Studio tatuażu, usuwanie tatuażu, barbershop, kawiarnia – a to wszystko w jednym miejscu. W sercu Wodzisławia Śląskiego powstaje pierwszy taki obiekt w Polsce. Pomysłodawcą projektu Niszovi.pl, którego celem jest stworzenie klimatycznej miejscówki dla miłośników undergroundowego stylu życia, ale nie tylko, jest Kazimierz "Kosa" Rychlikowski. O kulisach przedsięwzięcia, w przeddzień otwarcia barbershopu PrzeCut, który stanowi część obiektu, opowiada redakcji Śląskiego Biznesu barber Sławek "Foka" Chorowski.
Ze Sławkiem Chorowskim, pseud. Foka, barberem w nowo otwartym w Wodzisławiu Śląskim barbershopie PrzeCut, spotykamy się 30 czerwca, w przeddzień wielkiego otwarcia salonu. To tylko jedna z gałęzi obiektu, do którego należy też studio tatuażu i usuwania laserowego Speak In Color.
Pomysłodawcą i właścicielem jest tatuażysta Kazimierz Rychlikowski, pseud. Kosa.
Kazik jest tatuatorem, a w undergroundzie jest chyba odkąd sam underground powstał – śmieje się "Foka". - Więc postanowił stworzyć takie miejsce, które właśnie tatuatorów, barberów, niezależnych restauratorów, będzie zrzeszać. Chcemy skupić tych ludzi w jedno miejsce, żeby można było kompleksowo korzystać z ich usług. Idę zrobić tatuaż albo kolczyk, obok barber – obetnę się. Jest piątkowy wieczór? Zjem obiad w klimatycznej restauracji obok albo wypiję piwo z kumplem. W przyszłości może powstanie tu także salon masażu. Możliwości jest dużo.
Ale Sławek Chorowski zdradza najważniejszy cel projektu.
Chodzi o to, żeby "odczarować" wizerunek undergroundu. Żeby ludzie wytatuowani, ekstrawagancko obcięci, wyglądający po swojemu, inaczej niż większość przechodniów na ulicy, przestali być kojarzeni pejoratywnie - tłumaczy.
Ostatnio babcia powiedziała mi, że jak zrobię sobie kolejny tatuaż, to już nie będzie mnie kochać – śmieje się nasz rozmówca.
I dodaje, już całkiem poważnie:
Chcemy pokazać, że nasz indywidualny sposób życia, ubierania się, to rodzaj sztuki, wyrażania siebie. Chcemy uświadamiać społeczeństwo, że jesteśmy pozytywnymi, aktywnymi ludźmi – mówi "Foka".
Jaką rolę pełni w tym wszystkim undergroundowy nurt? Co to właściwie oznacza?
Moim marzeniem jest stworzenie takiego miejsca w Wodzisławiu, które jest prawdziwe, które zrzesza pozytywnych ludzi, robiących coś niepowtarzalnego – mówi "Kosa", pomysłodawca Niszovych i właściciel wciąż rozbudowującego się wodzisławskiego obiektu.
Sławek Chorowski podkreśla, że niszowe usługi skierowane są do wszystkich, ale sami twórcy czują się dobrze w swojej skórze, z oryginalnym wyglądem "z pazurem".
Underground to możliwość bycia sobą, czasem całkiem innym niż "normalna" reszta – mówi. - My sami dobrze czujemy się w tym klimacie, więc chcemy pokazać ciekawe wnętrza, klimatyczne miejsce. Ale jesteśmy otwarci na wszystkich.
Bo underground to nie tylko styl życia. W przypadku Niszovych to także ciekawie zaaranżowane wnętrza i oryginalne, wyeksponowane sprzęty. W wodzisławkim obiekcie wszystko zrobione jest w klimatycznym, starym stylu: poczekalnia, toaleta, komody, blaty. Jak w domu dziadków - podkreślają twórcy projektu.
W pomieszczeniach wiszą radia lampowe z lat 50-tych, które zapewniają gościom odpowiedni nastrój muzyczny. W barbershopie znajduje się też "chill room", gdzie stoi 60-letnia sofa, na której można wypić kawę. Dla aktywnych wstawiono tam konsolę do gier, na której można zagrać w Tekkena oraz tarczę do darta.
Twórcy podkreślają, że w ich wnętrzach liczy się każdy detal.
Od parunastu miesięcy pracujemy nad tym by nasze miejsce było wyjątkowe - piszą na Facebooku. - Na ścianie wylądują kolekcjonerskie brzytwy z lat 30/60 tych XX wieku. Może ktoś pamięta dziadka z takimi cackami?
Ale prawdziwą ciekawostką są fotele – unikatowe, bo nie typowo barberskie - a dentystyczne.
