Przed wojną działała tu piekarnia i cukiernia, po których zachował się niemiecki szyld "Bäckerei und Conditorei". To właśnie on był inspiracją do stworzenia nietypowego sklepu odzieżowego. "Ubrania, które tworzymy, uszyte są z lnu, bo jest to tkanina naturalna, piękna, która starzeje się szlachetnie" - opowiadają z pasją Monika Urzoń i Karolina Jakoweńko, właścicielki pracowni Bäckerei Bytom. Poznajcie historię tego niesamowitego miejsca.
Marka Bäckerei Bytom - kobieca manukatura, zajmująca się wytwarzaniem ekologicznej lnianej odzieży, powstała 4 lata temu. Nazwa tego miejsca nie jest przypadkowa. Wszystko zaczęło się od odkrycia - podczas remontu lokalu - ciekawego znaleziska.
Przed wojną działała tu piekarnia i cukiernia, po których zachował się niemiecki szyld "Bäckerei und Conditorei". Poza malowaną reklamą piekarni, zachowały się jeszcze, stara witryna i cementowe kafle na podłodze – to zadecydowało o naszej nazwie Bäckerei, czyli piekarnia. Te wszystkie elementy, zaraz po naturalnej tkaninie jaką jest len, mocno budują wizerunek naszej marki - opowiada Monikę Urzoń, właścicielka pracowni.
Wychodzące z bytomskiej pracowni ubrania wykonane są w 100% z lnu.
Naszym celem jest znajdowanie prostych rozwiązań dla kobiet w różnym wieku i o różnym rozmiarze - opowiada Monika Urzoń.
Len to tkanina naturalna, piękna, która starzeje się szlachetnie - wyjaśnia właścicielka showroomu. - Do procesu tworzenia naszych ubrań używamy lnu europejskiego (głównie z Litwy), który produkowany jest w sposób zrównoważony; przy niskim zużyciu wody.
I zaznacza, że ubrania, od pomysłu, konstrukcji, po szycie tworzone są lokalnie w Bytomiu.
Marka Bäckerei Bytom powstała w sierpniu 2018 roku, kilka miesięcy później - w listopadzie - zaczął działać sklep. W jego prowadzeniu pani Monice pomaga przyjaciółka, Karolina Jakoweńko.
Ja mam wykształcenie ekonomiczne, pracowałam w korporacji ponad 10 lat, a firmę założyłam po urodzeniu dzieci. W Bäckerei organizuję produkcję, dostawy tkanin i dodatków, zajmuję się sklepem internetowym, zamówieniami, rozliczeniami, wysyłkami, komunikacją z klientami i czasem też kampaniami reklamowymi - opowiada Monika Urzoń.
Karolina Jakoweńko z wykształcenia jest kulturoznawczynią i na co dzień pracuje w muzuem. Prowadzenie marki jest dla niej próbą zdobycia nowego doświadczenia.
Poza tym tworzenie marki to praca kreatywna, wciągająca i artystyczna, co jest nam potrzebne w szarej codzienności - zapewniają twórczynie lnianych ubrań.
Obie - oprócz projektowania - są też modelkami w sesjach zdjęciowych, których efekty regularnie zamieszczają w mediach społecznościowych.
Samym szyciem zajmują się krawcowe: Beata i Justyna, które - choć formalnie nie pracują w firmie - są traktowane jako ważne członkinie zespołu. Drużynę uzupełniają fotografki - Marta Chrobak i Ola Staszczyk. To one dbają o wizerunek, oddając wizualnie piękno powstających tu produktów.
Monika Urzoń opowiada o kulisach powstania swojego biznesu. Przyznaje, że sam pomysł zrodził się z banalnego powodu.
Nie chciałam wracać do korporacji po urodzeniu dzieci - wspomina. - Dostałam dotację z Europejskiego Funduszu Społecznego jako matka powracająca na rynek pracy. Karolina dołączyła do mnie na samym początku i razem szukałyśmy pomysłu na działalność, ale od początku to były pomysły wokół ubrań. Len pojawił się w naszych rozmowach dość szybko, obie uwielbiamy tą tkaninę, a brakowało nam na rynku większej różnorodności - kolorów, prostych krojów, wyjścia z lnianymi ubraniami w miasto. Tak powstało Backerei Bytom - chciałyśmy stworzyć coś dla siebie i znalazłyśmy grono odbiorczyń, które myślą podobnie.
Klientki showroomu z Bytomia to kobiety w różnym wieku, świadome wartości lnu jako naturalnej, trwałej i pięknej tkaniny.
Ponieważ len jest jedną z najdroższych tkanin, a nasze ubrania powstają na miejscu, w Bytomiu, nie są to najtańsze rzeczy – przyznaje właścicielka Bäckerei - stąd nasze klientki są raczej zamożniejsze. Ale zdarzają się też takie, które są w stanie zapłacić wyższą cenę za ubranie, bo cenią sobie ich trwałość i kupują rzadziej rzecz na lata.
Przekrój wiekowy klientek jest bardzo różny.
