Kariera

Nie tylko wojsko może wziąć twoje auto, lokal, pracę. Wszystko o świadczeniach na rzecz służb w nowej ustawie o obronie ojczyzny

2022-06-02, Autor: Tomasz Raudner

Wojsko Polskie może sięgnąć po Twoje auto, maszynę budowlaną, może wziąć Cię z zakładu, żebyś pracował dla armii. Może nakazać Twojej firmie produkować na rzecz armii. Zaskoczony? Te świadczenia istnieją w polskim prawie od 60 lat! Teraz wraz z nową Ustawą o Obronie Ojczyzny trochę się zmieniły. Przeglądamy na spokojnie przepisy wraz z kpt. Pawłem Kostką z Wojskowego Centrum Rekrutacji w Rybniku.

Reklama

Trzeba tu jedną rzecz wyraźnie podkreślić. Pomijając sytuacje nadzwyczajne jak wojna, czy klęska żywiołowa, wojsko nie zabierze auta z firmy z dnia na dzień, bo tak mu wygodniej. 

- Świadczenia nakładamy tylko w uzasadnionych przypadkach. Na co dzień, jeśli potrzebujemy np. przewieźć sprzęt wojskowy z jednostki na poligon, a nie dysponujemy w danym momencie własnym transportem, to wynajmujemy firmę na zasadzie outsorcingu płacąc rynkowe stawki – wyjaśnia oficer.

Innymi słowy świadczenia są zabezpieczeniem dla wojska, a szerzej – dla służb, aby nie zostały „na lodzie” w razie potrzeby. Dla wojska najłatwiej byłoby mieć cały sprzęt własny. I z pewnością w modelu idealnym tak jest. W realiach polskiego państwa, które stara się w ogóle unowocześnić siły zbrojne, ciężko wyobrazić sobie, aby mieć jeszcze pełny park maszyn towarzyszących, jak właśnie ciężarówki, czy spychacze. 

Inna sprawa, że własny sprzęt łatwiej serwisować, naprawiać. Wojskowe zakłady naprawcze są przygotowane do napraw wojskowego sprzętu. Ze sprzętem cywilnym bywa różnie, bo przecież mogą to być maszyny każdego typu.

Warto tu jeszcze wspomnieć o jednej kwestii. Otóż nałożenie świadczenia, a fizyczne zabranie pojazdu to dwie niezależne sprawy. Przykładowo firma transportowa może mieć nałożone świadczenie na 5 swoich ciężarówek. Ale sam fakt wydania decyzji o świadczeniu nie oznacza, że jeszcze tego samego dnia wojsko zgłosi się po sprzęt. Zgłosi się wtedy, kiedy będzie potrzebowało.  To może być za tydzień, miesiąc, czy rok. Co z punktu widzenia przedsiębiorcy jest korzystną opcją, bo wojsko zapowie się z odpowiednim wyprzedzeniem, że na dany dzień będzie potrzebowało ciężarówki. Pozwoli to przedsiębiorcy tak przygotować się, aby brak sprzętu przez dzień czy dwa był jak najmniej odczuwalny.

Natomiast na przedsiębiorcy spoczywa pewien obowiązek wynikający z nałożonego świadczenia rzeczowego. I to obowiązek, o którym przedsiębiorcy czasem zapominają. Mianowicie, jeśli sprzedają samochód czy maszynę objętą świadczeniem, muszą to zgłosić prezydentowi czy burmistrzowi miasta, czyli organowi, który wydał decyzję o świadczeniu. Dlaczego? Ano po to, aby organ mógł powiadomić o tym fakcie wojsko. Kpt. Paweł Kostka zaznacza, że Siły Zbrojne RP muszą co pewien czas dokonywać oględzin sprzętu objętego świadczeniem. W porozumieniu z właściwym prezydentem, burmistrzem czy wójtem, przy współudziale przedstawiciela urzędu odwiedzają firmy, instytucje, które posiadają sprzęt. 

- Musimy zobaczyć, czy przedmiot świadczenia pozostaje w gotowości do użycia – mówi nasz rozmówca.

Dodajmy, że świadczenia rzeczowe nakładane są w przeważającej większości na sprzęt własny firm. Wojsko unika korzystania z aut czy maszyn w leasingu. Z prostej przyczyny. Towarzystwa leasingowe zwykle znajdują się w zupełnie innych miastach, niż same pojazdy. Jednostka wojskowa z Gliwic chcąc auto z firmy w Gliwicach, ale wyleasingowane w Poznaniu, musiałaby załatwiać formalności przez wojskowe centrum rekrutacji obsługujące Poznań. Trzy razy więcej formalności. 

