Kariera

W 2022 sprzedaż piwa spada. Komentują browary Cieszyn, Rybnik, Żywiec

Author profile image 2022-05-12, Autor: Magdalena Zmysłowska

Początek 2022 roku przyniósł kolejne złe wieści dla branży piwowarskiej. Sprzedaż piwa w I kwartale br. spadła o ok. 4 proc. w ujęciu ilościowym rok do roku - podnoszą analitycy. Podwyżki podatku akcyzowego, presja rosnących koszów, coraz wyższa inflacja i negatywne nastroje konsumentów - to główne czynniki sprawiające, że piwowarzy mają coraz mniej powodów do optymizmu. Czy sprawa ma się inaczej w województwie śląskim? Śląski Biznes prześledził aktualną sytuację w regionie.

Reklama

Piwowarzy apelują o zniesienie akcyzy na piwo

Branża piwowarska boryka się z trudnościami od kilku lat. W 2021 roku zanotowano największy, od dziesięciu lat, spadek wolumenowy i pierwszy od 2017 roku spadek wartościowy rynku piwa. Wyniki branży po I kwartale br. potwierdzają, że piwowarzy nie mierzą się jedynie z gorszym okresem, ale stoją w obliczu długotrwałego trendu spadkowego na rynku piwa. 

Apelujemy do rządzących, by zrezygnowali z zaplanowanych podwyżek akcyzy na piwo – mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. Biorąc pod uwagę z jak wieloma trudnościami boryka się w tej chwili branża, nie mamy najmniejszych wątpliwości, że do odrobienia strat niezbędna jest stabilizacja warunków, w których funkcjonuje nasz biznes. Jeśli chcemy uratować miejsca pracy i wpływy podatkowe, musimy wydostać się z potrzasku inflacyjno – akcyzowego, w którym się znaleźliśmy - komentuje Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Piwowarzy przypominają, że od 2020 roku branża doświadczyła dwóch 10 proc. podwyżek podatku akcyzowego. Kroczące podwyżki akcyzy zapisano w ustawie na następne pięć lat.
W efekcie podatek ten w latach 2020 – 2027 wzrośnie aż o 54 proc.! Do tego wyższe ceny energii, surowców, opakowań, paliw, pracy – producenci jeszcze długo mogą wymieniać czynniki, które negatywnie wpływają na branżę. A i sami konsumenci, w związku z rosnącą inflacją i coraz wyższymi kosztami życia, bacznie zwracają uwagę na to, co wkładają do sklepowego koszyka i muszą ograniczać swoje wydatki. 

Jak pokazują wyniki analizy dokonanej przez firmę Deloitte, łączna suma wpływów z tytułu różnych podatków od branży i jej kontrahentów wyniosła w 2020 r. ponad 11 mld zł, a dzięki rynkowi piwowarskiemu zatrudnionych jest ponad 100 tys. osób. Dotychczas browary stanowiły stabilne, ważne źródło dochodów budżetowych, natomiast jeśli nadal będziemy dociskani coraz wyższymi podatkami czy opłatami, nie będzie szans na utrzymanie wyników z ubiegłych lat. Skurczy się rynek piwa, a wraz z nim pogorszeniu ulegnie koniunktura wszystkich naszych kooperantów, dostawców i branż powiązanych z piwem – dodaje Bartłomiej Morzycki.

Grupa Żywiec: inflacja realnie zmniejsza zyski

20 kwietnia 2022 roku kwartalne sprawozdanie finansowe opublikowała Grupa Kapitałowa Żywiec S.A. Z zestawienia wynika, że w pierwszym kwartale tego roku skonsolidowane przychody spółki wyniosły 701.2 mln. zł. (1 kw. 2021: 686.8 mln. zł). Firma osiągnęła 6.3 miliona zł. zysku operacyjnego
(1 kw. 2021: 30 mln. zł.).

Po bardzo trudnym 2021 roku, w pierwszych miesiącach 2022 r. rynek piwa ponownie spadł wolumenowo o 4%. Branża pozostaje pod negatywnym wpływem rozpędzającej się inflacji oraz podwyżek akcyzy - potwierdza Grupa Żywiec w oficjalnym komunikacie.