Jaramy się naszym starrrym fotelem - czytamy w poście na facebooku. - To na nim będziemy ogarniać wasze głowy. Jest w 100% przez nas odrestaurowany, naprawiony został podnośnik pneumatyczny, zawory, sprężyny, dospawana część która była wyłamana, wyczyszczony specjalistyczną chemią by nie zniszczyć pięknych zdobień i na koniec zabezpieczony profesjonalnym lakierem samochodowym. Rok produkcji około 1930 roku, na 100% niemiecka manufaktura - ale na ten moment nie wiemy jaka.
Fotele przyjechały z Krakowa w ciężkim stanie. Artyści odnowili je, wykorzystując lokalne kontakty.
Kiedy pojawiłem się tu po raz pierwszy, musiałem najpierw sprawdzić, do czego służą poszczególne funkcje, podnośniki - opowiada "Foka". - Ten sprzęt ma o wiele więcej możliwości niż standardowy fotel dla barberów: manipulowanie zagłówkiem, oparciem, oparciami pod ramiona, pochylanie samego oparcia, całego fotela, itd.
Pojawienie się barbera Sławka w wodzisławskim teamie też wiąże się z ciekawą historią.
Z wykształcenia jestem informatykiem, przez ostatnie dwa lata pracowałem w firmie, która zajmowała się wprowadzaniem scoringu na polach golfowych. Jedno z drugim nie łączy się w ogóle – przyznaje nasz rozmówca. - Jeździłem na turnieje po całym świecie, w domu spędzałem tydzień, następne osiem w rozjazdach. A że trenuję siatkówkę, brakowało mi pobytu na stałe w jednym miejscu. No i postanowiłem się przebranżowić. Chciałem zdobyć fach, który można wykonywać elastycznie, u siebie, prywatnie czy w salonie, niezależnie od losowych wypadków, takich jak pandemia. Moja mama jest fryzjerką, więc może coś tam płynie we krwi. I tak padło na barbering.
Sławek Chorowski skończył więc kurs u Dawida Kawczyńskiego z Chałupek - jak się okazało się, mistrza Polski w barberingu. Później rozwijał się pod okiem Karola Czarneckiego w sercu Krakowa. A potem na dobre zakotwiczył u Niszovych.
Wieści o projekcie Kazika dotarły do mnie pocztą pantoflową i nie ukrywam, że bycie w tym od podstaw było swojego rodzaju marzeniem, bo od początku podobał mi się zamysł. W końcu przyjechałem, zostawiłem dokumenty, no i oddzwonili. Przyjechałem, pogadałem i zostałem - opowiada.
Niedawno do grona PrzeCut dołączył drugi barber - Maciek, który z racji dłuższego pobytu za granicą, sztuki fryzjerskiej uczył się w irlandzkiej szkole barberskiej. I tak uformował się aktualny trzon wodzisławskiego barbershopu.
Zamysł i powstanie tego miejsca doceniają już czołowi polscy barberzy. W nowo otwartym salonie PrzeCut mają odbywać się kursy fryzjerskie, a także guest spoty, czyli popularne w salonach tatuaży i barbershopach występy gościnne. Taką wizytę w Wodzisławiu zapowiedział już Kacper aka "Brykiet".
Wodzisławskie undergroundowe miasteczko wciąż się rozbudowuje, część już jest otwarta dla klientów. Zdjęcia z tego klimatycznego miejsca można zobaczyć w galerii powyżej.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Hałda kopalni PGG jest jedną z największych w Europie. Właśnie "zagrała" w filmie (wideo)
10014Beboki opanowały Katowice. Najnowszy bawi się klockami na schodach przy .KTW (foto)
5214"Klienci sami się nie znajdą". Profesjonalnie o bieżących trendach na rynku nieruchomości
107020 rowerów trekkingowych dla sosnowiczan. Zakończyła się 7. edycja tradycyjnej loterii
858W Częstochowie połączą siły damsko-męskie. Arche zaprasza na Kongres Liderek Regionu
826Hałda kopalni PGG jest jedną z największych w Europie. Właśnie "zagrała" w filmie (wideo)
+6 / -0Nadciąga wielkie wydarzenie na biznesowej mapie Gliwic. Przed nami XXIX Gala RIPH
+4 / -0Marża i narzut - co je różni, jak je wyliczyć? I dlaczego to takie ważne? Wyjaśnia ekomonista
+2 / -0"Klienci sami się nie znajdą". Profesjonalnie o bieżących trendach na rynku nieruchomości
+2 / -0MCK w Katowicach zaprasza na Śląskie Targi Nieruchomości & Budowa Domu
+1 / -0Hałda kopalni PGG jest jedną z największych w Europie. Właśnie "zagrała" w filmie (wideo)
0Kupujesz węgiel? Rób to u kwalifikowanego dostawcy Tomex
0XXI Samorządowe Forum Kapitału i Finansów w Katowicach już w październiku
0Największy branżowy event w tej części Polski. Bielsko-Biała zaprasza na Targi Budownictwa
0W Częstochowie połączą siły damsko-męskie. Arche zaprasza na Kongres Liderek Regionu
0