W świecie kryptowalut wydawało się przez chwilę, że większość modeli ich wydobywania jest już wyczerpana, tymczasem w 2021 pojawia się CHIA i nagle wszyscy zdają sobie sprawę, że przecież jeden rodzaj zasobów pozostał całkowicie niewykorzystany: przestrzeń dyskowa.
Mechanika CHIA jest inna od Bitcoina czy Ethereum. Założenia są proste: farmerzy udostępniają miejsce na dyskach, system przydziela „działki”, a na każdej działce hoduje się (tak, CHIA się nie kopie, tylko hoduje) walutę. Ilość działek jest stała, nagrody za hodowlę z góry określone (i na razie dość wysokie, będą się jednak zmniejszały z biegiem czasu, a po 12 latach działania systemu osiągną stabilne minimum). Zasobem, który ma krytyczne znaczenie dla potencjału inwestycyjnego, jest ilość udostępnionej przestrzeni dyskowej, ponieważ działek jest relatywnie niewiele i są one rozdzielane losowo pomiędzy wszystkie urządzenia podłączone do sieci. To więc kwestia statystyki: jeśli deklarujesz większą dostępność przestrzeni, masz większe szanse na otrzymanie przydziału i wyhodowanie waluty.
O tym, jak niekorzystne energetycznie jest kopanie Bitcoina, wiedzą już wszyscy. Generalnie wynika to z prostego faktu zaangażowania do obliczeń całej dostępnej sieci i to w całej rozciągłości: wszystkie farmy zawsze pracują z maksymalną możliwą wydajnością i choć mniejsi górnicy w dzisiejszej sytuacji nie mają praktycznie żadnych szans na wykopanie sensownej ilości waluty, to przyczyniają się do wyraźnie zwiększonego zużycia energii.
Zasoby w CHIA pozostają „do dyspozycji”. Jeśli nie dostaniesz działki w danym losowaniu, to po prostu musisz utrzymać przestrzeń w trybie dostępności. To zdecydowanie tańsze niż wymuszanie ciągłej pracy procesorów nad zadaniem, które nie przynosi wymiernych korzyści. Mało tego, zastosowanie nowej klasy oszczędnych dysków pozwala zmniejszyć zapotrzebowanie energetyczne do naprawdę śladowego w stosunku do potencjału inwestycyjnego CHIA.
Jak doradzają eksperci na stronie https://www.senetic.pl/chia-hardware/INFO/, hodowla CHIA będzie wymagała przede wszystkim nowoczesnych dysków – nowoczesnych, czyli takich, które są szybkie i oszczędne. Profesjonalna farma będzie korzystała z dysków SSD, które zapewniają szybkość niezbędną do obsługi aktywnych działek, ale też trwałych, ale wolniejszych dysków HDD, na których będzie się odbywała hodowla.
Z przyczyn praktycznych należy też dysponować odpowiednimi magazynami – podmiana dysku powinna być łatwa, szybka i przede wszystkim nie powinna wymagać wyłączenia całego systemu, ponieważ to oznacza przerwę w pracy. Zasadniczo można w przypadku CHIA odzyskać uszkodzone działki i hodowle, nikomu jednak chyba nie trzeba tłumaczyć, że lepiej będzie ich po prostu nie tracić.
W zależności od warunków, w jakich będzie założona farma, trzeba zadbać o odpowiednio ciche i wydajne chłodzenie. Całość powinna być bezpiecznie zasilana przez odpowiednie zasilacze – zamiast tracić energię na regulację napięć, można po prostu uruchomić farmę na wyższej jakości komponentach, co przełoży się na stabilność hodowli.
Pierwsze lata, w których nagrody na hodowlę są wysokie, będą z pewnością okresem szybkiego wzrostu waluty. To tym istotniejsze, że CHIA jako kryptowaluta o dużo mniejszym zapotrzebowaniu energetycznym od Bitcoina czy Ethereum, może wymykać się jeszcze krajowym regulacjom, których celem jest zapewnienie stabilności sieci energetycznej.
Późniejszy kurs jest trudniejszy do przewidzenia. Kryptowaluta CHIA nie ma limitowanej ilości, natomiast przy spadku wysokości nagród sytuacja będzie nieco bardziej skomplikowana – na pewno mniej opłacalne będzie otwieranie nowych farm, natomiast te, które zostaną zbudowane w sensowny sposób już teraz, pewnie będą dalej mogły działać, przynosząc wciąż niemałe zyski.
Na razie wykres kursowy jest więcej niż obiecujący i być może jest w tym nieco “bonusu od nowości”, natomiast sam model CHIA wydaje się przemyślany i stabilniejszy od BTC. Choć waluta ta staje się coraz popularniejsza, to dziś jeszcze na pewno nie jest u szczytu, więc to dobry moment, żeby ewentualnie wejść do gry.
Tagi: kryptowaluta CHIA
Bon energetyczny ma być plastrem na podwyżki cen gazu i prądu. "Pomoc na waciki"
1959Siemianowice Śląskie: gigantyczny pożar składowiska odpadów. Trwa akcja gaśnicza (foto, wideo)
1221Pożar w zajezdni w Bytomiu. Spłonęło 10 autobusów spalinowych (foto)
1124System kaucyjny w Polsce jednak później? Eksperci przeciwni zmianie daty
582Po wstrząsie w PGG: nie żyje trzeci górnik. Koniec akcji w kopalni Mysłowice-Wesoła
569"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+8 / -1Bon energetyczny ma być plastrem na podwyżki cen gazu i prądu. "Pomoc na waciki"
+4 / -1Senat również za językiem śląskim. Teraz czas na decyzję prezydenta Dudy
+3 / -0Pożar w zajezdni w Bytomiu. Spłonęło 10 autobusów spalinowych (foto)
+1 / -0Rewolucja w e-fakturowaniu znów odroczona! Obowiązkowy KSeF przesunięty na 2026 rok
+1 / -0Szybciej przez miasto. Katowice oceniają pierwsze efekty wdrożenia ITS
0Kierowcy mają powody do radości. "Kierunek zmian na pylonach może cieszyć"
0"W grupie raźniej". Koleje Śląskie polecają się na kolejny długi weekend
0Po wstrząsie w PGG: nie żyje trzeci górnik. Koniec akcji w kopalni Mysłowice-Wesoła
0Rewolucja w kilometrówce? Rząd chce włączyć elektryki i samochody hybrydowe
0