Lawinowo rośnie liczba cudzoziemców podejmujących pracę na Śląsku. Są wybawieniem dla wielu firm, które nie potrafią znaleźć pracowników wśród Polaków. Jednak idąca w dziesiątki tysięcy rzesza osób powoduje też, nawet mimowolnie problemy, z którymi muszą się borykać zarówno przedsiębiorcy jak i urzędnicy.
Firmy budowlane, ale także logistyczne i transportowe niemal z całego Śląska narzekają na długotrwałość procedur.
Pewien deweloper z Raciborza (nazwisko do wiadomości redakcji) był zainteresowany zatrudnieniem Ukraińców do prac budowlanych. Chętnych do pracy znalazł od ręki. Nie spodziewał się jednak, że rozpatrywanie wniosków o pozwolenie na pracę będzie trwało miesiącami.
- Ten czas wydłużył się co najmniej o 100 proc. - mówi Marlena Miąsko, dyrektor ds. Współpracy Międzynarodowej w Regionalnej Izbie Gospodarczej w Katowicach. Wyjaśnia, że problem wynika z lawinowo rosnącej liczby cudzoziemców chcących legalnie pracować na Śląsku. Kilka lat temu do urzędu wojewódzkiego spływało takich wniosków około 600 – 1000 miesięcznie. Obecnie zdarzają się miesiące, w których takich wniosków wpływa nawet od pięciu do siedmiu tysięcy. - Proszę sobie wyobrazić, jak urzędnicy zostali zasypani dokumentami. To naturalnie przełożyło się na wydłużenie okresu rozpatrywania wniosków – tłumaczy dyr. Miąsko.
Alina Kucharzewska, rzecznik prasowy wojewody śląskiego precyzuje, że średni okres prowadzonych postępowań administracyjnych dotyczący zezwoleń na pobyt czasowy i pracę cudzoziemców wynosił w I półroczu tego roku około sześciu miesięcy.
Tradycyjnie największą grupę pracowników zagranicznych stanowią Ukraińcy, natomiast w ostatnim czasie do pracy w Polsce ściąga coraz więcej obywateli Indii, a Bangladeszu czy Nepalu. Ta fala powoli dociera na Śląsk. Obrazuje to poniższa grafika:
Jednak czas rozpatrywania wniosków nie jest jedynym problemem, z którym borykają się właściciele firm. Marian Lasek, prezes zarządu w firmie Azis Mining Service, świadczący m.in. usługi na rzecz spółek węglowych w Polsce, chętnie zatrudniłby Ukraińców do pracy w kopalni. Zwraca jednak uwagę na ich słabą znajomość języka, co jest kolosalną przeszkodą zwłaszcza w komunikacji pod ziemią (chodzi np. o zrozumienie komunikatów o różnych zagrożeniach). Paradoksalnie przeszkodą staje się też pracowitość osób ze Wschodu. Chętnie pracowaliby w weekendy po 12 godzin, czyli zupełnie inaczej, niż ułożony jest harmonogram zmian w kopalniach. Zwykłe dniówki ich nie zadowalają.
Szef jednej z firm transportowych szukający kierowców wśród cudzoziemców wspominał, że kiedyś taki pracownik składał jeden wniosek o pozwolenie na pracę. Po pewnym czasie wniosek zostawał rozpatrzony pozytywnie bądź negatywnie i przedsiębiorca dostawał informację zwrotną, czy może zatrudnić tego człowieka, czy też nie. Teraz nie jest to już takie oczywiste.
Otóż dzięki zmianom przepisach o zatrudnianiu cudzoziemców obywatele sześciu państw Europy, w tym Ukrainy, mogą otrzymać pracę w trybie uproszczonym, na podstawie oświadczenia przedsiębiorcy o zamiarze powierzenia danej osobie pracy. Ukraińcy świetnie się wyedukowali. I sami szukają najlepszej oferty dla siebie. Umawiają się przykładowo z kilkoma firmami transportowymi z różnych miast czy nawet województw. Każdy z pracodawców składa w swoim urzędzie pracy wniosek o oświadczenie w nadziei pozyskania pracownika. A ten idzie do tej firmy, która uzyska zgodę najszybciej i – najpewniej – przedstawi najlepsze warunki. - To utrudnia pracodawcom planowanie zadań – mówi przedstawicielka RIG.
