Polecamy na Śląsku

Szczęki, zwłoki, trumny. Rekwizyty i scenografie rodem z horroru powstają na Śląsku (foto)

Author profile image 2023-01-21, Autor: Magdalena Zmysłowska

Tworzymy dosłownie wszystko: od miniatur, które mieszczą się na jednogroszówce, przez ogromne postacie z filmów, po projekty całych pomieszczeń. Specjalizujemy się szczególnie w klimatach grozy i horroru - opowiada w rozmowie ze ŚląskimBiznesem.pl Kamil Radecki, właściciel Fear Workshop z Rybnika. W warsztacie na Śląsku powstają osobliwe rekwizyty: sztuczne szczęki dla aktorów, zwłoki do trumien, ale też m.in. wnętrza eskape roomów. O pomyśle na "mroczny biznes" opowiada właściciel pracowni, który z wykształcenia jest... elektrykiem górnictwa podziemnego.

Reklama

Zajmujemy się tworzeniem szeroko pojętej scenografii: strojów, kostiumów, charakteryzacji, wystrojem wnętrz i wieloma pokrewnymi tematami - opowiada w rozmowie z redakcją Kamil Radecki, właściciel pracowni Fear Workshop z Rybnika.

Specjalizujemy się w klimatach grozy i horroru, mimo to żaden inny temat nie jest nam straszny i chętnie podejmujemy się tworzenia przedmiotów, które mogą znaleźć się w nie jednej bajce - zapewnia.

Sztuczne szczęki dla aktorów, zwłoki do trumien, szaty króla

Wszystkie produkty wykonujemy we własnym warsztacie, angażując w nie całe serce i kawałek duszy - opowiada właściciel Fear Worskshop. - Firma jest bardzo uniwersalna, ponieważ zdarzają się najróżniejsze zamówienia, pokroju: wykonanie starej szafy, przygotowanie sztucznego uzębienia dla aktora, uszycie szaty króla czy zwłoki księdza do trumny.

W związku z tą różnorodnością, w pracowni wykorzystywane są przeróżne technologie: profesjonalne silikony, drukarki 3D, maszyny CNC, maszyny do szycia oraz tony kosmetyków.

Kostiumy, scenografie, postacie z filmów. To nie Hollywood - to Rybnik!

Kamil Radecki podkreśla, że w rybnickim warsztacie może powstać dosłownie wszystko: od miniatur, które mieszczą się na jednogroszówce, przez ogromne postacie z filmów, po projekty całych pomieszczeń.

Każdy projekt jest na swój sposób ciekawy przez jego indywidualność - zaznacza.

Jest jednak projekt, który właściciel "mrocznego biznesu" wskazuje, jako szczególnie osobliwy.

Jeszcze rok temu w wywiadzie opowiadałem, że moim marzeniem jest wykonanie realistycznych protez dla osób, które utraciły kończyny w skutek wypadków - wspomina. - Protezy, która będzie na co dzień nie do odróżnienia w wyglądzie od prawdziwej np. nogi. Obecnie jestem już po konsultacjach z osobami, które wyraziły chęć udziału w takim projekcie. Wykonałem pomiary i aktualnie pracuję nad pierwszym takim prototypem.


"Straszne" scenografie autorstwa... elektryka górnictwa podziemnego


Choć moja przygoda i zainteresowanie scenografią rozpoczęło się 8 lat temu, to firma jest nowa na rynku - opowiada nasz rozmówca. - Wszystko rozpoczęło się od zainteresowania tematem charakteryzacji.

Dodaje, że jego wiedza i umiejętności poszerzały się wraz z kolejnymi realizowanymi projektami.

Większość osób zakłada, że jestem absolwentem szkoły pokroju ASP, nic bardziej mylnego… Jestem elektrykiem górnictwa podziemnego - wyznaje Kamil Radecki.

Właściciel pracowni Fear Workshop opowiada, że niecodzienna pasja napędzała w nim zarówno chęć nauki, pracy na nowych materiałach, jak i liczne próby tworzenia rekwizytów czy charakteryzacji na różne sposoby.

Może to i szalone, ale na moich barkach leży kontakt z klientem, przygotowanie koncepcji, wycena, wykonanie i wysyłka - przy 24-godzinnej dobie. I mimo, że jestem jedyną osobą w firmie to zawsze mogę liczyć na wsparcie ze strony przyjaciół czy rodziny w swoich osobliwych projektach: Tatę, który zawsze wie, gdzie i jakiej śruby użyć, Wojtka Kapury, który zawsze wie, dlaczego drukarka przestała działać, czy Grzegorza Cieślaka, który wprawnie rzeźbi modele do odlewów - wylicza.

Mroczne scenografie sposobem na życie

Skąd pomysł, żeby niezwykłe hobby przekuć w sposób na życie? Kamil Radecki podkreśla, że pomysł pojawił się właściciwie samoistnie.

Wraz ze wzrostem zainteresowania tworzonymi przeze mnie rzeczami, zwiększającym się gronem odbiorców i idącym za tym pozytywnym feedbackiem, przeważył pomysł zmiany zainteresowania w sposób na życie - mówi.

Kto zaopatruje się w rybnickiej pracowni? Właściciel Fear Workshop wyznaje, że większość klientów pochodzi z zagranicy, ale nie wszyscy.

Obecnie naszymi głównymi odbiorcami są indywidualni klienci zagraniczni, dla których tworzymy produkty pod indywidualne zamówienia. Oczywiście pozostajemy otwarci na klientów w naszym kraju, którymi poza klientami indywidualnymi są np. escape roomy - wyjaśnia.

Kamil Radecki przyznaje, że jego głównym pomysłem na dalszy rozwój warsztatu jest jeszcze szersza ekspansja na rynki zagraniczne.

A tym samym zwiększenie asortymentu kostiumów i rekwizytów, które cieszą się popularnością na Zachodzie, a u nas już niekoniecznie - tłumaczy.

Ale podkreśla, że codziennie do głowy przychodzi mu jakiś nowy pomysł.

I na pewno wiele z nich będzie zmaterializowanych co ,"strasznie" motywuje mnie do pracy - dodaje z entuzjazmem.

Zdjęcia produktów, powstających w pracowni Fear Worshop możecie zobaczyć w galerii powyżej. Jak Wam się podobają?

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 539

Prezentacje firm