Wiadomości

Związkowcy z JSW: nowa prezes - brak dialogu, zbędne koszty. Spółka wydaje oświadczenie

2021-03-29, Autor: tora

W jednej z ostatnich korespondencji z Radą Nadzorczą JSW pani prezes poddała w wątpliwość zasadność dalszego funkcjonowania Jastrzębskiej Spółki Węglowej! Zastanawiała się, czy w świetle wyników za rok 2020 (...) nie należy zwołać Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, by dyskutować o istnieniu JSW! - alarmuje Zakładowa Organizacja Koordynacyjna NSZZ "Solidarność" Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW). Sama prof. Barbara Piontek w liście do załogi zapowiada oszczędności.

Reklama

Ciąg dalszy konfliktu na linii Barbara Piontek, prezes JSW – związki zawodowe, a konkretnie zakładowa Solidarność. Po tym, jak związki skrytykowały rząd, że wsadza na stołek prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej osobę bez kompetencji, pojęcia o górnictwie, za to z politycznego nadania (wg nich Barbara Piontek jest protegowaną europosłanki Izabeli Kloc), tym razem zdecydowały się publicznie podsumować pierwsze tygodnie pracy nowej szefowej firmy.

Tytuły naukowe nie wystarczą do kierowania JSW?

„Niestety, pierwsze trzy tygodnie pracy pani Barbary Piontek pokazują, że jej tytuły naukowe nie gwarantują Spółce dobrej przyszłości. Brak doświadczenia w zarządzaniu, nawet spółką zatrudniającą kilkaset osób, nie mówiąc o już o firmie, gdzie pracuje 30 tysięcy osób, już dał o sobie znać. Widać, że pani prezes nie umie podejmować decyzji. Nie rozumie, że co tydzień trzeba podpisać dziesiątki decyzji dotyczących inwestycji i remontów, które trzeba zrealizować w każdej z naszych kopalń. Już podczas pierwszego posiedzenia Zarządu pani prezes pokazała, że woli "zdjąć punkty" z porządku obrad niż podpisać się pod uchwałami!” napisała w niedzielę Solidarność Górnicza.

Według związków nie można zarządzać tak dużą firmą, jeśli nie darzy się osób w niej zatrudnionych zaufaniem.

„Pani prezes wyznaje zasadę, iż za każdą decyzją kryje się ryzyko, więc postanowiła żadnych decyzji nie podejmować! Niestety to doprowadzi do sytuacji, w której kopalnie JSW szybko przestaną fedrować, bo nie będzie narzędzi czy maszyn. Brak podejmowania decyzji dotyczących sprzedaży węgla i koksu naszym partnerom handlowym, z którymi współpracujemy od lat lub dziesiątek lat, doprowadzi do pogorszenia naszej sytuacji płynnościowej, a brak środków doprowadzi do zatrzymania kopalń i braku wypłat dla pracowników.”

Solidarność: prezes nie ufa ludziom, zatrudniła pełnomocników

Działacze Solidarności mają za złe nowej prezes, że najwidoczniej nie ufa dyrektorom kopalń, ani osobom z Biura Zarządu JSW, ponieważ zatrudniła pełnomocników, „których zadania dublują się z zadaniami osób od wielu lat kompetentnie wykonujących swoje obowiązki w Biurze Zarządu JSW.”

„Pani prezes powołała pełnomocników do spraw ekspansji rynkowej, projektów strategicznych, bezpieczeństwa i komunikacji oraz dbania o wizerunek jej samej. Dotarliśmy do informacji, które potwierdzają nasze przypuszczenia - każda z tych osób zarabia w jeden miesiąc tyle, ile górnik pracujący w ścianie przez 3-4 miesiące! Tych kilka osób generuje w JSW kilka milionów złotych kosztów rocznie!” informuje Solidarność Górnicza.

„Dotarliśmy również do informacji, kim te osoby były wcześniej, w swoich poprzednich miejscach zatrudnienia. I trzeba powiedzieć wprost - informacje te są bardzo niepokojące!

