Do szpitala zakaźnego w Raciborzu trafił pracownik oddziału szybowego kopalni ROW Ruch Marcel. 20 osób objętych zostało kwarantanną. To drugi przypadek ujawnienia koronawirusa w ciągu tygodnia w Polskiej Grupie Górniczej. Spółka zapewnia, że kopalnie pracują normalnie.
W niedzielę 5 kwietnia sztab kryzysowy Polskiej Grupy Górniczej S.A. został poinformowany, że u jednego z pracowników oddziału szybowego Ruchu Marcel kopalni zespolonej ROW potwierdzono zakażenie koronawirusem. Pracownik, który przebywa w szpitalu zakaźnym w Raciborzu, po raz ostatni był w pracy we wtorek 31 marca.
- Zgodnie z procedurami wdrożonymi w Polskiej Grupie Górniczej S.A. niezwłocznie powiadomiono o fakcie zakażenia osoby, które miały bezpośredni kontakt z zainfekowanym pracownikiem w miejscy zatrudnienia. Łącznie 20 osób skierowano na dwutygodniową kwarantannę. Pomieszczenia, w których przebywali objęci kwarantanną pracownicy, poddano szczegółowej dezynfekcji – informuje Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG.
Sztab kryzysowy PGG S.A. jest w stałym kontakcie ze służbami sanitarnymi oraz sztabem kryzysowym wojewody śląskiego. Odział szybowy Ruchu Marcel pracuje normalnie, kopalnia nie odnotowała przerw w wydobyciu. Procedury wdrożone w PGG S.A. w związku z sytuacją epidemiczną zadziałały prawidłowo.
Przypomnijmy, że w piątek 3 kwietnia zarażenie koronawiruszem potwierdzono również u dwóch pracownic firmy zewnętrznej współpracującej z kopalnią ROW Ruch Rydułtowy – pielęgniarek z punktu pierwszej pomocy. Ustalono, że kontakt z zakażonymi w miejscu pracy miało łącznie 8 osób, które niezwłocznie ostrzeżono, zalecono dwutygodniową kwarantannę oraz zobowiązano do kontaktu ze służbami sanitarnymi. W punkcie opatrunkowym przeprowadzono dezynfekcję. Sztab kryzysowy PGG S.A. jest w stałym kontakcie ze służbami sanitarnymi. Ruch Rydułtowy pracuje normalnie.
Spółka podjęła wiele różnych działań, aby chronić pracowników i zminimalizować ryzyko zarażenia. Na terenie wszystkich oddziałów PGG S.A. stworzono dodatkowe punkty do mycia i dezynfekcji rąk. Ograniczono ilość osób w szolach, a podczas zjazdów i wyjazdów górnicy stoją odwróceni do siebie plecami i mają bezwzględny obowiązek stosowania masek ochronnych. Systematycznie przeprowadzana jest także dezynfekcja najbardziej newralgicznych miejsc - łaźni, lampowni, cechowni i ważnych ciągów komunikacyjnych. Codziennie odbywa się pomiar temperatury u wchodzących na teren zakładu pracowników. Spółka kupiła także dodatkowe kamery termowizyjne, które automatycznie alarmują, gdy ktoś przechodzący przed obiektywem ma podwyższoną temperaturę i wymaga dokładniejszych badań. W każdym oddziale PGG S.A. powołany został sztab kryzysowy, który na bieżąco koordynuje działania związane z zapewnieniem pracownikom bezpieczeństwa.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.