Wiadomości

Związki wzywają górników do czynnego oporu. Kraj zaleje fala strajków?

2020-09-15, Autor: tora

Jeśli nie stawimy czynnego oporu, nasze miejsca pracy wkrótce przestaną istnieć, bo nikt się z nami nie będzie liczył – z takimi słowami szefowie największych związków zawodowych zwrócili się dziś do górników. - Nie chcemy tracić czasu na kolejne nic nie wnoszące rozmowy z ludźmi, którzy nie mogą lub nie chcą podejmować żadnych decyzji – twierdzi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Reklama

W poniedziałek informowaliśmy o wznowieniu działalności Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Regionu Śląsko-Dąbrowskiego. Dziś działacze idą krok dalej. Wzywają wszystkie komisje zakładowe działające w górnictwie węgla kamiennego o oflagowanie kopalń i zakładów pracy i przystąpienie do tworzenia zakładowych komitetów protestacyjno-strajkowych.

- To nasza odpowiedź na brak postępu w pracach rządowo-związkowego zespołu ds. naprawy górnictwa i na decyzje rządu dotyczące polityki klimatyczno-energetycznej, które zagrazają setkom tysięcy miejsc pracy w górnictwie, energetyce, hutnictwie, motoryzacji oraz w innych sektorach przemysłu – uważa Dominik Kolorz w dzisiejszej odezwie do górników.

Działacz podkreśla, że bez górnictwa i przemysłu Śląsk i Zagłębie Dąbrowskie staną się gospodarczą pustynią.

- Musimy być gotowi na obronę naszych miejsc pracy i na walkę o stabilną przyszłość – dodaje.

Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności jest przekonany, że górnictwo jako pierwsze zostanie zlikwidowane.

- Widać to jasno i wyraźnie. Nie chcemy tracić czasu na kolejne nic nie wnoszące rozmowy z ludźmi, którzy nie mogą, lub nie chcą podejmować żadnych decyzji. Musimy reagować szybko i zdecydowanie, pokazując, że jesteśmy solidarni. Musimy zdecydowanie bronić naszych miejsc pracy i bytu naszych rodzin – twierdzi Kolorz.

Liderzy związkowi w odezwie skierowanej 15 września do górników napisali: „Jeśli nie stawimy czynnego oporu – jak pięć lat temu – nasze miesjca pracy wkrótce przestaną istnieć, bo nikt się z nami nie będzie liczył. To sprawa „życia i śmierci”. Albo pokażemy rządzącym, że nie zgadzamy się na ich politykę całkowitel uległości wobec Unii Europejskiej, albo w ciągu kilkunastu lat spełni się scenariusz najgorszy: scenariusz Śląska bez kopalń, bez firm kooperujących z kopalniami, z olbrzymim bezrobociem. Dziś znów musimy być razem. Od tego, jak się zachowamy, zależy nasza przyszłość.”

Przypomnijmy. 10 września w Warszawie odbyło się kolejne posiedzenie zespołu ds. naprawy górnictwa. Uczestnicy zapoznali się z projektem Polityki Energetycznej Polski do 2030 roku. Górnictwo i energetyka mają przejść transformację, na którą rząd chce przeznaczyć około 60 mld zł.

- Zależało nam, by strona społeczna miała okazję zapoznać się z nim, zanim trafi do formalnych prac w rządzie – mówił Artur Soboń, pełnomocnik rządu ds. górnictwa i energetyki. Dla związkowców było to jak uderzenie pięścią w nos.

- To nie są pieniądze na transformację, ale na własny pogrzeb – mówili.

Zapowiedzieli reakcję. Jest nią wspomniana reaktywacja komitetu strajkowego i wezwania do czynnego oporu. Warto zaznaczyć, że do protestów szykują się też związki działające w górnictwie węgla brunatnego, które również ma być likwidowane.

Czy wybuchną strajki?

Oceń publikację: + 1 + 24 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~sympatyk 2020-09-15
    16:09:08

    4 1

    Oto słowa Sasina, dzisiaj w Zgierzu:
    „w dzisiejszych warunkach tak wysokich opłat za emisje CO2, PRODUKCJA ENERGII Z WĘGLA JEST BARDZO DROGA, powodującą jej niekonkurencyjność w porównaniu z innymi źródłami energii. To WYMUSZA pewne DZIAŁANIA.”
    A co to za działania, to już drodzy górnicy sami wiecie.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 644

Prezentacje firm