Koronawirus a biznes

Solidarność: PGG zbiera na wypłaty. Spółka: wypłaty będą normalnie

2020-03-27, Autor: Tomasz Raudner

Niepokojące informacje usłyszeli uczestnicy wideokonferencji zarządu Polskiej Spółki Górniczej ze związkami zawodowymi. Związkowcy twierdzą, że wiceprezes ds. finansowych powiedział, iż spółka zbiera pieniądze na kwietniowe wypłaty. Była też mowa o pogarszającej się z każdym dniem sytuacji finansowej PGG. Spółka uspokaja.

Reklama

Polska Grupa Górnicza to największa firma wydobywcza w Europie, zatrudniająca około 42 tys. osób. Spółka jeszcze przed wybuchem epidemii koronawirusa zgodziła się, nie bez presji politycznej, podwyższyć pensje pracownikom o 6 procent, a wychodzi na to, że wkrótce zabraknie jej pieniędzy na wynarodzenia. Zresztą nie tylko na to.

Hiobowymi wieściami dzieli się NSZZ Solidarność Kopalni Rydułtowy, relacjonująca wideokonferencję związków zawodowych z zarządem, która odbyła się 25 marca.

Ze strony zarządu w konferencji uczestniczyli prezes Tomasz Rogala, wiceprezes ds finansowych Andrzej Paniczek, wiceprezes ds. pracowniczych Jerzy Janczewski oraz wiceprezes ds. produkcji Rajmund Horst. Ze strony społecznej uczestniczyli przewodniczący wiodących organizacji związkowych na poszczególnych kopalniach i zakładach PGG S.A.

 

Trzy zmiany w PGG

Głównym tematem telekonferencji było planowane przejście kopalń PGG na trzyzmianowy system pracy. Tu decyzje mają być podejmowane elastycznie przez dyrekcje poszczególnych kopalń. Spółka nie zamierza sztywno wprowadzać trzyzmianówki. Solidarność przyznaje, że w JSW, która jako pierwsza wprowadziła to rozwiązanie, podnoszą się już głosy krytyki.

„Z kopalń JSW płyną już zresztą bardzo negatywne głosy o wprowadzonym systemie pracy, gdzie na trzech zmianach następuje kumulacja załogi, czy to już przy samym wejściu na zakład, w łaźni czy też na samym szybie, w oczekiwaniu na zjazd i później wyjazd. Być może początkowo załoga przyjęła to tam pozytywnie, ze względu na skrócony, sześciogodzinny czas pracy. Jednak biorąc pod uwagę aspekt bezpieczeństwa pracowników i stopień narażenia na zakażenie się koronawirusem podczas nieuniknionego przebywania w bardzo licznym zgrupowaniu osób, decyzja zarządu Polskiej Grupy Górniczej dotycząca elastycznego stosowania organizacji pracy na poszczególnych kopalniach spółki wydaje się być decyzją ze wszech miar słuszną.” informuje Solidarność Kopalni Rydułtowy.

Kondycja finansowa PGG

Jednak na konferencji pojawiły się też ważniejsze z punktu widzenia przyszłości spółki informacje.

„W czasie telekonferencji wypłynął jednak jeszcze jeden istotny temat. A mianowicie: płynność finansowa polskiej Grupy Górniczej S.A. a w zasadzie brak owej płynności. Spółka na chwilę obecną ma bardzo poważne kłopoty z regulowaniem swoich należności finansowych. Wywołany do tablicy w temacie płacowym wiceprezes Paniczek użył zwrotu: „zbieram na wypłatę kwietniową”. A co z pozostałymi miesiącami w roku? Co dalej z największą górniczą firmą w Europie?” zastanawiają się związkowcy.

Polska Grupa Górnicza prostuje wiadomość przekazaną przez stronę związkową:

- Polska Grupa Górnicza S.A. planuje zrealizować wypłaty w przewidzianym terminie - informuje Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG.

Dodaje, że zarząd omówił także podjęte kroki zabezpieczające oraz odniósł się do bieżącej sytuacji:

- Podczas telekonferencji z przedstawicielami strony społecznej, zarząd PGG S.A., przede wszystkim poinformował o szerokich działaniach spółki związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa funkcjonowania kopalń w związku z epidemią koronawirusa.

Stworzono niezbędne procedury, na szeroką skalę prowadzona jest profilaktyka wśród pracowników. Zarząd PGG S.A. poinformował stronę społeczną o podejmowanych działaniach, w tym dodatkowym zakupie środków ochronnych oraz zasadach ich dystrybucji.