Grupa Kapitałowa Żywiec zwiększyła przychody o 6% w pierwszym kwartale, dzięki wzrostowi marki Żywiec, stabilizacji sprzedaży w segmencie ekonomicznym oraz podwyżkom cen. Mimo tego, znacząca inflacja kosztów energii, gazu, materiałów produkcyjnych i kosztów logistycznych negatywnie wpłynęła na wysokość zysku operacyjnego. Ponadto wyższe koszty finansowania działalności, związane z podwyżką stóp procentowych, wpłynęły na zysk netto. 

W pierwszym kwartale tego roku na naszą działalność wpłynęło pogorszenie się nastrojów konsumenckich i ogólna niepewność w otoczeniu zewnętrznym. Doświadczamy bezprecedensowej kumulacji takich czynników jak przyspieszająca inflacja, podwyżka akcyzy oraz zaburzenia w światowych łańcuchach dostaw, związane z wojną. Wszystko to wpływa na naszą zdolność odbicia się po dwóch latach pandemii. Koszty działalności rosną znacznie szybciej niż przychody na spadającym rynku - czytamy.

Browar Rybnik: gracz niby mniejszy, zagrożenia tak samo duże

Sytuację w branży z uwagą i niepokojem obserwują także mniejsi producenci piwa - jak jeden z najmłodszych reprezentantów województwa śląskiego - Browar Rybnik, założony latem 2021 roku.

Mamy za sobą dwa okresy sprzedażowe, czyli jesień i zimę. Zimą zanotowaliśmy spadek sprzedaży, ale to prawidłowość charakterystyczna dla całej naszej branży. Pełne dane będziemy mieć po zamknięciu roku obrotowego. Trend spadkowy w branży nas oczywiście niepokoi, jednak piwa rzemieślnicze z naszego browaru są produktem na tyle  dobrym jakościowo, iż liczymy, że wraz z nastaniem pełni sezonu, zanotujemy duży skok sprzedażowy. Lokalny klient bardziej ceni obecnie jakość i możliwość korzystania z produktów z danego regionu. - mówi Łukasz Kuźnik, prezes Browaru Rybnik.

Prezes rybnickiego browaru dodaje, że dla piwowarów mniejszego kalibru zagrożeniem są także zapowiadane dalsze podwyżki akcyzy.

Obawiam się, że mniejsi gracze, tacy jak Browar Rybnik, mogą bardziej odczuwać obciążenia podatkowe w porównaniu z dużymi koncernami, gdyż znacząco rosną również ceny surowców, których browary rzemieślnicze zużywają więcej - wyjaśnia Łukasz Kuźnik.
 

Browar Zamkowy Cieszyn: na piwa rzemieślnicze wciąż jest popyt

Co ciekawe, niższej sprzedaży nie odnotowuje za to Browar Zamkowy w Cieszynie
 
Jeśli chodzi o całą branżę piwną, to rzeczywiście w zeszłym roku sprzedaż spadła wolumenowo o 3%, więc 4% w I kwartale tego roku specjalnie mnie nie dziwi - mówi Michał Peschak, prezes zarządu Browaru Cieszyn. - Natomiast z uwagi na specyfikę naszych produktów, my wciąż się rozwijamy i mimo wszystko w I kwartale tego roku odnotowujemy kilkudziesięcioprocentowy wzrost sprzedaży.
 
 
Michał Peschak tłumaczy ten fenomen faktem, że browary rzemieślnicze, takie jak Browar Cieszyn, mają procentowo mały udział w rynku total.


Trzeba wziąć pod uwagę, że rynek mainstrimowy stanowi około 85-90% rynku, natomiast lokalne, rzemieślnicze browary, w zależności od przyjętej definicji, to pozostałe 10-15%, a ten segment rynku wciąż rośnie. Marki superpremium, produkty premium wciąż są pożądane. A zatem - przy tych proporcjach - rzeczywiście rynek mainstrimowy może odnotowywać znaczące spadki - wyjaśnia prezes zarządu cieszyńskiego browaru.

 
Inflacja jest porażająca, ceny energii i surowców rosną wręcz z tygodnia na tydzień. Ale jakoś sobie z nią radzimy i mimo wszystko wciąż pozyskujemy nowych klientów - dodaje Michał Peschak.
Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 531

Prezentacje firm