Z jedną z tych osób pani Piontek współpracowała w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Osoba ta posiada historię piastowania stanowisk w zarządach państwowych spółek za rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, a także w Zarządzie Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. Powołanie takiej osoby na stanowisko pełnomocnika zarządu JSW budzi nasze wątpliwości. Nie chcemy, aby popierane przez nas ugrupowanie polityczne, Prawo i Sprawiedliwość, wspierało kariery zawodowe osób pracujących na rzecz PO i PSL - ugrupowań, które rządziły, kiedy uzbrojone oddziały policji strzelały do górników przed siedzibą JSW na początku 2015 roku! Wszyscy te wydarzenia wciąż pamiętamy. Nie chcemy, by osoby związane z Platformą Obywatelską i PSL, którego reprezentanci pełnili kierownicze stanowiska w odpowiadającym za górnictwo Ministerstwie Gospodarki, doprowadzając JSW na skraj bankructwa, a przy tym nie posiadające odpowiednich kompetencji, obejmowały teraz dobrze płatne stanowiska w państwowej spółce!

Kolejny pełnomocnik to pan, który jeszcze w lutym tego roku był prezesem prywatnej firmy i próbował bezskutecznie zakupić węgiel z JSW, by go dalej sprzedać pewnemu podmiotowi zagranicznemu - długoletniemu klientowi Jastrzębskiej Spółki Węglowej, z którym JSW posiada bezpośrednie kontrakty. Teraz ten sam człowiek ma się zająć handlem i inwestycjami w JSW! Tak ewidentnego konfliktu interesów dawno już nie widzieliśmy! Ponadto dowiedzieliśmy się, iż pan ten w 2019 roku został w trybie natychmiastowym, w atmosferze skandalu, odwołany z zarządu prywatnej firmy. Powód? Zawyżanie cen kupowanych surowców, zaniżanie cen sprzedawanych produktów oraz fikcyjne reklamacje, czym naraził firmę, gdzie był zatrudniony, na wielomilionowe straty! Wciąż weryfikujemy informację, czy pan ten nie brał udziału jako podwykonawca w przetargu na budowę baterii numer 4 w należącej do JSW Koks koksowni "Przyjaźń". Teraz ma tę inwestycję nadzorować!...

I takie osoby mają dostęp do najbardziej wrażliwych danych i informacji w Spółce. A "kapitanowi" - pani prezes Piontek - najwyraźniej to nie przeszkadza!

Trzecim pełnomocnikiem jest funkcjonariusz jednej ze służb mundurowych, który ma nadzorować sprawy bezpieczeństwa, a czwartym - osoba bliska pani prezes, która ma zadbać o jej wizerunek.” podaje Solidarność Górnicza.

Związkowcy wskazują, że pełnomocnicy uczestniczą w posiedzeniach Zarządu JSW, uczestniczą w spotkaniach dotyczących planu techniczno-ekonomicznego, „w trakcie których dokonują radykalnych cięć kosztów w budżetach kopalń.”

„Niestety, żadna z tych osób nigdy nie była w kopalni, nie rozumie procesów technicznych, nie zna maszyn i urządzeń potrzebnych do produkcji. Osoby te nie rozumieją pracy górnika na dole, a chcą ciąć koszty w kopalniach, by wykazać się przed panią prezes (i otrzymywać przez kolejne miesiące swoje bardzo wysokie wynagrodzenia).”

Według Solidarności w firmie jest kilka ważnych tematów, którymi prezes się nie zajmuje.

PTE, płace, gwarancje zatrudnienia...

„Akceptacja planu techniczno-ekonomicznego jest w tej chwili absolutnym priorytetem. Ustalenie poziomu inwestycji i źródeł ich finansowania będzie kluczowe. Swoje problemy mają również spółki-córki. Są kwestie sporne pomiędzy należącym do JSW Przedsiębiorstwem Budowy Szybów a Tauron Wydobycie SA w sprawie szybu "Grzegorz". Wciąż nie przeprowadzono inwestycji w JSW Koks: od dwóch lat trwają kolejne przetargi na wybór generalnego wykonawcy baterii nr 4 w „Przyjaźni”. Ceny na wykonawstwo rosną, a inwestycje nie są realizowane! Stoi budowa elektrociepłowni w Radlinie - Zarząd i Rada Nadzorcza JSW Koks nie potrafi rozwiązać tego problemu.