Młodsze, w wieku 25-34 lat, to osoby poznające dopiero len, doceniające jego naturalność, to że jest ekologiczny. Starsze klientki, w wieku 35–44 lat, znają z kolei tkaninę z wczesnej młodości i chętnie do niej wracają. Wybierają naszą markę ze względu na ciekawe kobiece kroje, kolory, dobrze się czują w tych ubraniach. Mamy też bardzo dużą grupę starszych klientek, które len lubią od zawsze, u nas znajdują wygodne i piękne ubrania we wszystkich rozmiarach - opowiada pani Monika.
Nasza marka powstała lokalnie, bardzo podkreślamy miejsce, z którego pochodzimy, mamy je nawet w nazwie! - zaznacza właścicielka showroomu.
Ale klientki pracowni z Bytomia to nie tylko mieszkanki Śląska.
Jedna trzecia naszych klientek to mieszkanki Warszawy, a ponad połowa mieszka w innych dużych miastach. Od początku założeniem był głównie sklep internetowy i sprzedaż w całej Polsce. Po czasie okazało się, że znalazły się też klientki tuż obok - nasze sąsiadki i klientki, które przyjeżdżają do nas z sąsiednich miast. Dla nich otwieramy sklep stacjonarnie co czwartek od godziny 17-tej. Organizujemy też co roku targi świąteczne, na które zapraszamy inne zaprzyjaźnione, lokalne marki - relacjonuje właścicielka.
Gdy 5 lat temu zaczęłyśmy myśleć o lnie i szukać tkanin, nie było zbyt dużego wyboru w Polsce. Obecnie zapanowała moda na len, na to co eko i naturalne. W Bäckerei Bytom staramy się zmieniać zakorzeniony głęboko stereotyp o lnie, który mówi, że tkaniną ta związana jest z etno folklorem. Chcemy przeformatować marketingowo len na tkaninę miejską, nowoczesną a zarazem uniwersalną. Naszą misją jest ubranie kobiety w wygodne, minimalistyczne lniane ubrania przez cały rok w mieście - zdradza pani Monika.
Projektantki lnianej mody stawiają na nowoczesność, stąd dużo tu koloru i szalonych stylizacji.
Chcemy pokazać len z różnych perspektyw, w tym jego ogromną różnorodność. Pojawia się zatem w naszych kolekcjach złoto, nowoczesne nadruki na tkaninie nawiązujące np. do krajobrazu pokopalnianego zwaliska - jak sukienka „Krystyna” czy grafika młodej artystki Anny Rudak, z motywem nagiej dziewczyny – jak kolekcja SzerySzery Lejdi. Pokazujemy też lniane stylizacje w jesiennej i zimowej scenerii – pragniemy aby jak najwięcej osób nosiło len zimą, tak jak robią to nasze stałe klientki - wyjaśnia właścicielka pracowni.
Monika Urzoń i Karolina Jakoweńko podkreślają, że od czterech lat, od momentu powstania marki Bäckerei, próbują przekonać Polki do noszenia lnu nie tylko latem. Przyznają, że ten rok był przełomowy w historii pracowni - do lnu dołączyły inne tkaniny.
Szyjemy jesienno-zimowe kolekcje z sukienkami z długim rękawem. To jednak długi proces. Dlatego w tym roku po raz pierwszy wprowadziłyśmy też inne tkaniny - tłumaczy pani Monika. - To nadal materiały w 100% naturalne.
Te tkaniny to wełna 100% i aksamit (100% bawełna). Materiały pochodzą z Włoch, są wysokiej jakości, sprowadzane są z domów mody, od najlepszych projektantów. Co ważne, obie tkaniny pochodzą z tzw. deadstocków.
To tkaniny, które nie zostały wykorzystane przez projektantów i końcówki belek, które i tak zalegałyby w magazynach. Hurtownia kupuje je od większych producentów i dostarcza mniejszym. Dajemy drugie życie materiałom, które dla dużych marek byłyby odpadem produkcyjnym, a taki często jest wysyłany na wysypiska śmieci lub spalany - opowiada właścicielka showroomu.
Oprócz lnianej kolekcji ubrań, w Bäckerei Bytom znaleźć powstają też inne, zaskakujące realizacje.
Nawiązując do historii miejsca - dawnej piekarni - uszyłyśmy lniane chlebaki - opowiada Monika Urzoń. - Len okazał się najlepszą tkaniną do przechowywania chleba.
Lniane ubrania z bytomskiego showroomu możecie zobaczyć w galerii powyżej. Jak Wam się podobają?
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
INTARG®2024 - Katowice zapraszają na czołowe Międzynarodowe Targi Wynalazków i Innowacji
3224Min. Czarnecka i premier Buzek w Katowicach. "Przemysł na Śląsku musi być różnorodny"
770Transformacja energetyczna i dekarbonizacja – jaki scenariusz dla polskiego i europejskiego przemysłu?
680HR Klub Summit 2024 - wyjątkowe wydarzenie HR w sercu Śląska
457INTARG®2024 - Katowice zapraszają na czołowe Międzynarodowe Targi Wynalazków i Innowacji
0HR Klub Summit 2024 - wyjątkowe wydarzenie HR w sercu Śląska
0Transformacja energetyczna i dekarbonizacja – jaki scenariusz dla polskiego i europejskiego przemysłu?
0Min. Czarnecka i premier Buzek w Katowicach. "Przemysł na Śląsku musi być różnorodny"
0