Polecamy na Śląsku

"Zaczynamy od siebie". Tychy znalazły receptę na niższe rachunki za energię

2022-10-12, Autor: mz

Tychy znalazły sposób na niższe rachunki za prąd. Miasto testuje innowacje i pracuje nad systemem automatyzacji oświetlenia, bazującym na danych o ruchu ulicznym.

Reklama

Biznes i odbiorcy indywidualni mierzą się obecnie z podwyżkami cen prądu i gazu.

Przypomnijmy, 15 września premier Mateusz Morawiecki ogłosił wprowadzenie Tarczy Solidarnościowej, która ma pomóc Polakom przejść przez trudny okres związany z niestabilną sytuacją energetyczną. Założeniem programu jest "zamrożenie" cen energii elektrycznej dla gospodarstw, które będą ją oszczędzać.

Ale tarcza obejmuje również zmiany w obiektach administracji rządowej i samorządowej, na których od 1 października spoczywa obowiązek zmniejszenia zużycia prądu o 10%. <<"Zaczynamy od siebie". Tak samorządy na Śląsku będą redukować zużycie energii>>

 Jednostki samorządu terytorialnego stoją więc aktualnie przed ogromnymi wyzwaniami. Szukając oszczędności i możliwości ograniczenia zużycia energii nie zaburzających przy tym funkcjonowania całego ekosystemu miasta zwracają się w stronę innowacji. 

Jednym z takich samorządów są Tychy. Tamtejsi urzędnicy pracują nad systemem automatyzacji oświetlenia miejskiego szacując, że miasto poprzez sięganie do innowacyjnych rozwiązań może zaoszczędzić nawet do 30% w wydatkach na oświetlenie ulic. 

Projekt realizowany jest w ramach Programu GovTech Inno_LAB by Huge Thing, w którym w realizacji innowacyjnych wyzwań i modernizacji miejskiej infrastruktury pomagają jednostkom samorządu terytorialnego przedstawiciele biznesu i rynkowi eksperci.

Tychy już od kilku lat mocno modernizują miejską infrastrukturę. Miasto kończy właśnie testy systemu zarządzania komunikacją w mieście, składającego się z części informatycznej i części drogowej. Zmodernizowano 39 skrzyżowań, zainstalowano już blisko 600 kamer, służących do wideodetekcji lub monitoringu oraz pętle indukcyjne pod jezdniami, sygnalizujące przejeżdżające auta - podkreśla tyski magistrat.

W mieście pojawiły się ponadto czujniki temperatur, stacje pogodowe, wagi umożliwiające dokonywanie pomiarów masy pojazdów w trakcie jazdy i wyłapywanie tych ponadnormatywnych, degradujących nawierzchnie ulic oraz czujniki Bluetooth – wszystkie przekazujące informacje do systemu zarządzania ruchem pojazdów. W mieście zainstalowano także tablice informacyjne, mające pomagać kierowcom przemieszczać się i informować ich o korkach i utrudnieniach z dużo większą dokładnością niż Google Maps. Dodatkowo system automatycznie nadaje priorytet autobusom i pojazdom uprzywilejowanym, włączając im zielone światło na przejazdach.

Dzięki systemowi ITS wiemy jaki jest ruch na naszych ulicach. Zaświtał nam zatem pomysł, by skojarzyć te dane z systemem sterowania lampami ulicznymi i w ten sposób wygenerować istotne oszczędności. Już sporo robimy w tym zakresie – w ostatnich latach udało nam się wymienić prawie 55% z ok 17,5 tys. lamp ulicznych ze starych sodowych na nowe ledowe, pobierające ok. 80% energii mniej. Rosnące koszty stymulują nas do szukania kolejnych innowacji w tym obszarze – wyjaśnia Jan Cofała, naczelnik Wydziału Innowacji i Inwestycji Urzędu Miasta Tychy.

Pomysł stworzenia autorskiego systemu automatyzacji świetlnej w Tychach pojawił się w trakcie udziału w programie GovTech Inno_Lab by Huge Thing, do którego zgłosiło się miasto. W ramach Programu zespół ds. innowacji z Urzędu Miasta Tychy brał udział w warsztatach i konsultacjach z ekspertami z zakresu technologii. W efekcie wskazany został obszar działalności miasta do którego wprowadzenie innowacji wzięto za cel realizacji Programu w JST.

