Wchodzą w życie nowe regulacje dotyczące ochrony przeciwpożarowej budynków i terenów, opracowane przez MSWiA we współpracy z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej. Regulacje prawne określają termin wprowadzenia obowiązku instalowania czujek tlenku węgla i dymu, nie tylko w lokalach użytkowych, ale także w prywatnych domach, czy mieszkaniach.
Główne cele to zmniejszenie liczby ofiar pożarów oraz zatruć tlenkiem węgla.
- To rozporządzenie bierze się z naszej niezgody na to, ile osób w Polsce ginie w pożarach czy w wyniku zatruć tlenkiem węgla - mówił Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak podczas konferencji prasowej zapowiadającej zmiany.
Rozporządzenie wprowadza obowiązek montażu autonomicznych czujek dymu oraz tlenku węgla w budynkach mieszkalnych i hotelach. W przypadku nowych obiektów obowiązek ten zacznie obowiązywać już w ciągu 30 dni od publikacji przepisów. W budynkach istniejących, gdzie odbywa się spalanie paliw, właściciele mają czas do 2030 roku. Obiekty użyteczności publicznej, takie jak hotele, muszą spełnić nowe wymogi do połowy 2026 roku.
Wiceprezes Korporacji Mistrzów Kominiarskich Województwa Śląskiego, Łukasz Malcharczyk, zaznacza, że choć nowe przepisy są krokiem w dobrą stronę, ich wdrożenie jest zbyt odległe.
- To dobrze, że w końcu coś z tym robią, ale dlaczego mamy czekać aż pięć lat na pełne wdrożenie przepisów? Liczba tragicznych zdarzeń związanych z pożarami i tlenkiem węgla wymaga natychmiastowego działania. Dlatego namawiam każdego, by zainstalował jak najszybciej czujkę w swoim domu – mówi Łukasz Malcharczyk.
Podkreślił również znaczenie wyboru odpowiednich urządzeń
- Czujka czujce nierówna. Kluczowe jest, by urządzenie było certyfikowane i oznaczone symbolem B jako produkt budowlany. Potwierdza to spełnienie wymagań polskiej normy PN-EN 50291-1:2018+AC:2021 dla domowych detektorów tlenku węgla. Oczywiście ważna jest też instalacja czujki we właściwym miejscu. Tylko takie produkty przechodzą dokładną certyfikację, co ogranicza ryzyko fałszywych alarmów - mówi Wiceprezes Korporacji Mistrzów Kominiarskich Województwa Śląskiego.
Wskazał także na potrzebę edukacji społeczeństwa w tym zakresie.
- Kupując czujkę, warto zwrócić uwagę na modele z wyświetlaczem LCD, który pozwala odczytać stężenie tlenku węgla. To szczególnie istotne w budynkach wielorodzinnych, gdzie tlenek węgla może przedostać się między lokalami - sugeruje.
Apele do mieszkańców niezmiennie wygłaszają także strażacy, którzy prowadzą wiele akcji edukacyjnych, podkreślając, że czujki naprawdę ratują życie.
- Budynki mieszkalne, które zostaną oddane do użytku po 24 grudnia 2024 będą musiały być wyposażone w czujniki tlenku węgla i dymu. Natomiast w domach już zamieszkałych obowiązek ten wejdzie w życie dopiero za 5 lat. My jako strażacy nieustannie apelujemy i prowadzimy wiele profilaktycznych akcji, mówiących o tym, że taka czujka może uratować nasze życie. Jest to niewielki koszt i namawiamy, by właściciele wszystkich domów, mieszkań i innych lokali wyposażyli się w takie czujniki jak najszybciej. Nie czekajcie, aż będzie to obowiązkiem. Pamiętajcie, że czas jest cichym zabójcą - bezeonnym i niewidocznym - podkreśla asp. Wojciech Kasperzec z PSP w Rybniku.
Statystyki pokazują, że w Polsce rocznie dochodzi do ponad 30 tysięcy pożarów w budynkach mieszkalnych, w których ginie ponad 450 osób. W 2024 roku w wyniku zatrucia tlenkiem węgla życie straciły 43 osoby.
Obowiązek stosowania czujek dymu i tlenku węgla w budynkach mieszkalnych istnieje w wielu krajach, m.in. w Niemczech, Szwecji i Francji. Tam połączenie edukacji społecznej i stosowania nowoczesnych urządzeń przyczyniło się do wyraźnego spadku liczby ofiar pożarów i zatruć.
Czy w swoim domu/mieszkaniu masz zamontowany czujnik tlenku węgla i dymu?
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
„Wiadomość dla inżynierów-imigrantów”. Przedsiębiorca ze Śląska wywiesił nietypowy apel do cudzoziemców
1985JSW: wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice. Zmarł jeden z poparzonych górników
1802JSW: LPR przy KWK Pniówek. Poszkodowany górnik z urazem żeber
1065JSW. Po wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice: zmarł trzeci poparzony górnik
955Czują się pominięci i oszukani przedwyborczymi obietnicami ws. CPK. „PiS był jaki był, ale przynajmniej istniał jakiś dialog”
801Technologiczne przyspieszenie: wstęp do 2025 roku
+3 / -0Finanse GK JSW pod lupą. Zarząd giganta "odchudzi" wszystkie zależne spółki
+2 / -0Katastrofa budowlana w Cieszynie: znaleziono ciała dwóch osób
+2 / -0JSW: LPR przy KWK Pniówek. Poszkodowany górnik z urazem żeber
+1 / -0Płaca zasadnicza nie niższa niż minimalna. Węglowe giganty opracują nowy system wynagrodzeń
+1 / -0JSW. Po wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice: zmarł trzeci poparzony górnik
0Czują się pominięci i oszukani przedwyborczymi obietnicami ws. CPK. „PiS był jaki był, ale przynajmniej istniał jakiś dialog”
0Jest śledztwo w sprawie wypadku w KWK Knurów-Szczygłowice
0KWK Pniówek: trzy lata temu doszło do tragedii, zginęło 16 osób. WUG podał przyczynę wybuchu metanu
0JSW: wypadek w kopalni Knurów-Szczygłowice. Zmarł jeden z poparzonych górników
0