Podczas telekonferencji, zarząd PGG S.A., odniósł się także do bieżącej sytuacji i zwrócił uwagę, że spółka podobnie jak wiele podmiotów odczuwa skutki spowolnienia gospodarczego związanego z pandemią. Podobnie, jak spółki energetyczne, obserwujemy spadek zużycia energii elektrycznej związany z wprowadzeniem niezbędnych ograniczeń chroniących przez rozpowszechnianiem się koronawirusa, a przez to spadek zamówień ze strony energetyki zawodowej na poziomie ok. 20 proc. Zarząd PGG S.A., poinformował stronę społeczną o przygotowywanych obecnie niezbędnych rozwiązaniach dostosowujących spółkę do zaistniałej sytuacji. Nie wiadomo jak głęboki będzie kryzys, stąd spółka będzie musiała dostosowywać się do sytuacji rynkowej - dodaje rzecznik PGG.

Koronawirus dobija sektor górnictwo i energetykę

Strona związkowca wskazują, że obecna sytuacja epidemiologiczna nie tylko w kraju, ale i na całym świecie swoją powagą skutecznie przykrywa problemy gospodarcze, m.in. dotyczące działalności branży wydobywczej i energetycznej.

„Spadek zapotrzebowania na energię elektryczną, który już odnotowują producenci prądu, w prosty sposób przekłada się na produkcję surowca. Węgla w obecnej sytuacji jest stanowczo za dużo. Nie uporaliśmy się przecież jeszcze z ogromną ilością węgla zalegającego na zwałach z powodu nieodbierania go przez kontrahentów oraz niekontrolowany import.” pisze Solidarność.

Gdzie tarcza na górnictwa i energetyki?

Dodajmy, że na biurkach premiera, wicepremiera – ministra aktywów państwowych i ministra klimatu wylądowało już pismo Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność z pytaniem o tarczę antykryzysową dla branży wydobywczej i energetycznej. Związkowcy wskazują, że pozostawienie tej gałęzi przemysłu samej sobie może zagrozić bezpieczeństwu państwa.

- Jak można przewidzieć, wszelkie programy naprawcze będą musiały opierać się o bezpieczne dostawy taniej energii, stąd konieczność zawieszenia wszelkich administracyjnych barier dla krajowych nośników energii – wskazał związek.

Według KSGiE spadek wskaźników rozwoju gospodarki globalnej wywrze wpływ na gospodarkę krajową, co spowoduje znaczący spadek zapotrzebowania na energię elektryczną.

- Konsekwencją tego stanu rzeczy będzie zmniejszenie produkcji energii przez elektrownie węglowe, a więc również obniżone zapotrzebowanie ze strony energetyki konwencjonalnej na to paliwo. Jednocześnie, zarówno spółki sektora wydobywczego, jak i energetycznego wciąż zobowiązane są do regulowania swoich zobowiązań finansowych wobec innych podmiotów, instytucji i osób prywatnych. Uwzględniając wszystkie wymienione czynniki, należy przyjąć, że bez interwencji Rządu RP polskiemu górnictwu i energetyce zagrozi upadłość - czytamy w piśmie skierowanym do premiera i ministrów.

Zawiesić ograniczenia dla energetyki węglowej

Zdaniem strony związkowej, konieczna jest „rewizja procesów globalizacyjnych, które prowadzą do istotnego ograniczenia krajowego przemysłu kosztem zwiększenia zależności od importu”. Ponadto obecna sytuacja „stanowi wystarczającą podstawę do zawieszenia regulacji unijnych (podobnie jak dla sektora bankowego i motoryzacyjnego)”.

Związek przypomniał, że od lat postuluje ograniczenie wymiaru obciążeń publicznoprawnych dla przedsiębiorstw górniczych i energetycznych, zaś negatywne perspektywy, jakie rysują się przed spółkami wydobywczymi, przedsiębiorstwami zajmującymi się wytwarzaniem, dystrybucją i obrotem energii elektrycznej oraz spółkami okołogórniczymi i okołoenergetycznymi, powinny stanowić ostateczny argument na rzecz zawieszenia lub całkowitej likwidacji niektórych obciążeń.

- Jeśli mamy przeżyć dzisiejszy kryzys i stworzyć odpowiednie warunki, aby odbudować przemysł i uniknąć takich zagrożeń, musimy postawić teraz na przyszłość polskich kopalń oraz wykorzystywać rodzimy surowiec w przyszłości - podkreślili związkowcy, apelując przy tym do rządu „o podjęcie natychmiastowych działań łagodzących skutki kryzysu związanego z pandemią koronawirusa i stworzenie warunków odbudowy górnictwa i energetyki w warunkach zagrożenia bezpieczeństwa mieszkańców i gospodarki”.

- Od tego, jak zareaguje rząd, zależy dziś przyszłość setek tysięcy osób zatrudnionych w spółkach górniczych i energetycznych oraz firmach kooperujących - wskazali w konkluzji wystosowanego pisma.

Czy związkowcy mają rację domagając się tarczy antykryzysowej dla górnictwa i energetyki?

Oceń publikację: + 1 + 61 - 1 - 8

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 662