Popularny muzyk Patrick Moreno, to... polski górnik z kopalni PGG (foto, video)

Patryk Bielowicz, znany również jako Patrick Moreno, na co dzień pracuje pod ziemią, w należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni Piast-Ziemowit. W Polsce mało kto wie, że po godzinach zajmuje się muzyką.

Występował m.in. w Japonii, w Chinach, Austrii czy Holandii, gdzie jego twórczość cieszy się ogromną popularnością.

- Miałem 15 lat, gdy zaczynałem. Jestem samoukiem, nie mam wykształcenia muzycznego. Słuch muzyczny odziedziczyłem po ojcu, który był gitarzystą. Jednak to mama z dziadkami wychowała mnie i moje rodzeństwo. Muzyka pomagała mi w życiu, zacząłem grać na winylach i wieku 17 lat ukończyłem kurs didżeja. Wkrótce zacząłem komponować i produkować własne utwory. W Polsce muzyka klubowa poszła bardziej w kierunku disco-polo i rapu, dlatego postanowiłem działać poza naszym krajem. Tworzę muzykę klubową w nurcie Progressive House, Bass House, muzyka EDM – wyjaśnia Patryk Bielowicz.

Mimo sukcesów muzycznych nie rezygnuje z pracy w kopalni. Tłumaczy, że ma 11-letni staż pracy na dole. Początkowo pracował, jako górnik, teraz jako inspektor gospodarki maszynami, smarami, technologii górniczej w Zespole Środkami Produkcji, Remontowej, Serwisów i Dzierżaw na ruchu Ziemowit.

- W krajach Azji ludzie rozpoznają mnie na ulicy. Koledzy z pracy na ogół nie wiedzieli czym się zajmuję, bo nie jestem chwalipiętą i się z tym specjalnie nie afiszowałem. Ale teraz, gdy przeczytali o mnie w Magazynie PGG oraz dzięki mojemu menadżerowi i przyjacielowi Pawłowi, który nagłaśnia moją historię, już wiedzą, że zajmuję się muzyką. Wiele osób mi gratuluje, wiele się dziwi, że lokalnie nie jestem doceniany muzycznie. Bardzo dużo osób wysyła mi wiadomości – mówi Patryk Bielowicz.

Ostatnio historia Patryka Bielowicza zainteresowała reporterkę telewizji DDTVN, która wraz z operatorem kamery i dźwiękowcem odwiedziła go w pracy i w domu.

– To czym zajmuje się Patryk to są dwie zupełnie różne profesje. W obu jest zawodowcem, a przecież jeszcze swoją uwagę poświęca rodzinie. To dobry przykład dla innych i ogromna sztuka, te wszystkie światy połączyć – uważa Izabela Kaczyńska z DDTVN.

Górnik-muzyk przyznaje, że to prawda.

- Czasami ciężko te wszystkie światy łączyć i człowiek czuje się zmęczony. Wszystko można sobie poukładać. Od poniedziałku do piątku zajmuję się bardziej pracą i rodziną, a w weekendy muzyką. Bo jak siądę do tworzenia, to potrafię tak do rana – wyjaśnia Patryk Bielowicz.

Od 2014 roku Patryk wydaje utwory za granicą. Jego kariera zaczynała nabierać tempa 2 lata temu, kiedy występował w Chinach (m.in. w Szanghaju), a także w Amsterdamie i Austrii. Niestety wkrótce wybuchła pandemia, występy zostały przerwane, a planowana trasa do USA czy Wietnamu odwołana. Teraz nadgania stracony czas. W czerwcu tego roku zagrał już dwa koncerty w Tokio, które zostały bardzo dobrze odebrane. Jesienią planuje występy w klubach w Japonii, Chinach i Tajwanie.

- Podczas występów nie gram utworów od dechy do dechy, ale je łączę, miksuję, dorzucam swoje podkłady, wokale, robię przeróbki. Każdy koncert przygotowuję na nowo, aby był niepowtarzalny. Taka postawa cieszy się uznaniem szczególnie w krajach azjatyckich – tłumaczy DJ Moreno.

Jego karierę muzyczną z uwagą śledzą koledzy z pracy, którzy czasami żartują, że w podkładach muzycznych mógłby kiedyś wykorzystać dźwięki maszyn i urządzeń dołowych, takich jak kombajn urabiający, czy przenośniki taśmowe.

W pracy i karierze Patryka wspierają żona i bliscy; ma dwuletnią córeczkę i sześcioletniego syna. Teraz przygotowuje się do kolejnej trasy, ale nie chce jeszcze zdradzać szczegółów.

Patryk Moreno Obecnie wydaje swoje utwory w takich wytwórniach jak: Spinnin Records, Reveled Recordings, Universal Music, Armada Music, 2Dutch, Eclypse Records, Proximity, Mixmash Records, Smash The House. Współpracuje na stałe z wokalistami z Europy i Stanów Zjednoczonych. Potwierdzeniem jego popularności są supporty od popularnych artystów sceny EDM (m.in. Hardwell, David Guetta, Martin Garrix, R3hab).