Inwestycje i nieruchomości

Wyszły na jaw kolejne fakty o Elektrowni Rybnik. "Wiedziano o jej likwidacji w 2020 roku"

2024-10-12, Autor: Ludmiła Kamer

Zarząd PGE GiEK spotkał się z wiceprezydentem Rybnika oraz z posłem Markiem Krząkałą w Warszawie. Podczas rozmów zostały przedstawione dokumenty, z których jasno wynika, że decyzja o likwidacji Elektrowni Rybnik zapadła już w grudniu 2020 roku.

Reklama

Elektrownia Rybnik w ciągu kilku lat, po kolei wyłączała z użytku najstarsze bloki węglowe. Od stycznia tego roku nie pracują już łącznie cztery z ośmiu bloków Elektrowni Rybnik. <<Kolejne dwa bloki Elektrowni Rybnik wyłączone. Były najstarszymi blokami węglowymi>>.

Od kilku miesięcy mówi się głośno, o wcześniejszej niż planowano likwidacji obiektu, co wywołuje wzburzenie nie od pracowników, przez mieszkańców, do rządzących. Sprawę elektrowni dyskutowano na sesji rady Miasta, kiedy uchwałą przegłosowano wystosowanie apelu do premiera Donalda Tuska <<Sprawa Elektrowni Rybnik na sesji Rady Miasta. Radni wystosują apel do premiera>>. Pojawiły się protesty strony społecznej, a pismo do premiera wystosowała też Alina Kucharzewska, radna Gminy i Miasta Czerwionka-Leszczyny.

Interwencja posła "odkryła" stare fakty

W związku z sytuacją w rybnickiej elektrowni poseł Marek Krząkała, poprosił o pilne spotkanie z zarządem PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna — prezesem Jackiem Kaczorowskim i wiceprezesem Janem Michalskim w obecności Wojciech Kiljańczyk, zastępcy Prezydenta Miasta Rybnika. Spotkanie to odbyło się dzisiaj (10 października) w Warszawie.

- Podczas spotkania pojawiły się trzy ważne wątki. Po pierwsze, prezes PGE GiEK Jacek Kaczorowski przedstawił nam dokument, który pochodzi z 2020 roku, czyli za czasu rządów poprzedniej władzy, a który informuje, że cztery kolejne bloki Elektrowni Rybnik będą wyłączone z końcem 2023 roku. Nie chcę kopać leżącego, ale to jest wina poprzedniej ekipy rządzącej. Wiedziano o jej likwidacji w 2020 roku i nic z tym nie zrobiono. Wyłączenie planowane było na grudzień 2023 roku, ale później były wybory, więc pewnie nie chciał nikt o tym mówić, podejmować wtedy decyzji, a teraz stają się obrońcami - mówi stanowczo Marek Krząkała.

Mleko się wylało. Trzeba ratować ludzi

Dzisiaj toczą się rozmowy o zabezpieczeniu załogi, aby ludzie jak najmniej ucierpieli. Drugą ważną rzeczą jest zabezpieczenie dostaw ciepła dla obecnych odbiorców ER. Przede wszystkim mowa o mieszkańcach Rybnickiej Kuźni, którzy zasilani są ciepłem pochodzącym z ER.

- Prezes Jacek Kaczorowski zapewnił, że powołany jest specjalny zespół roboczy, który pracuje nad tym, by zabezpieczyć dostawy ciepła i nie dopuszczą do tego, by mieszkańcy byli w jakikolwiek sposób zagrożeni jego brakiem. To na pewno nie jest ostatnie spotkanie w tej sprawie. Mnie zależało, aby wiceprezydent i prezes spotkali się osobiście, wymienili się wizytówkami i mieli bezpośredni kontakt, ponieważ zapewnienia ciepła mieszkańcom jest kwestia bardzo ważną dla Miasta - zdradza Marek Krząkała, podkreślając jednocześnie, że na ten moment żadne konkretne rozwiązania nie zostały przedstawione.

O komentarz do wskazanego pisma poprosiliśmy innego posła z Rybnika, Bolesława Piechę (PiS).

- Nie znam tego pisma, nie słyszałem o niczym takim, więc nie będę tego komentował. Wydaje mi się, że to jest "gumowanie" tych decyzji, które zostały podjęte w ostatnim czasie. Ja bazuję na umowach i pismach oficjalnych, które mówią o likwidacji elektrowni najszybciej w roku 2030 - usłyszeliśmy.

Zarząd PGE GiEK twierdzi, że rozmowy z pracownikami cały czas trwają. Jest przygotowany plan dobrowolnych odejść za odpowiednią gratyfikacją, pakiet osłon emerytalnych. Wiadomo jednak, że niewielka część pracowników będzie spełniała wymogi, by skorzystać z wcześniejszych emerytur, czy będzie w stanie się przebranżowić i dobrowolnie odejść.

- Bardzo byśmy chcieli, aby w nowym bloku parowo-gazowym, który powstaje w Rybniku, zatrudnienie znalazły przede wszystkim osoby z naszego miasta. To jednak spółki muszą dograć między sobą. Tam zatrudnienie będzie dla około 80 osób. Kolejną grupą, najliczniejszą będzie grupa pracowników, których dotkną zwolnienia. To jest najgorsze — zauważa poseł KO.

Co będzie z terenem po elektrowni?

Ten wątek również poruszono podczas spotkania w stolicy. Gdy elektrownia zostanie wyłączona, kolejnym krokiem będzie zagospodarowanie terenu po niej. W przestrzeni publicznej pojawiają się informacje o zrobieniu w tym miejscu spalarni odpadów. Marek Krząkała potwierdza, zaznaczając, że pomysłów jest kilka.

- Sprawa zagospodarowania terenu po ER, to jest ważna sprawa dla samorządu i rozmów przyszłości. Jedną z propozycji rzeczywiście jest zrobienie tam spalarni odpadów, ale to nie jedyny pomysł na zagospodarowanie terenu po elektrowni. Dla mnie jednak najważniejsze na dzisiaj jest zabezpieczenie ludzi — mówi.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 1

Materiał oryginalny: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,wyszly-na-jaw-kolejne-fakty-o-elektrowni-rybnik-marek-krzakala-wiedziano-o-jej-likwidacji-w-2020-roku,wia5-3266-60142.html

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 776