Polska obecnie w bardzo dużym stopniu polega na rosyjskim gazie, ale trzy duże umowy długoterminowe na import amerykańskiego LNG oznaczają przesunięcie strategiczne i duże zwycięstwo z perspektywy bezpieczeństwa energetycznego Polski - mówiła Georgette Mosbacher, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
W drugim dniu kongresowych w panelu pod nazwą „Globalny rynek LNG” specjalne wystąpienie miała Georgette Mosbacher, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. Mówiła m.in. o tym, że 13 krajów europejskich w co najmniej 75 proc. uzależnionych jest od rosyjskiego gazu. – To ogranicza suwerenność tych krajów. W ich interesie jest zmiana tej sytuacji – powiedziała ambasador. Jak jednak zauważyła, nie chodzi tylko i wyłącznie o współpracę gazową i bezpieczeństwo w tej kwestii. – Bardzo angażujemy się w nowe czystsze technologie energetyczne. Współpracujemy z innymi krajami w zakresie niskoemisyjnych rozwiązań – podkreślała.
Dodała, że rząd amerykański stoi w pełni za staraniami Polski, aby rozwijać czyste i tanie zasoby jądrowe. - Chcemy wspierać starania Polski, które koncentrują się na wzroście gospodarczym, jak też na poprawie bezpieczeństwa energetycznego, a jednocześnie na ochronie środowiska. To przekłada się na duże sukcesy – uważa.
Zdaniem Piotra Naimskiego, pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, wydaje się, że ta możliwość dostaw z różnych kierunków LNG oznacza, iż gaz przestałby w przewidywalnej perspektywie być problemem i przedmiotem troski Europejczyków. – Dzięki podjętym decyzjom o rozbudowie terminalu w Świnoujściu, pływającego terminalu w Trójmieście i Baltic Pipe, Polska znacząco poprawia swoje bezpieczeństwo gazowe – zaznaczał.
Wtórował mu Žygimantas Vaičiūnas, minister energii Litwy. – Dokonaliśmy całkowitej zmiany. Wcześniej byliśmy uzależnieni od Gazpromu, a teraz dzięki terminalowi w Kłajpedzie LNG pokrywa aż 90 proc. naszego zapotrzebowania. Dzięki temu mamy „grę rynkową” i poprawiliśmy nasze bezpieczeństwo – stwierdził.
Zdaniem Dominique'a Ristori, dyrektora generalnego ds. energii w Komisji Europejskiej, Europa musi dywersyfikować dostawy i zwiększać import LNG. Jest to m.in. spowodowane kurczeniem się europejskich zasobów gazu. – A przecież zapotrzebowanie na ten surowiec w Europie rośnie – podkreślił.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
1521Wybory samorządowe 2024. Tak wygląda podział mandatów w sejmiku województwa śląskiego
1506Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
489Akcja przeciwpożarowa w KWK Budryk. Wycofano ponad 100 górników
4403,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
429Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -0Ślōnskŏ godka po pierwszym czytaniu w Sejmie. "Psy szczekają, karawana jedzie dalej"
+4 / -13,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0OFE czy tylko ZUS? Okno transferowe otwarte, ale tylko do lipca
+1 / -0Śląskie na podium zaległości wobec fiskusa. Wyżej tylko mazowieckie
1Niespodzianka: na stacjach paliw taniej. A najtaniej - na Górnym Śląsku
0Velo Cugiem Kolei Śląskich do Wisły już w majówkę
0Związkowcy chcą dalszego mrożenia cen prądu. "Wszystko jest mgliste"
0JSW: będzie więcej węgla koksowego z kopalni Budryk
0
~lokalny 2019-05-15
11:09:14
Trzeba zacząć od tego, że UE powinna z Rosją wynegocjować jedną cenę za gaz, a nie Rosja rozgrywa każdego po kolei. Absurdem jest, że jesteśmy najbliższym sąsiadem, a mamy najdroższy gaz. Oczywiście Niemcy mają tańszy...