Mamy do omówienia z panią prezes kwestie płacowe. Jastrzębska Spółka Węglowa od kilku lat nie uwzględniała w wysokości wynagrodzeń dla załogi wzrostu cen produktów, wzrostu inflacji. Dodatkowo w tym roku kończy się pakiet gwarancji zatrudnienia, jaki wywalczyliśmy dla pracowników JSW w toku negocjacji przed debiutem JSW na Giełdzie Papierów Wartościowych. Przypomnijmy, że debiut ten miał miejsce 10 lat temu. Próbowaliśmy się spotkać się z panią prezes w ramach regularnych spotkań Pomocniczego Komitetu Sterująco-Monitorującego JSW SA. Niestety opuściła ona spotkanie, na które przybyła ze swoimi pełnomocnikami! Kwestia gwarancji zatrudnienia jest ważna, bo właśnie teraz toczą się rozmowy związków zawodowych z rządem na temat przyszłości Górnego Śląska i polskiego górnictwa. Na kolejnym umówionym z nami spotkaniu, które miało dotyczyć wyłącznie gwarancji zatrudnienia, pani prezes nie raczyła się pojawić. Wolała rozmawiać ze swoimi pełnomocnikami, bądź pracować nad swoim wizerunkiem medialnym.”

Prezes: JSW jest niepotrzebna?

Kolejna rzecz, którą porusza Solidarność w JSW jest informacja, jaka wypłynęła z korespondencji prezes z Radą Nadzorczą JSW:

„Pani prezes poddała w wątpliwość zasadność dalszego funkcjonowania Jastrzębskiej Spółki Węglowej! Zastanawiała się, czy w świetle wyników za rok 2020, opublikowanych kilka dni temu, nie należy zwołać Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, by dyskutować o istnieniu JSW! Pani prezes, jako profesor ekonomii i osoba, która dopiero co podpisała sprawozdanie finansowe Spółki, nie jest w stanie dokonać kalkulacji i odjąć od kapitału Spółki wysokości poniesionej straty! Nie zna przepisów Kodeksu spółek handlowych? A może nie umie liczyć? Albo po raz kolejny boi się decyzji, jakie ma w naszej Spółce podejmować...” kwitują związkowcy powątpiewając, czy Barbara Piontek zdoła przeprowadzić firmę przez ciężki okres.

Prezes do załogi: będą oszczędności

Związki zareagowały po wtorkowym liście prezes do załogi, w którym zapowiedziała program oszczędnościowy wynikający z kilku spraw: straty 1,5 mld zł za rok 2020, konieczności spłaty blisko 1,2 mld zł pomocy z PFR, także dostosowania spółki do zmieniających się realiów gospodarczych. Jednak dla samej załogi oszczędności nie mają być dotkliwe.

"Biorąc pod uwagę obecną sytuację, musimy dziś funkcjonować skromniej, gdyż tego wymaga odpowiedzialność za wasze miejsca pracy, za spółkę i za region. Dlatego zmuszona jestem wprowadzić program oszczędnościowy w naszej firmie. Zapewniam jednak, że wasze wypłaty i miejsca pracy nie są zagrożone" napisała.

"Oczywistą jest dla mnie sytuacja, w której nasi górnicy i pracownicy zakładów przeróbczych będą mieli przedłużone gwarancje zatrudnienia. Zobowiązuję się dbać o wszystkich pracowników JSW, bo jesteście największą wartością spółki" dodała.

Barbara Piontek zapowiedziała też chęć odbudowy funduszu stabilizacyjnego.

JSW wydała oświadczenie

Dziś JSW zdecydowała się wydać oświadczenie, w którym czytamy m.in.:

"W nawiązaniu do doniesień prasowych, które pojawiły się w ten weekend, m.in. zapowiedzi strajku w kopalniach i zatrzymania wydobycia, JSW postrzega je jako jawne działanie na szkodę Spółki, Górników i jej pracowników. To brak zrozumienia i poparcia, że dla zachowania miejsc pracy i płacy najważniejsza jest kondycja całej Grupy i tworzony wokół niej klimat."

Spółka informuje, że "wprowadzane zmiany i oszczędności są konieczne. Jednak dziś wypłaty i miejsca pracy są bezpieczne. Zarząd jest też gotowy dokonać wszelkich starań, aby zagwarantować Załodze bezpieczeństwo pracy i płacy na kolejne lata. 

"Protesty wobec tych deklaracji, JSW odbiera jako działanie przeciwko przedłużeniu gwarancji. [...]

Zarząd JSW apeluje także do Strony Związkowej o odpowiedzialne działania, którym nade wszystko powinna przyświecać troska o dobrą, stabilną przyszłość Spółki oraz bezpieczeństwo jej Pracowników na kolejne dekady."

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 689