Na rynku działają firmy oferujące oświetlenie uliczne wyposażone w kamery rejestrujące natężenie ruchu i sterujące lampami. W Tychach, w wyniku innych modernizacji i inwestycji, mamy już gotową infrastrukturę do pozyskiwania danych o ruchu. Brakowało nam tylko tej części, która prześle dane do systemu nawigującego oświetleniem i pozwoli tak nim zarządzać, by w efekcie, w zależności od natężenia ruchu w nocy w poszczególnych miejscach, lampy odpowiednio przygaszać lub odwrotnie, zwiększać natężenie oświetlenia. Z moich informacji wynika, że jesteśmy pierwszym miastem w Polsce wprowadzającym takie rozwiązanie – dodaje Jan Cofała.

W tej chwili miasto pracuje nad pilotażem, który obejmie część ulic, natomiast docelowo system ma działać w całym mieście. Finalnie pozwoli on na pełną automatyzację zarządzania oświetleniem na terenie Tychów oraz intensywnością z jaką w danej chwili świecą poszczególne lampy – z uwzględnieniem ruchu i warunków meteorologicznych. Pozwoli także na szybkie wykrywanie usterek i generowanie dokładnych raportów zużycia energii. W zeszłym roku miasto wydało na oświetlenie miejskie ponad 5 mln złotych, w tym roku zarezerwowano na ten cel 7 mln i jak przyznaje Jan Cofała, jeszcze nie wiadomo, ile finalnie będzie kosztować oświetlenie tyskich ulic w 2022 roku. Według wstępnych szacunków Ratusza system automatyzacji świetlnej pozwoli zmniejszyć rachunki za światło lamp ulicznych o 20-30%.

Nasze rachunki i tak będą większe niż przed rokiem ze względu na obecne ceny energii elektrycznej, ale zakładając że wdrożenie pilotażu systemu będzie nas kosztowało ok. 200 tys. złotych a rozszerzanie go nie będzie proporcjonalnie droższe możliwe jest, że już pierwszym roku pozwoli nam to zużyć o kilkadziesiąt proc. energii mniej – ta inwestycja zwróci nam się w kwartał. Potem będziemy już tylko czerpać z niej realny zysk w postaci zaoszczędzonych pieniędzy – wyjaśnia Jan Cofała.

Jak wyjaśnia Magda Stachowiak, odpowiedzialna za projekt GovTech Inno_lab w Huge Thing, w polskich samorządach wykorzystywanie innowacji, m.in pozyskanych w wyniku współpracy ze startupami, nadal nie jest mocno rozpowszechnione. Wyraźnie jednak widać, że liczba urzędników chcących je wdrażać i posiadających do tego kompetencje rośnie a samorządowcy coraz częściej widzą w nich realne szanse rozwiązywania lokalnych problemów, rozwoju i oszczędności.

Samorządy chcą się rozwijać i unowocześniać. W ramach GovTech Inno_lab by Huge Thing pracujemy obecnie z kilkunastoma JTS nad ich wyzwaniami, a te są naprawdę różne. Tychy pracują nad systemem, który może być zaprojektowany i wdrożony bardzo szybko i już za kilka miesięcy przynieść miastu realne korzyści. Rolą naszą i Programu nie jest przygotowywanie jednostkom gotowych rozwiązań, lecz podpowiadanie jakie innowacje mogą wdrożyć także wykorzystując posiadaną już infrastrukturę i możliwości. Uczymy samorządowców innowacyjnego podejścia do ich codziennych wyzwań i problemów. Ta zmiana percepcji to korzyść dla gmin, miast i powiatów, ale przede wszystkim dla ich mieszkańców – komentuje Magda Stachowiak.

Program GovTech Inno_lab by Huge Thing wspiera rozwój innowacji nie tylko w Tychach, ale także m.in. w Gdyni, Ustrzykach Dolnych czy też Białymstoku. Eksperci wspierają nie tylko generowanie innowacyjnych rozwiązań, ale także uczą i podpowiadają samorządom w jaki sposób współpracować z przedstawicielami świata innowacji – styl pracy w JTS jest z reguły zupełnie inny niż w młodych spółkach technologicznych. W Tychach pierwsze efekty realizacji programu zobaczymy niebawem, a organizatorzy Programu zapewniają, że jest to tylko kwestią czasu, gdy usłyszymy o kolejnych miastach skutecznie wprowadzających innowacje.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 545

Prezentacje firm