontynuować? Czy wybierzemy prezydenta, który będzie budował wspólnotę, a nie podsycał konflikty? – pytał Rafał Trzaskowski zgromadzonych.

Dużo miejsca poświęcił również roli Śląska i jego potencjałowi gospodarczemu.

– Śląsk jest i będzie kolejnym kołem zamachowym naszej gospodarki. Tylko tym razem – nowoczesnej, innowacyjnej, budującej wzrost i bezpieczeństwo - podkreślał.

Uczciwość, przyzwoitość i dialog

Kandydat na najwyższy urząd w państwie odniósł się również do transformacji energetycznej, podkreślając, że musi to być proces społeczny.

– Jeszcze przez wiele lat będziemy używali węgla, ale musimy dokonywać transformacji. Tradycje ciężkiej pracy i myśli technologicznej są tu bezcenne. To właśnie wy – Ślązacy, zawsze byliście inspiracją - mówił ze sceny.

Nie zabrakło odniesień do wyborczego przeciwnika i aktualnych wydarzeń politycznych. Trzaskowski akcentował swoje doświadczenie, otwartość na dialog, wspomniał nawet o rozmowie ze Sławomirem Mentzenem oraz niezależność i gotowość do rozliczania nadużyć.

- Mój przeciwnik do Sławomira Mentzena uśmiechał się, słuchał, niewiele miał do powiedzenia i podpisał wszystko w ciemno, jak leci. Sam sobie zaprzeczał cały czas - chciał podatku od nieruchomości, tylko nie wiedział od ilu mieszkań, bo nie wiedział ile ich ma - nawiązał Rafał Trzaskowski do spotkania Karola Nawrockiego ze Sławomirem Mentzenem.

– Znacie mnie dobrze. Szukali wszystkiego – nic nie znaleźli. Ja nie jestem perfekcyjny, ale jestem sprawdzony - dodał.

Kandydat zaapelował do zgromadzonych o uczestnictwo w wyborach 1 czerwca, by wspólnie wybrać "przyszłość, która łączy". Mówił, że siła jest w różnorodności, w tym, że jesteśmy inni, że wyrastamy z podobnych tradycji, wyrastamy z tej samej historii, ale jesteśmy inni.

- Siłą jest, że razem tworzymy tak dumny naród, że razem tworzymy tak silną wspólnotę. Dziś, gdy świat staje się coraz bardziej nieprzewidywalny, a tuż za naszą granicą trwa wojna, potrzebujemy jedności i odpowiedzialnych wyborów. To właśnie samorządy – wybierane przez nas w wolnych wyborach od 35 lat – odmieniły Polskę. Dlatego nie zostawiajmy decyzji innym. Idźmy na wybory i wybierzmy przyszłość, która łączy – opartą na doświadczeniu, zaangażowaniu i sile wspólnoty – mówił Rafał Trzaskowski na rybnickim rynku.

„Wiem, co robię. To jest na serio”

Na zakończenie wrócił do osobistych wspomnień sprzed 30 lat.

– Wtedy, 30 lat temu, kiedy tu przyjechałem, mój przyszły szwagier zapytał mnie: "czy to jest na serio?" A ja powiedziałem: "tak. Wiem, co robię". Kochani, tu w Rybniku, to jest na serio - zakończył.

Wizyta Rafała Trzaskowskiego w Rybniku nie była jedynie kolejnym etapem kampanii. To był symboliczny powrót do korzeni – do miasta, w którym jego żona dorastała, a on sam musiał kiedyś zdobyć zaufanie jej bliskich. Dziś – jak sam mówi – z tym samym zaangażowaniem chce zdobyć zaufanie całej Polski.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 831