Wiadomości

Właściciel nocnego klubu w Rybniku: to nie była policja, to byli bandyci

2021-01-31, Autor: ww

Właściciele klubu Face 2 Face z Rybnika są oburzeni zachowaniem policjantów podczas interwencji w ich lokalu w nocy z soboty na niedzielę. Relacjonują, że policjanci zamkniętym pomieszczeniu użyli gazu i byli agresywni wobec osób przebywających w dyskotece. Zapowiadają, że "będą walczyć do końca".

Reklama

Dziś po południu lider strajku Przedsiębiorców – Michał Wojciechowski oraz właściciele klubu Face 2 Face opowiedzieli o kulisach zdarzeń z nocy soboty na niedzielę w Rybniku.

- To co się wydarzyło w nocy w Rybniku przekracza jakiekolwiek normy. Czterdzieści lat temu w Polsce wydarzyła się wielka przemoc i ta przemoc wróciła teraz do Rybnika – mówił Michał Wojciechowski – lider Strajku Przedsiębiorców, który przyjechał do Rybnika wesprzeć właścicieli klubu Face 2 Face.

- Moim zdaniem policja dostała odgórny rozkaz, by wejść i pacyfikować ludzi. Użyli granatów hukowych i znęcali się nad ludźmi. Policja traktuje ludzi jak ścierwa – dodał Wojciechowski.

O kulisach interwencji policji opowiadała też Sandra Konieczny – współwłaścicielka lokalu.

- Policja nie chciała się wylegitymować. Jeden z funkcjonariuszy przedstawił się jako James Bond. Policjanci użyli gazu. Jedna z naszych klientek miała kłopoty z oddychaniem. Musieliśmy na siłę wyszarpać okno, żeby mogła zaczerpnąć powietrza. Policjanci byli agresywni, przyszli z pałkami i gazem, wyzywali naszych klientów. Oni przyszli po to, by nas siłą wyszarpać z lokalu – relacjonuje.

Podczas konferencji prasowej głos zabrał też Marcin Koza – właściciel klubu:

- Ja uważam, że u nas nie było interwencji policji. Do nas przyszli bandyci. Panie z sanepidu, mimo że nie przeprowadziły żadnej kontroli miały nakaz zamknięcia lokalu – powiedział właściciel Face 2 Face.

Marcin Koza zapowiedział, że lokal musi zostać zamknięty, bo jest częściowo zniszczony. Po remoncie ma zostać ponownie otwarty.

Michał Wojciechowski oczekuje reakcji na zdarzenia z weekendu od prezydenta Rybnika.

- Prezydent obiecał, że naradzi się ze swoim sztabem i będzie omawiał tę sprawę. Obiecał również, że pojawi się na komendzie i zaprosi nas, byśmy zasiedli do rozmów i wyciągnie jakieś konsekwencje.

Na koniec konferencji prasowej właściciele Face 2 Face zapowiedzieli:

- My się nie poddamy, my będziemy walczyć do ostatniej chwili. My nie mamy już nic więcej do stracenia.

Pomimo tego że konferencja prasowa właścicieli lokalu Face 2 Face zakończyła się o 16:30, grupa kilkuset osób pozostała pod budynkiem Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. Zapowiedzieli, że pozostaną tam, dopóki nie wyjdzie do nich komendant albo rzecznik prasowe rybnickiej policji.

 

Dokładnie o 17:45 Michał Wojciechowski poinformował, że otrzymał od rzecznik prasowej Komendy Miejskiej Policji w Rybniku obietnicę, że policja przeanalizuje wszystkie nagrane materiały wideo z interwencji w Face 2 Face. Wnioski mają zostać omówione na spotkaniu z udziałem przedstawicieli klubu. - Liczę na to, że udział w spotkaniu weźmie sam Komendat Wojewódzki Policji - powiedział Wojciechowski. 

Po tej zapowiedzi uczestnicy manifestacji zaczęli się rozchodzić.

Czy popierasz przedsiębiorców wznawiających działalność mimo obostrzeń?






Oddanych głosów: 8111

Oceń publikację: + 1 + 27 - 1 - 1

Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,wlasciciel-face-2-face-to-nie-byla-policja-to-byli-bandyci,wia5-3266-47414-9.html

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 694