Świadczenia osobiste na rzecz wojska

Drugą formą świadczeń są osobiste. Często są to lekarze, fryzjerzy, fotografowie, ale również kierowcy oraz osoby potrzebne do krótkotrwałego wykonywania funkcji prostych. W przypadku świadczeń osobistych, wezwana osoba dostaje zapłatę za godzinę pracy wynoszącą 1/178 minimalnego wynagrodzenia. Przy czym kwota jest wyliczana na podstawie minimalnego wynagrodzenia za grudzień roku poprzedniego. Jeśli więc fryzjer, lekarz, czy fotograf został zobowiązany do świadczenia na rzecz armii w roku 2022, wynagrodzenie liczone będzie wg stawek z grudnia 2021 roku. Wówczas minimalna stawka godzinowa wynosiła 18,30 zł brutto (12 zł netto). Ale, jak zaznacza kpt. Kostka, jeśli okaże się, że zapłata za świadczenie osobiste dla wojska byłaby niższa, niż zarobki tej osoby, wojsko pokryje mu różnicę, by nie był stratny. Działa to następująco – pracownik po wykonaniu świadczenia dla wojska po powrocie do swojego zakładu pracy zwraca się do swojego szefa o wydanie zaświadczenia, z którego wynikałoby, ile zarobiłby przez czas swojej nieobecności. Z takim dokumentem pracownik udaje się następnie do wojska, które wypłaca różnicę.

Osoba z nałożonym świadczeniem osobistym musi dostać od pracodawcy urlop bezpłatny. Chyba, że jest to osoba prowadząca działalność gospodarczą, wówczas po prostu będzie pracować przez moment dla wojska. Najbardziej poszkodowanym w tej sytuacji jest pracodawca. Traci bowiem na pewien okres pracownika i nie dostanie w zamian rekompensaty. Prawo jej nie przewiduje. 

Pewnym pocieszeniem jest fakt, że świadczenia osobiste są ograniczone czasowo. Na daną osobę świadczenie może być nałożone maksymalnie trzy razy w roku, a jednorazowo może trwać do 12 godzin. Wyjątkiem są kurierzy. W ich przypadku czas trwania świadczenia może wynieść 48 godzin.

W okres 12-godzinnego świadczenia wlicza się do dwóch godzin na dotarcie do jednostki wojskowej i do dwóch na powrót. Jak łatwo policzyć, sama praca potrwa maksymalnie osiem godzin, a wynagrodzenie wypłacone będzie również za czas potrzebny na podróż tam i z powrotem.

W praktyce wojsko sięga po fachowców z rejonu, w którym znajduje się jednostka będąca w potrzebie. Jeśli np. lekarze potrzebuje jednostka z Rybnika, poszuka go w Rybniku, czy w najbliższej okolicy, a nie w Poznaniu.

- Świadczenia nakładamy tylko w ostateczności, kiedy nie jesteśmy sobie w stanie poradzić własnymi siłami. Jeżeli przykładowo do przebadania jest 300 rekrutów, a jednostka posiada jednego lekarza, to ciężko byłoby mu zająć się wszystkimi. Fotografa angażujemy zwykle wtedy, kiedy w jednostce nie ma aparatu fotograficznego, a konieczne są zdjęcia do dokumentów osobistych żołnierzy – wyjaśnia kpt. Paweł Kostka.

Nie mówimy tu o wojnie – wówczas lekarz czy fryzjer mogą być do dyspozycji armii cały czas, jednak jednorazowo nie mogą pracować dłużej, niż tydzień. Po siedmiu dniach pracy przysługuje mu wówczas co najmniej dzień przerwy.

Bywa, że wojsko będzie potrzebowało taksówkarza z samochodem. Wówczas zawnioskuje zarówno o świadczenie osobiste jak i rzeczowe. Taksówkarz otrzyma więc wynagrodzenie za swoją pracę, jak i ryczałt za używanie taksówki.

Świadczenia szczególne na rzecz wojska

Trzecią formą świadczeń są świadczenia szczególne. Nakładane są najrzadziej. Praktycznie tylko w czasie ogłoszonej mobilizacji lub toczącej się wojny. Przeciwnie do osobistych i rzeczowych świadczenia szczególne nakłada minister. Dotyczą np. dostosowania nieruchomości, czy obiektów ruchomych do potrzeb obronności państwa.

- Mówimy tu na przykład o nałożeniu na fabrykę, manufakturę, obowiązku dostosowania się do produkowania na rzecz wojska. Oczywiście odpłatnie. W dodatku prawo gwarantuje przedsiębiorcy zachowanie zdolności do wytwarzania własnych produktów – mówi kpt. Kostka. 

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Otrzymuj najciekawsze newsy biznesowe ze Śląska!

Zapisz się do naszego newslettera!

Sonda

Czy czujesz się szczęśliwy mieszkając w woj. śląskim?






Oddanych głosów: 555

Prezentacje firm