Wczoraj pisaliśmy o Jastrzębskiej Spółce Węglowej, dzisiaj o Polskiej Grupie Górniczej. Pracownicy kopalni należących do tej spółki również mają zastrzeżenia co do zachowania bezpieczeństwa w dobie koronawirusa. Co na to PGG?
Przypomnijmy, wczoraj pisaliśmy o kopalniach należących do JSW. Dostaliśmy od Was sygnały, że sposób prowadzenia badań w związku z koronawirusem jest chaotyczny i wręcz potęguje ryzyko zarażenia >>JSW: pracownicy alarmują, że pomiary temperatury to farsa. Co na to spółka?<<
Nadeszedł czas na kopalnie należące do Polskiej Grupy Górniczej.
Otrzymujemy od Was niepokojące sygnały dotyczące zachowania bezpieczeństwa w rybnickich kopalniach. Wczoraj nasza Czytelniczka zwróciła uwagę, że pomimo szerzenia się koronawirusa górnicy nadal w grupach korzystają grupowo z łaźni. Wtóruje jej Tomasz z KWK Chwałowice.
- Pracuje na KWK Chwałowice i nasuwa mi się jedno pytanie. Jak to jest z zarażeniem się podczas wspólnych kąpieli na łaźniach kopalnianych? Wirus przenosi się drogą kropelkową, a na takiej łaźni jest mnóstwo pary, wystarczy że jedna osoba zarażona kichnie bądź zakaszle i kilkadziesiąt osób zarażona – pisze.
Jeszcze inni zwracają uwagę, że zasady zachowania bezpieczeństwa nijak się mają, gdy do windy wchodzi kilkadziesiąt osób. O pomstę do nieba woła też kwestia zachowania higieny pod ziemią i fakt, że każdy pracownik oddycha tam tym samym powietrzem.
Na powierzchni nie jest lepiej. Dzisiaj otrzymaliśmy wiadomość od pana Krzysztofa – kierowcy, który świadczy usługi dla KWK Jankowice.
- Właśnie wyjeżdżam na kopalnię, nie ma żadnych środków bezpieczeństwa. Ochrona chce mierzyć temperaturę kierowcom, nie mają masek, rękawic ani płynu do dezynfekcji, żeby termometr zdezynfekować, czy ręce – informuje.
Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej zdaje sobie sprawę o czym dyskutują górnicy w dobie koronawirusa.
- To dotyczy całego górnictwa i wszystkich spółek wydobywających węgiel. Póki trwa normalne wydobycie, nie ma innej możliwości pracy. Na razie nie ma decyzji co do kwestii ograniczenia wydobycia. Niewykluczone, że jakieś decyzje będą w przyszłości. Jeżeli coś się zmieni, to będę informował – wyjaśnia nam Tomasz Głogowski.
Rzecznik PGG podkreśla jednocześnie, że kopalnie podejmują stosowne, szerokie środki profilaktyczne, aby minimalizować ryzyko.
- Pomiary temperatury, środki dezynfekujące, akcje informacyjne, telefony interwencyjne, czy monitorowanie i uprzednio kontakt z pracownikami, którzy przebywali na urlopach. Te przedsięwzięcia trwają już od dłuższego czasu – dodaje.
Nasz rozmówca wyjaśnia też, że kwarantannie poddawane są osoby, co do których istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo (najczęściej dotyczy to osób powracających z zagranicy lub takich, którzy mieli kontakt z osobami hipotetycznie zarażonymi), że mogli się zarazić. Odbywa się ona na podstawie decyzji sanepidu.
- Obecnie dotyczy to już wszystkich powracających z zagranicy. Nie dopuszczamy do pracy pracowników, jeżeli posiadaliśmy informację ,że wrócili z zagranicy – zaznacza Tomasz Głogowski.
W sobotę 14 marca zarządzeniem prezesa PGG S.A. polecono utworzenie sztabów kryzysowych we wszystkich kopalniach i oddziałach spółki. Do zadań sztabów należy m.in. zapewnienie na miejscu niezbędnych środków ochrony (jak kombinezony i maski), łączność, monitoring sytuacji i wyznaczenie miejsc izolowania pracownika w przypadku podejrzenia o zakażenie koronawirusem.
- W dołączonych do zarządzenia instrukcjach opisano m.in. szczegółowe procedury postępowania po ujawnieniu ryzyka, a także proces dezynfekowania miejsc, w których przebywał pracownik podejrzany o zakażenie – mówi rzecznik PGG.
Ponadto do sztabów kryzysowych, powołanych w centrali spółki oraz wszystkich kopalniach i oddziałach PGG S.A., codziennie spływają informacje o sytuacji, które na bieżąco poddawane są analizie. Zobowiązano służby spółki i kierowników zespołów do ciągłego propagowania wiadomości za pośrednictwem ulotek, plakatów, komunikatów wyświetlanych na portalach firmowych i w poczcie elektronicznej oraz na specjalnych telebimach komunikacji wewnętrznej umieszczonych w cechowniach uczęszczanych przez załogi kopalń. Wykonawców prowadzących roboty zlecone przez spółkę na terenie PGG S.A. poinstruowano o obowiązku zgłaszania przypadków wystąpienia choroby lub podejrzenia zakażenia koronawirusem u pracowników podległych kooperantom.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.