Sami cudzoziemcy przysparzają też pracodawcom innych problemów. RIG odnotował przypadki przedstawiania przez Ukraińców kilku zezwoleń na pracę w charakterze kierowcy ciężarówki wystawionych na jedno prawo jazdy z tym samym numerem. Tak sfabrykowane dokumenty przedkładali nawet ludzie, którzy w ogóle nie siedzieli na kierownicą ciągnika siodłowego. Gdyby zostali wysłani w trasę, mogliby bez przeszkód jeździć po całej Europie narażając na szwank nie tylko swoje zdrowie i życie, ale też majątek firmy i przewożony towar. Dlatego firmy transportowe chcąc zabezpieczyć się przed ewentualnymi kłopotami, zaczęły organizować na zamkniętych terenach wewnętrzne testy umiejętności kierowców przed przekazaniem samochodu. Praktyka szybko weryfikuje, czy ktoś rzeczywiście potrafi jeździć tirem.
Sygnały przedsiębiorców, w tym te dotyczące cudzoziemców zbiera Regionalna Izba Gospodarcza w Katowicach i porusza je chociażby podczas corocznego organizowanego przez siebie Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorców w Katowicach. - Staramy się zawsze umieszczać w agendzie najbardziej palące problemy. Ale nie zapraszamy przedsiębiorców, przedstawicieli instytucji rządowych czy samorządowych tylko po to, by sobie porozmawiać. Po każdym kongresie spisujemy rekomendacje i wysyłamy je do wszystkich, którzy mają wpływ na sytuację MŚP – mówi Marlena Miąsko.
Jej zdaniem jednym z tematów wartych rozważenia jest stworzenie wspólnego systemu rejestracji wniosków, który umożliwiałby urzędom sprawdzenie, czy dany cudzoziemiec starający się o pracę w jednym mieście już przypadkiem nie robi tego samego w innym miejscu. Pracodawcy mieliby przynajmniej świadomość, że ich potencjalny pracownik szuka jeszcze innych posad.
Ale reagować na sytuację starają się też urzędy pracy oraz administracja rządowa. Dla przykładu Powiatowy Urząd Pracy w Katowicach przesunął w ramach swoich kadr siedem osób do obsługi przedsiębiorców zamierzających zatrudnić cudzoziemców na podstawie oświadczeń. - Spada stopa bezrobocia, zatem mniej osób potrzebnych jest do obsługi osób bezrobotnych – wyjaśnia Małgorzata Ormiańska z PUP Katowice.
Śląski Urząd Wojewódzki wyodrębnił specjalną komórkę - oddział ds. zatrudnienia cudzoziemców. - Zawnioskowaliśmy także o uzupełnienie etatów – mówi Alina Kucharzewska.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej jeszcze na początku roku zapowiedziało powstanie prawie 300 nowych etatów do obsługi wydawania zezwoleń. Wiceminister Stanisław Szwed mówił, że na portalu praca.gov.pl zostały już udostępnione wszystkie formularze elektroniczne wzorów wniosków. - Wkrótce zostanie uruchomiona elektroniczna usługa udostępniająca dane dotyczące cudzoziemców i podmiotów powierzających im wykonywanie pracy na rzecz uprawnionych instytucji – dodał wiceminister.
Oddanych głosów: 41
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
PKP Cargo planuje kolejne zwolnienia grupowe – pracę może stracić ponad 2400 pracowników. Spółka tłumaczy się restrukturyzacją
1149JSW: wydobycie i sprzedaż powyżej planu. "Plan Strategicznej Transformacji przynosi efekty"
906Dane GUS zaskoczyły. Inflacja w maju 2025 niższa niż prognozowano
528Z Częstochowy do Krakowa przez Zagłębie, pociągi do Pyrzowic i w Beskidy. KŚ wprowadzają letnią korektę rozkładu jazdy
503Od lipca wraca opłata mocowa. Rachunki za prąd poszybują
490Nietypowe koszty uzyskania przychodu w działalności gospodarczej – które wydatki możesz zaliczyć do kosztów firmowych?
+3 / -0Powstaje Plan Urządzenia Lasu. Mieszkańcy mogą zdecydować o jego przyszłości
+1 / -0UOKiK stawia zarzuty 11 przewoźnikom z aglomeracji śląskiej: podejrzenie zmowy przetargowej w przetargu wartym 1,3 mld zł
+1 / -0JSW: wydobycie i sprzedaż powyżej planu. "Plan Strategicznej Transformacji przynosi efekty"
+1 / -0JSW uruchamia Centrum Rozwoju SkillUp w Katowicach
+1 / -0JSW: większe wpływy dla PBSz po aneksowaniu umowy z KGHM
0Polskie firmy MŚP nadrabiają zaległości w eksporcie. Wsparciem e-commerce i Amazon
0"Akcja Lato" z MOSiR Żory. Jakie atrakcje na was czekają?
0Długi weekend: więcej patroli, kontrole trzeźwości, zakaz dla ciężarówek
0Powstaje Plan Urządzenia Lasu. Mieszkańcy mogą zdecydować o jego przyszłości
0