O sukcesach portu lotniczego w Pyrzowicach piszemy często, teraz spieszymy z ciekawostką. Inne spojrzenie na Katowice Aiport przedstawia na blogu KTW rzecznik prasowy lotniska. Z opracowanego przez Piotra Adamczyka na podstawie artykułów z regionalnej prasy materiału wyłania się ciekawy obraz początków lotnictwa komunikacyjnego w Pyrzowicach, sięgający lat 60. XX wieku.
Piotr Adamczyk, rzecznik prasowy lotniska w Pyrzowicach, na co dzień zajmuje się sprawami bieżącymi Katowice Airport, ale od czasu do czasu - jak sam przyznaje - lubi spojrzeć na Katowice Airport "okiem pasjonata historii XX wieku".
Ciekawych informacji o tym, jak funkcjonowało pyrzowickie lotnisko kilka dekad temu, dostarcza kwerenda regionalnej prasy codziennej z danego okresu. Tym razem, dzięki Śląskiej Bibliotece Cyfrowej, sięgnąłem po gazety z lat 1966-1967, z których wyłania się ciekawy obraz początków lotnictwa komunikacyjnego w Pyrzowicach - pisze rzecznik w mediach społecznościowych, w poście odsyłającym do artykułu zamieszczonego na blogu KTW.
W artykule Piotra Adamczyka roi się od ciekawostek, dotyczących początków Katowice Airport.
"Znanym faktem jest ten, że pierwsze regularne połączenie w historii śląsko-zagłębiowskiego portu, to jest trasa Warszawa – Pyrzowice – Warszawa, zostało uruchomione 6 października 1966 roku przez LOT Polish Airlines. Ale już to, że zarządzanie cywilną częścią lotniska leżało w tamtym czasie w rękach pani Reginy Śnitko, jest dla mnie miłym odkryciem. Tym bardziej, że pani Regina, w momencie uruchomienia cywilnej komunikacji lotniczej w Pyrzowicach, była jedyną kobietą w Polsce na stanowisku naczelnika lotniska" - czytamy na przykład na blogu.
Regina Śnitko - pilotka szybowcowa i samolotowa z nalotem około 450 godzin. Przed objęciem funkcji w Pyrzowicach pani Regina zdobyła z wyróżnieniem pierwszą klasę pilota samolotowego, a po powstaniu ZRLLK, była asystentką zawiadowcy oraz zawiadowcą lotniska w Krośnie, a następnie zawiadowcą lotnisk w Ciechanowie i warszawskiego Gocławia - uzupełnia Piotr Adamczyk.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.