Koronawirus a biznes

Czy w kopalniach zabraknie masek? Producenci mają problemy z surowcem

2020-03-02, Autor: Tomasz Raudner

(Fot. pixabay)
Maski przeciwpyłowe nie chronią przed wirusami

Przez zagrożenie koronawirusem mogą ucierpieć zakłady pracy, w których konieczne są maski przeciwpyłowe, np. kopalnie, lakiernie, ślusarnie. Producenci mają problemy z surowcem, z którego wytwarzane są środki ochrony dróg oddechowych.

Reklama

To się nazywa spirala strachu. Lekarze, inspektorzy sanitarni zwracają uwagę, że powszechnie jeszcze do niedawna dostępne maski ochronne nie chronią przed wirusami. Nie przeszkadza to jednak ludziom w ich masowym wykupywaniu, a handlarzom w podbijaniu ceny do granic absurdu. Wystarczy sprawdzić sklepy internetowe, oferujące zwykłe maski po 10 zł, 10 razy drożej, niż w listopadzie, kiedy o koronawirusie nikt nie słyszał.

Maskowy szał doprowadził do sytuacji paradoksalnej - zaczyna ich brakować tym, którzy rzeczywiście ich potrzebują.

Zobacz także

Na rynku nie ma masek

Właściciel pewnej firmy (dane do wiadomości redakcji) zaopatrującej kopalnie m.in. w maski przeciwpyłowe powiedział nam, że nie był w stanie zrealizować zamówienia z firmy górniczej. Dostawcy, u których się zaopatruje handlowiec, nie mieli produktu, a producenci nie przyjmują zleceń, ponieważ brakuje im surowca.

Problemy z dostępnością masek potwierdza nam duża hurtownia Prewenta z Mikołowa, zaopatrująca w te produkty m.in. przemysł ciężki, wydobywczy, firmy budowlane, szpitale.

- Nie mamy masek – mówi sekretarka.

Producenci masek dotyka problem braku surowca

Pracownica hurtowni przyznaje, że producenci masek wstrzymują przyjmowanie zleceń na trzy miesiące, ponieważ nie mają potrzebnych surowców. Problemy potwierdza np. firma Filter Service.

„Z uwagi na bardzo duże zapotrzebowanie na półmaski filtrujące i spowodowane tym obłożenie naszej produkcji Zarząd FILTER SERVICE Sp. z o.o. 28.02.2020 r. podjął decyzję o czasowym zwieszeniu przyjmowania nowych zamówień na powyższe produkty. Jednocześnie informujemy, że przyjęte dotychczas zamówienia będą systematycznie realizowane.” czytamy w komunikacie.

Kłopoty z surowcem odczuwa też Spółdzielnia Inwalidów „Zgoda”, producent wyrobów BHP, który jako pierwszy w kraju zaczął wytwarzać maski przeciwpyłowe.

- Sytuacja nie wygląda dobrze. Surowca jest za mało w stosunku do tego, co chcieliby ludzie – mówi Konrad Fiszer, kierownik działu sprzedaży i marketingu. Zauważa:

- Nie ukrywajmy, każda firma, zwłaszcza produkcyjna, a nasz zakład jako producent obsługuje przemysł ciężki w Polsce, na Śląsku głównie, od kilkudziesięciu lat, ma zaplanowane swoje cykle produkcyjne. Mamy podpisane przetargi publiczne, do tego dochodzą klienci z rynku, czyli hurtownie BHP, czy ludzie prowadzący np. lakiernie, spawalnie i robi nam się z tego konkretna ilość. To było kalkulowane, natomiast nikt z nas nie kalkulował kwestii wirusologicznych.

Kryzys zaczął się pod koniec stycznia, jako producent tak to odbieramy, wtedy telefony zaczęły się urywać. W branży krążą plotki, że niektórzy wytwórcy chcąc skorzystać z okazji zaczęli zbierać zamówienia z zagranicy, głównie z Chin zapominając o swoich stałych klientach na miejscu i mają problem. My tak nie zrobiliśmy. Naszym priorytetem są nasi klienci, mamy kontrakty ze Śląskiem, z ciężkim przemysłem i nasi klienci nie muszą się obawiać, że produktu nie dostaną – dodaje przedstawiciel Spółdzielni Zgoda.

PGG, JSW: Kopalnie mają zapasy

Spółki węglowe zapewniają, że posiadają maski dla swoich pracowników.

- Nie stwierdziliśmy trudności z zaopatrywaniem naszych pracowników w maski. Mamy zapasy, więc na razie problemu nie ma – mówi Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej dodając, że miesięcznie w kopalniach zużywa się kilkanaście tys. sztuk masek.

W podobnym tonie wypowiada się Jastrzębska Spółka Węglowa.

- JSW SA ma podpisane umowy na dostawę środków ochrony dróg oddechowych. Nie opóźnień w dostawach tychże środków – mówi Sławomir Starzyński, rzecznik prasowy JSW.

Przedstawicielka hurtowni Prewenta zgadza się, że kopalnie mają zapasy.