Dają ubraniom drugie życie i same o sobie mówią, że są szmateksowymi dziołchami z Katowic. Karolina Iwanowicz i Kaja Fidytek, które mieszkają na Koszutce i Wełnowcu, już na wiosnę otworzą w stolicy Górnego Śląska sklep stacjonarny "Śląskie Lumpiary". To projekt realizowany dzięki wsparciu miasta oraz programowi „Lokal na kulturę”.
Stacjonarny sklep "Śląskie Lumpiary" będzie się znajdował przy ul. Kochanowskiego 11 w Katowicach i zostanie otwarty wiosną tego roku.
Wcześniej dziewczyny odpowiedzialne za ten biznes, czyli Karola i Kaja, prowadziły sprzedaż online.
To projekt, w który włożyłyśmy całe nasze serca - mówią autorki biznesu. - Będzie to nie tylko działalność vintage shopu i promocja mody vintage w kontrze do fast fashion. Nasze lokum stanie się również przestrzenią galeryjno-wystawienniczą, gdzie skupimy się na promocji rękodzielnictwa i rzemiosła artystycznego oraz miejscem podejmowania działań z obszaru edukacji kulturowej i ekologicznej.
Działalność katowickiego vintage shopu ma opierać się na promocji mody vintage z drugiego obiegu w kontrze do fast fashion.
Przy czym moda vintage jest tu rozumiana szeroko - jako produkt, część dziedzictwa kulturowego, czy identyfikacji społecznej. Sklep będzie też przestrzenią galeryjno-wystawienniczą, promującą rękodzielnictwo i rzemiosło artystyczne oraz działania z obszaru edukacji kulturowej i ekologicznej.
"Śląskie Lumpiary" to projekt realizowany dzięki wsparciu Miasta Katowice oraz programowi "Lokal na kulturę".
Karolina i Kaja poznały się "sto lat temu" w pracy - jeszcze w czasach studenckich.
Praca się zmieniła, przyjaźń pozostała już na długie lata - mówią.
Dziewczyny podkreślają, że przez cały czas trwania swojej znajomości lubiły chodzić po second handach i targach staroci.
Aż pewnego letniego dnia Karola wpadła na pomysł, żeby podzielić się znalezionymi perełkami z resztą świata - opowiada Kaja. - Połączyłyśmy swoje siły i już następnego dnia poszłyśmy razem na lumpy.
I tak - w bardzo wielkim skrócie - powstały Śląskie Lumpiary.
W maju 2022 roku przyjaciółki postanowiły spróbować swoich sił na wyprzedaży garażowej w Kinie Światowid. Później narodził się pomysł na "Modę kosmos", organizowaną wraz z katowicką Instytucją Filmową „Silesia Film”.
To pokazy klasyki kina, warsztaty, spotkania i przede wszystkim targi mody vintage - opowiadają współorganizatorki.
Wyświetl ten post na Instagramie
Na swoim instagramowym profilu Karolina i Kaja regularnie zamieszczają relacje z szukania perełek po second handach i targach staroci, a także relacje i rolki z targów.
No i przede wszystkim, znajdziecie tu nasze wyszperane perełki. Skupiamy się na dobrych składach i pięknych kolorach - zapewniają.
Dodatkowo, na profilu można też znaleźć dział robótek ręcznych - czyli kapcie i torby dziergane przez babcię Kai. A dziewczyny już zapowiadają, że w związku z otwarciem sklepu stacjonarnego w Katowicach, już wkróce można się spodziewać nowinek remontowo-budowlanych.
Jak informuje katowicki magistrat, w ramach 16. edycji programu "Lokal na kulturę" dostępne były trzy lokale.
Te zlokalizowane przy ul. Kochanowskiego 11, ul. Kościuszki 35 miały ok. 34 m², a ten przy ul. 3 Maja 31 to przestrzeń o powierzchni ponad 81 m² z prawie 33-metrową piwnicą.
Najemcy, oprócz atrakcyjnych stawek czynszu, mają zagwarantowane to, że kwoty te nie ulegną zmianie w ciągu 5 lat od podpisania umowy najmu.
W sumie, w piętnastu dotychczas przeprowadzonych edycjach, do konkursu wystawiono 86 wolnych lokali użytkowych, a w 42 przypadkach podpisano umowy z najemcami. Aktualnie w najmie w ramach programu „Lokal na kulturę” pozostaje ponad 20 lokali.
Kultura niejedno ma imię i to udowadniają pomysły, które zostały zgłoszone w ramach tegorocznej edycji programu "Lokal na kulturę" (...) - mówi prezydent Katowic, Marcin Krupa.
I dodaje, że program to forma inwestycji w kulturę.
W Katowicach nie brakuje dużych koncertów i wydarzeń, a także imprez o charakterze lokalnym. Uzupełnieniem tej oferty są oddolne inicjatywy i lokale, w których można na przykład poznać historię gitary czy wziąć udział w spotkaniu autorskim - zaznacza.
Oprócz sklepu Karoliny Iwanowicz i Kai Fidytek, komisja konkursowa wybrała jeszcze dwie oferty:
Teraz czas na podpisanie umowy z nowymi najemcami, a także prace adaptacyjne. Lokale wcześniej pełniły funkcje usługowe bądź handlowe, więc będą przez najemców dostosowywane do działalności „Lokalu na kulturę”.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.