Kariera

Zarządzaj swoją uwagą - nie czasem

2018-07-23, Autor: Agnieszka Plencler

Wokół nas dużo się dzieje: możliwości rozwoju, dostęp do wiedzy i inspiracji są niemalże nieograniczone. W największym uproszczeniu wystarczą nasze chęci i telefon z dostępem do internetu. Często apetyt rośnie w miarę jedzenia zatem chcemy wszystkiego więcej. Nie chodzi jednak tylko o ilość wykonywanych przez nas zadań, ale o jakość ich wykonania. Czas na zarządzanie przede wszystkim naszą uwagą, a nie naszym czasem.

Reklama

Inspiracją do napisania tego tekstu jest dla mnie książka ,,Nareszcie mam czas. Jak żyć dobrze w epoce nadmiaru”- T. Crabbe. Jak we wszystkim w życiu chodzi o znalezienie własnego tzw. złotego środka, żeby działać wszechstronnie, ale nie gubiąc specjalizacji, żeby łączyć życie prywatne i zawodowe tak, by odnieść sukces zawodowy, ale mieć też czas dla najbliższych i by nie mieć poczucia przepalonego czasu. Początki kariery to często maksymalne ,,ładowanie do pieca”, upychanie w czasie ile się da, próbowanie wszystkiego i szukanie nowych wyzwań niekoniecznie związanych z wykształceniem.

Tak ma być - początki to czas zbierania różnych doświadczeń, szukanie własnej drogi. Są osoby - wyjątki, które od wczesnych lat wiedzą co w życiu dorosłym chcą robić. Jednak tu też jest kolejne wyzwanie przed dziećmi i młodymi osobami bowiem jak podają liczne prognozy sztuczna inteligencja będzie rządzić przyszłością, więc kluczem będzie nauka tego, jak z nią pracować, zatem potrzebne umiejętności są jeszcze nieoczywiste. W kontekście budowania marki osobistej - czyli etapu, w którym mamy już spore doświadczenie i wiedzę, a chcemy zacząć budować szerszy zasięg naszych działań, zarządzanie uwagę nabiera szczególnego znaczenia.

Maggie Jackson w książce Distracted stwierdza, że uwaga to fundament społeczeństwa - Gotowość i
zdolność do głębokiego myślenia, rozważania spraw skomplikowanych, a nie tylko powierzchownych,
umiejętność skupiania się zamiast rozpraszania, mają decydujące znaczenie nie tylko dla samego
myślenia, lecz również dla naszej moralności, szczęścia i kultury (T. Crabbe, "Nareszcie mam czas"). W przesycie informacji, presji życia na najwyższym poziomie, szybkiego tempa zmian spadamy w tryb otępienia i zapracowania. Bez względu na zajmowane stanowisko spotykam osoby, które biegną z taczką tylko zapominają ją załadować.

Sama również dawałam się wciągać w tryb stałego zapracowania realizując zadania w korporacjach. To jednak nie przynosi dobrych rezultatów na dłuższą metę. Prędzej czy później trzeba zacząć dokonywać wyborów, nawet najtrudniejszych. Powoli posiadanie wolnego czasu staje się oznaką dojrzałości w zarządzaniu naszą uwagą, biznesem, a nie sygnałem lenistwa czy nawet cwaniactwa. Ten kto intensywnie pracuje nie musi być wiecznie zapracowany. Musimy czuć, że idziemy w dobrą stronę, że nie trwonimy cennej energii i uwagi. Właśnie dlatego tak ważny jest pierwszy etap procesu budowania marki osobistej - autorefleksja.

Czas weryfikacji popularnych terminów: multitasking i zarządzanie czasem.
Istnieje ciemna strona multitaskingu, którym przez ostatnie lata był bardzo modnym terminem. Nie da się robić wielu rzeczy na raz równie dobrze. Jeśli ciągle się nakręcamy, przeskakujemy z zadania na zadanie i dokładamy ilości zadań do zrobienia w określonym czasie przestajemy być prawdziwie wydajni, a presja rośnie. Musimy pogodzić się z faktem, że nie będziemy mieli nigdy pełnej kontroli nad wszystkim: za dużo obowiązków, za dużo nowych informacji i zbyt mało czasu na przetwarzanie ich. Dajmy sobie przyzwolenie na brak kontroli wszystkiego, włączmy na świadomy luz. Zarządzanie czasem przestaje nam służyć, bo nie pomaga nam w odzyskaniu kontroli: lepsza organizacja czasu sprawia, że więcej do niego wrzucamy i spirala się nakręca. Zarządzanie czasem nie uszczęśliwia nas: upychając dużo w określonym czasie zatracamy uważność tego co się dookoła dzieje, tego co robimy, co jemy, z kim rozmawiamy. ,,pozwalamy sobie przegapiać chwile, ponieważ upychamy minuty (T.Crabbe, "Nareszcie mam czas"). Narasta przytłoczenie, stres a czasami nawet tzw znieczulica na wszystko co jest dookoła nas.

Chodzi zatem o to, by realizować wyznaczone cele: robić to w czym jesteśmy dobrzy i odpowiednio dużo zarabiać. Jednak istotne jest także by smakować, dostrzegać i budować szczere i wartościowe relacje z innymi. Pięknie brzmi, ale to nie jest wcale takie proste i oczywiste. Warto się starać, a łatwiej jest po uświadomieniu sobie pewnych prawidłowości. Niech priorytety pojawiają się w wyniku zarządzania uwagą, a zarządzanie czasem niech pełni rolę podrzędną.

P.S. Polecam wymienianą przeze mnie książkę, ponieważ jest w niej sporo wskazówek praktycznych jak zacząć zarządzać przede wszystkim uwagą, a nie czasem.

Agnieszka Plencler
Partner w Top Personal Branding. Psycholog z doświadczeniem po stronie marketingu, uważny słuchacz.

Życiowe motto: Jakość jest najważniejsza. Dzięki niej życie smakuje lepiej.

http://www.toppersonalbranding.com

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 529

Prezentacje firm