Inwestycje i nieruchomości

Własne M dla singla - co może dziś wybrać w największych metropoliach, w tym w GZM?

2024-11-13, Autor: mz

Wielu polskich singli i singielek marzy o własnym M, choć nie jest tajemnicą, że jego zakup w pojedynkę nie zawsze jest prosty. Jaki mają wybór nowych mieszkań w siedmiu największych metropoliach w Polsce? Okazuje się, że na podium wysuwa się Aglomeracja Katowicka. 

 

Reklama

Z Narodowego Spisu Powszechnego, który był przeprowadzony w 2021 r. wynika, że w naszym społeczeństwie jest prawdopodobnie ok. 2,8 mln jednoosobowych gospodarstw domowych, czyli singielek i singli.

- Oczywiście są wśród nich także ludzie młodzi. Wielu marzy o własnych czterech kątach, w którejś z dużych metropolii, gdzie najłatwiej o stabilną i dobrze płatną pracę - zauważa Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. - Żeby zrealizować ten plan, trzeba mieć przynajmniej kilkuletni staż zawodowy i zarobki umożliwiające zaciągnięcie kredytu. Warunki spełni 30-latka lub 30-latek, który pracuje na umowę o pracę na czas nieokreślony, a wynagrodzenie netto wynosi 6 tys. zł.

Można przyjąć, że jest to przeciętne wynagrodzenie. Według GUS, mediana dochodów brutto w największych miastach przekracza bowiem 7 tys. zł, a w Warszawie zbliża się do 9 tys. Wyjaśnijmy, że jest to wartość środkowa, czyli tyle samo osób ma wyższe i niższe zarobki - tłumaczu. - I jeszcze jedno, nasza singielka lub singiel zdołali odłożyć wkład własny na pokrycie 20% kosztów zakupu mieszkania. Nie mają też żadnych zobowiązań kredytowych, które obniżałyby ich zdolność kredytową. A jest ona raczej skromna, biorąc pod uwagę ceny mieszkań w największych miastach. W świetle danych portalu Rankomat.pl, który przeanalizował ofertę 10 banków, pod koniec trzeciego kwartału singielka lub singiel zarabiający na rękę 6 tys. zł mógł liczyć na średnio 389,8 tys. zł kredytu na zakup mieszkania. Dobra wiadomość jest taka, że ta kwota rośnie.

Oczywiście różnie to wygląda w poszczególnych bankach, bo każdy z nich ma własny sposób liczenia zdolności kredytowej. W tym przypadku różnica między pierwszym i ostatnim bankiem w zestawieniu Rankomat.pl wynosiła aż 128 tys. zł. Trzeba przy tym pamiętać, że banki oferujące największe kwoty nie zawsze są jednocześnie najtańszymi.

Pytanie, jak duży jest wybór mieszkań na kieszeń naszych „przeciętnych” jednoosobowych gospodarstw domowych. Dzięki wkładowi własnemu kwota na zakup mieszkania, którą dysponują jest większa. Dla uproszczenia przyjęliśmy, że wszystkie koszty transakcyjne mieszczą się w tej kwocie. Ponadto rodzice obiecali pomoc w ewentualnym wykończeniu oraz umeblowaniu mieszkania. Oznacza to, że przeciętnie zarabiająca singielka i singiel na zakup nowego mieszkania za kredyt wraz z wkładem własnym może przeznaczyć ok. 487,3 tys. zł - wylicza Marek Wielgo.

Kolejna dobra wiadomość jest taka, że w tym roku deweloperzy zaczęli wprowadzać na rynek więcej mieszkań, które są w zasięgu przeciętnego kredytobiorcy. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że singielki i single znajdą dla siebie lokum w każdej z największych metropolii.

Gdzie single mogą "przebierać" w mieszkaniach? GZM na podium

Jak się okazuje, największy wybór mieszkań w cenie do ok. 487,3 tys. zł jest w miastach wchodzących w skład Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (blisko 3 tys. lokali z ujawnioną ceną) oraz w Łodzi (ponad 2,8 tys.). Dzięki poprawie zdolności kredytowej singli, ale też wprowadzaniu na rynek mieszkań „na kieszeń” kredytobiorców, oferta deweloperska w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii zwiększyła się w trzecim kwartale o blisko 490, a w Łodzi o ponad 340 lokali.

Podobnie było w większości pozostałych miast. Przy czym wciąż bardzo skromna jest oferta deweloperów w Krakowie (348 mieszkań) i Warszawie (411 mieszkań). Za kwotę, którą dysponuje nasza przykładowa singielka lub singiel mogli oni „przebierać” we Wrocławiu wśród 679 mieszkań, w Trójmieście – 885, a w Poznaniu – blisko 1,1 tys.

Oczywiście w większości największych metropolii singielki i single mogli sobie pozwolić co najwyżej na dwupokojowe mieszkanie, choć w Łodzi i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii znaleźliby też bez problemu i trzypokojowe – komentuje ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 694